TYMCZASY U JOPOP VII - wieczny OIOM :(

Tak, to samo. Zaraz potwierdzę na FB.

Apsa pisze:Mechuś:

]

On nie jest wcale gruby tylko szeroko rozstawiony :mrgreen:

Pańcia go niefortunnie trzyma. Ot co. :wink:

Taaa, a łeb jak ceber ma bo światło źle pada :twisted:

Jak się odpasie będzie jak Miauczus. Pieszczotliwie mowilam do niego Pudzian.

Przepraszam, że się wtrącę, ale Miauczuś nie jest gruby, tylko dobrze zbudowany

i tego się trzymamy przed każdym z 10 posiłków dziennie

A Mechuś faktycznie fajny kot, oby tyko ze zdrowiem byłojak najlepiej . Apetyt niech mu dopisuje, podrzucilismy mu tam z chłopakami grosik na jokotowe konto, żeby się nie musiał z jedzonkiem szczypac

Dziękujemy za wszelkie wsparcie i ciepłe słowa. Dziś mamy jakby gorszy dzień. Oby jutro było już lepiej...

Choruje również Biała, po raz n-ty si zagluciła...

za zdrówko obojga

PaniKot pisze:Przepraszam, że się wtrącę, ale Miauczuś nie jest gruby, tylko dobrze zbudowany

Dokładnie to miałam na myśli. :mrgreen:

On jako chucherko wazył z połowę więcej od wielu przecietnych kotów. Jak Miauczuś sie ode mnie wyprowadzał to mu daleko było do grubości a ważył 7,5 kg. Mechuś też wygląda na sporego z budowy mimo tej całej chudości. Czy to tylko takie wrażenie? :mrgreen:

Miauczuś to moje malutkie kociatko :mrgreen:

mimo wagi oscylujacej w granicach 8.55 - 9 kg

A Mechuś czy taki duży to się okaże jak będzie foto z innym kotem. Póki co najważniejsze zdrowie, wiec niech się wagą nie przejmuje, tylko wcina żeby mieć siłę.

Fajny ten Mechuś, bardzo mi się spodobał jego pysio

Niech się trzyma kocurek :ok:

Ode mnie i TŻ dostanie trochę $$ na jedzonko :kotek:

Właśnie wróciłam z Mechusiem z kolejnych badań krwi. Próbujemy. 250 złotych poszło z dymem :roll:

Swoją drogą wyprawa z dzieckiem na plecach i sporym kocurem w transporterze, zapchaną (choć niby godziny pozaszczytowe...) komunikacją publiczną to lekki sajgon. Chyba się za stara na to robię. A może za słaba. W każdym razie Mechuś po powrocie wtrąbił pół puszki medicare od jednego przypięcia się. Kupy ma już OK, ale chudszy jakiś mi się zdaje. No nic, teraz czekamy na wyniki - obawiam się, że to potrwa kilka dni...

No dobra, najwyższa pora przedstawić SPFL-kę

SPFL-ka ma kilka imion alternatywnych, jeśli grono Rodziców Chrzestnych wreszcie zdecyduje się na jedno z nich - to podmienimy

ale na razie niech będzie jak jest

Ma około 2-3 lata i jest absolutnie PRZEMIŁA. Ugniata na sam widok człowieka. Mruczy, barankuje, wije się, całuje, przytula. Jest już wysterylizowana i zaszczepiona, mamy jeszcze tylko uszy do doleczenia. Testy FIV i Felv ujemne. Kotka naprawdę warta grzechu dokocenia lub nawet grzechu przekocenia

Przyszła część wyników (na resztę poczekamy około tygodnia). JEST reakcja na leki. Niekoniecznie właściwa :twisted:

tzn. część parametrów się zgodnie z moją nadzieją poprawiła, a część pogorszyła, kompletnie nieoczekiwanie. Wprowadzamy lekką modyfikację i jedziemy dalej, czekając na resztę wyników. Po wczorajszym nieco gorszym kulinarnie dniu (czyli po zjedzeniu tylko 2 porcji dziennych) dziś Mechuś odrabia straty, od rana wciągnął już ponad puszkę

Kciuki za chłopaka :ok:

Mechuś, pakuj i zdrowiej, brakuje nam fivkow

TYMCZASY U JOPOP VII - wieczny OIOM :(

Kto przegląda forum