♫♫♪ ♥ Melinda & Nureyev ♥ ♪♫♫ Nuri dezerter

u mnie zależy co jedzą. ogólnie mogą nawet jeść zgodnie z tej samej miski o ile Nuri jest równie głodny co Meli która jest głodna zawsze podobnie jak Mokatek. Jemu etap "wszystkojesttakiepyszne" przeszedł i je tyle ile potrzebne jest normalnemu kotkowi, w dodatku je na raty więc na ogół jak odejdzie od miski to stawiam mu na parapecie, Meli wie że tam jest jego i jej nie wolno.

a ten miziasty kolega jeszcze pół roku temu siedział zabunkrowany pod szafą, o.

Moki też wie, że mu nie wolno. I ma to głęboko ;-)

Dama z łasiczką :-D

Meli jest grzecznym kotkiem. na ogół

MamaMeli pisze:

a ten miziasty kolega jeszcze pół roku temu siedział zabunkrowany pod szafą, o.

Toż to miziasty żentelmen :1luvu:

Byłam w operze, na porannym Bánk bánie - operze, dzięki której Melinda jest Melindą. Od wczoraj było wiadomo że śpiewa moja przyjaciółka, jedyna która tę rolę śpiewa TAK, to moja ukochana partia a w jej wykonaniu jest NAJ - tak więc wczoraj o 10.20 dowiedziałam się o tym nagłym zastępstwie, o 11.05 miałam już w ręku bilet (a kasy w operze otwierają o 11

)

Arielka w operze w swojej ulubionej loży nad sceną, Klári - Melinda słucha swoich owacji - konkretnych, rzekłabym!

- sfotografowana przeze mnie z tejże loży :mrgreen:

i madmułazel Melinda pomagająca pisać recenzję dla reszty ekipy która dziś nie dotarła, potem żentelmen też dołączył

Ariel, wyglądasz fantastycznie, sama bym chciała tak wyglądać w takiej sukience :mrgreen:

Nuri akrobata ma fajny wyraz pyszczka

To również nie mój fason :-D

.
Musiałabym wypchać przód. :ryk:

Siostra tę spódnicę mierzyłaś przypominam Ci i wyglądałaś jak milion dolarów. Góra to najzwyklejsza lekko elastyczna biała bawełniana koszulka typu baza, mam taką w kilku kolorach ale niestety ta biała już jest do kasacji (ja i białe rzeczy...)

Spódnica jest na dole, ja nie mam góry. Tzn.nie mogłabym włożyć dopasowanej bluzki. ;-)

A to spódnica! To tym bardziej ja ginę, bo zupełnie nie potrafię dopasować do siebie żadnego kroju :roll:

a już na pewno nie takiego. Cycki też muszę zakładać by coś było :mrgreen:

i uwielbiam czerwony.

a ja nie mogłabym włożyć niedopasowanej, bo wyglądałabym jak grzybek atomowy bardziej niż wyglądam

Aia, spódnica jest dość wściekle malinoworóżowa

MamaMeli pisze:a ja nie mogłabym włożyć niedopasowanej, bo wyglądałabym jak grzybek atomowy bardziej niż wyglądam

Aia, spódnica jest dość wściekle malinoworóżowa

Potwierdzam, przy czerwieni leżała ze trzy minuty ;-)

MamaMeli pisze:Aia, spódnica jest dość wściekle malinoworóżowa

To nic, taki kolor też kocham :wink:

W zasadzie większość nasyconych kolorów. Choć co czerwona sukienka to czerwona sukienka.
Teraz stoję przed koszmarnym wyborem kiecki na ślub brata. Od 2-óch miesięcy się zastanawiam czy śliwkowa czy chabrowa (dylematu by nie było, gdybym nie miała już jednej niebieskiej na drugi ślub i gdybym sobie nie założyła, że chce mieć sukienki we wszystkich kolorach :roll:

)

ja w fiolecie nie chodzę więc ja bym dylematu nie miała

♫♫♪ ♥ Melinda & Nureyev ♥ ♪♫♫ Nuri dezerter

Kto przegląda forum