12 letni kot nowotwór uszu -Abdul[']

za Abdulka! :kotek:

jak zawsze :ok:

Abdulku

zaglądam i wieści wygladam ....

Abdul ma zdjęty szwy i wyjęte zszywki :wink:

oczywiście kogo mógł to pogryzł :mrgreen:

i to wcale nie żartobliwie ,ot taki cholera gagatek :lol:

zero litości dla kobiet :twisted:

Pani dr. powiedziała OLAĆ KOTA totalnie i całkowicie ,nic nie robimy ,nie śledzimy ,nie dotykamy ,nie sprawdzamy czy zjadł ,olewka na całym froncie.
Drapie się ? a niech się drapie ..no i to jedno uszko już odpadło ,drugie tylko patrzeć...no trudno .o
Kot ma sam zapragnąć człowieka i ma się wyciszyć .
Fotki może ale na pewno nie dziś .
Wszystkim bardzo dziękujemy za kciukanie i ciepłe myśli . :1luvu:

zdrowia , miłości i długich lat życia dla Abdulcia.

... mry!

Futerko odrośnie i będzie OK.
Czy Abdul słyszy? Rozumiem, że nie można tego zbadać?

Słyszałby, gdyby nie miał tylko małżowiny usznej. Jeśli trzeba było z powodu nowotworu usunąć całe ucho, to raczej nie ma czym słyszeć.
Z tego co pisała wcześniej Dorcia zrozumiałam, że usunięto całe ucho.

Jeśli posiada błonę bębenkową i struktury ucha wewnętrznego, to nie ma powodu, żeby nie słyszał.

A myślicie, że udało się zachować błonę bębenkową przy takim kalafiorze?
Nie ma co zgadywać, trzeba zapytać Dorcię.

Chłopak ma usunięte całe ucho ,wsio..jak kiedys Ewa mi pozwoli to zrobię fotkę ucha w formalnie ,to niewiarygodne jak ogromnie rozrośnięte było :cry:

Ma przeczyszczone (podczas operacji) kanaliki słuchowe i coś tam powinien słyszeć .
Bywa tak że nie reaguje nawet na odkurzacz ,ale bywa że odwróci głowę w stronę otwieranych drzwi. :roll:

Kochany.

Znam jednego białego kota, który nie słyszy. Nie da się go zawołać. Jednak najgorsze jest to, że jak go od tyłu najdzie jakiś kot i on go nie widzi, to Biały się czuje zagrożony, bo nie wie, czego ma się spodziewać. Koty z tyłu zawsze go zaskakują i dostają za to od Białego manto. Biały też czasem dostaje i ma nos podrapany. Ale to on zaczepia. Nie wiem, czy to kwestia głuchoty, czy buńczucznego charakterku Białego... Słyszałam też, że niektóry wołają swoje głuche koty klepaniem w podłogę. Kot wyczuwa charakterystyczne drgania i przychodzi.
Jak Abdul chociaż trochę słyszy, to jest super! Lepsza nawet najcichsza głuchota, niż ból związany z rozrostem nowotworowym. Da sobie kocina radę na pewno. :ok:

dorcia44 pisze:Chłopak ma usunięte całe ucho ,wsio..jak kiedys Ewa mi pozwoli to zrobię fotkę ucha w formalnie ,to niewiarygodne jak ogromnie rozrośnięte było
Ma przeczyszczone (podczas operacji) kanaliki słuchowe i coś tam powinien słyszeć .
Bywa tak że nie reaguje nawet na odkurzacz ,ale bywa że odwróci głowę w stronę otwieranych drzwi.

Ty sie lepiej nie łudź, odgłos otwieranych drzwi lodówki na pewno będzie słyszał :mrgreen:

12 letni kot nowotwór uszu -Abdul[']

Kto przegląda forum