wolonKOTariat ='.'= Schronisko Łódź

Twiggy

to teraz już tylko domek potrzebny :ok:

zabrałam dziś Bandzioraska,
po ulokowaniu się w klateczce /na razie musi/ zjadł pełną miseczkę mokrej dobrej karmy,
dał się pogłaskać po pleckach i pod bródką,
a teraz spi , :201461

dziękuję bardzo Pani dr Agnieszce za opiekę i leczenie Bandzioraska :201494

Bandziorasku, pisz koniecznie, co u Ciebie :201461

Byłam dziś na chwilkę.
London siedzi i płacze pod siatką boksu. Jest zrozpaczony. Miział się do mnie przez kraty.
Srebrna Odessa jest nadal, tak jak Ludek.
Twister rozmiziany i b.ładnie już chodzi, tylko tylne nóżki sztywnawe , tak jakby czuł, że nim zarzuca i się asekuruje, ale jest niemal idealnie. W rozpoznaniu ma wpisane, że prawdopodobnie został mocno podtruty. Napiszę mu ogłoszenie, chyba, że ktos inny bardzo chce? Nie mam wielu jego zdjęć bo jak tylko otworzyłam klatkę wszedł mi na ręce i chciał zrobić z siebie żywy kołnierz. Jest cudowny!
Jest też mini kapitan Żbik - 3,5 miesięczny kocurek rzekomo z działek, ale jest puchaty, czyściutki i mruczący
, ciężko uwierzyć żeby urodził się na działkach w grudniu... Kociak jak najbardziej do adopcji. Niestety aparat ze zdjęciami zostawiłam w pracy, więc musicie mi uwierzyć na słowo-jest do schrupania!
Zenek tradycyjnie niewybawiony, dalej kwitnie w Schronisku :cry:

Kiepsko:(
Zenka mi szkoda najbardziej, o ile można tak wartościować.

Dziewczyny z grupy internetowej Koty , poruszone jego losem chcą zrobić mu wydarzenie na fb w celu szukania domu.
Coś Zenek ma pecha, taki fajny, energiczny i przystojny kot...

Kasia, ja Ci zaraz podrzucę zdjęcia Twisterka

i misia niestety ma ampuyowaną łapkę

nas stronie schronu Londonka niet... Czy coś bliżej o nim wiadomo. Łamię się i łamię szkoda mi bo to duży szok dla domowego kota....

_aaaKotyRude2_ zapraszamy osobiście do schroniska,
np. w sobotę lub w niedzielę, będziemy, od 10 do 14, wszystkie atuty i wady Londona przedstawimy,
najlepiej osobiście poznać, jeśli jest możliwość,
a też teraz, niewiele więcej wiemy, bo Londek przyszedł przy nas,
bardzo był zdenerwowany nową sytuacją-
Pani, która go oddała, mówiła tylko, że jest przyjazny i do psów i do
dzieci, p. wet oceniła wiek na ok. 5 lat

wiesz najgorzej przyjechać bo jak pojadę popaczam w ócz zieleni toć przecie mu nie powiem nara a wszystkie mnie się nie zmieszczą w chałupie niestety....ale jest to dobra myśl warta przemyslenia

_aaaKotyRude2_ pisze:wiesz najgorzej przyjechać bo jak pojadę popaczam w ócz zieleni toć przecie mu nie powiem nara a wszystkie mnie się nie zmieszczą w chałupie niestety....ale jest to dobra myśl warta przemyslenia

Londyn się zmieści, to nie takie duże miasto, dobrze, że to nie Tokio, :1luvu:

fakt. tylko jedno pytanie mam może debilne czy 3 koty w domu to jest za wiele kota? bo nie wiem czemu ludzie się dziwnie paczaja jak mówię że dojrzałam znowu do tego żeby się rozmnożyć. kocio rozmnożyć.

_aaaKotyRude2_ pisze:fakt. tylko jedno pytanie mam może debilne czy 3 koty w domu to jest za wiele kota? bo nie wiem czemu ludzie się dziwnie paczaja jak mówię że dojrzałam znowu do tego żeby się rozmnożyć. kocio rozmnożyć.

Od 3 dopiero robi się fajnie

Rok temu zaczęłam jeździć do Schroniska, mając 2 koty. Teraz mam 4 plus często jakiegoś tymczasa. Dla mnie 5 to już za dużo. Ale 3??? Absolutne minimum :wink:

Oczywiście, jeśli London będzie akceptował inne koty. Nie zauważyłam,żeby jakoś nerwowo reagował na obecność innych kotów, ale nie ma też bezpośredniego kontaktu.

_aaaKotyRude2_ pisze:fakt. tylko jedno pytanie mam może debilne czy 3 koty w domu to jest za wiele kota? bo nie wiem czemu ludzie się dziwnie paczaja jak mówię że dojrzałam znowu do tego żeby się rozmnożyć. kocio rozmnożyć.

" Jeden kot - to nie kot
dwa koty - to pół kota
trzy koty to dopiero jeden kot" :mrgreen:

a kto to mówi ile ma kotów

ja mówie, że mam kota, który potrafi psocic za .......... 6 :ryk:

wolonKOTariat ='.'= Schronisko Łódź

Kto przegląda forum