Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarmić!

ewa_mrau pisze:dziś po Tolfine (chyba tak się to pisze) jest trochę lepiej
Jola ma się umówić na przedwieczór z wiesiaczkiem i pojechać z nim do Perełki
... mry!

Jola nie dzwoniła, dopiero teraz przeczytałam, a jak Maciuś

chyba pojedzie jutro.

Pani dr jednak postawiła diagnozę nowotworu, zgłaszam mMaćka do Funduszu Onkologicznego!

jolabuk5 pisze:Pani dr jednak postawiła diagnozę nowotworu, zgłaszam mMaćka do Funduszu Onkologicznego!

jolabuk5 pisze:Pani dr jednak postawiła diagnozę nowotworu, zgłaszam mMaćka do Funduszu Onkologicznego!

qrwa, qrwa, qrwa!

Jeszcze tylko tego brakowało .

Jola wyadoptowała dwie kotki. Jedna wzięta z Tuwima, tam gdzie koty straciły miejsce bytowania. To już druga kotka, którą Jola stamtąd wyciąga. Został jeszcze dziki kocur, dosyc oswojona kotka i kotka staruszka, której od paru dni nie widać - nie wiadomo, czy coś jej się nie stało.
Druga wyadoptowana kotka (poszła razem z tą z Tuwima, do jednego domku), to trikolorka, złapana przez panią Henię, tę z Alzheimerem. Kotka była w rujce, więc okazało się po sterylce, że wcale nie jest taka oswojona. Ale zaprzyjaźniła się z kotką z Tuwima i poszły razem.
Dodam, że pierwsza kotka wyadoptowana z Tuwima przez Jolę to dzikuska, którą wzięła zaprzyjaźniona kociara.
Zdjęć kotek z Tuwima nie mam (były krótko), ale trikolorkę mogę pokazać:

Trikolorka, zwana przez Jolę Fraszką, w nowym domu okazała się bardzo miziasta (u Joli była bardziej wycofana, bała się kotów). Kotka czarna z Tuwima jeszcze się boi i dziczy, ale liczymy, ze Fraszka pomoże jej się oswoić, bo u Joli obie kotki błyskawicznie się zaprzyjaźniły - dlatego Jola postarała się wyadoptowac je razem

Hurra ! Cudownie , że koteczki znalazły domki . Bardzo dobrze , że zaprzyjaźnione poszły razem . Ta oswojona powoli nauczy drugą wszystkiego , jak u mnie Frid uczy koteczkę i nauczył Jasia , aż za dobrze . Jaś już wie , że wersalek i foteli nie drapie się z przodu tylko z tyłu . Krzesła wyłącznie jak nie ma dużych w pokoju i gdzie ukryć się w kuchni , żeby wszystko widzieć i spokojnie kraść niedozwolone jedzenie . Mam nadzieję , że ta dzikuska będzie trochę mniej zdolna . :201413

Z Fasolką nieśmiało potrzymamy :ok:

Fraszka (ta tri) wspaniale się zadomowiła u nowych opiekunów, bawi się z dziećmi i jest urocza. Czarna przyjaciółka Fraszki jeszcze się boi, ale w nocy buszują razem, więc mam nadzieję, że z czasem będzie OK.

Zrezygnował domek, który miał wziąc 2 koty (Hefcia i Poldka). Młoda parka studentów pokłócili się, już nie mieszkają razem, więc kotów nie wezmą (on może by wziął, ale Jola przytomnie zapytała - a co będzie, jak jego kolejna dziewczyna nie będzie lubiła kotów?). I tak dobrze, że zawiadomili. Czyli Hefcio znów szuka - ale też znowu ma zaropiałe oko i już nie wiadomo, czym go leczyć...

Aha - z dobrych wiadomosci - Jola zaplaciła za prąd. :1luvu:

... mry!

SMS od Joli:
Złóż proszę wszystkim kocim dobrodziejom życzenia Świąteczne i podziękowania za pomoc kociej rodzinie od JD.
No to składam - Życzę wszystkim spokojnych zdrowych Świąt!!! :1luvu:

Zaktualizowałam wpłaty za luty i marzec na kotyJoli - bardzo wszystkim dziękujemy!!!!! :1luvu:

Mogę teraz okazać Fraszkę z kotką, która razem z nią poszła do domu. Widać, jak bardzo (i szybko!) zaprzyjaźniły się u Joli. W nowym domu Fraszka juz od dawna spi w łóżku, czarna kotka jeszcze się chowa...

Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarmić!

Kto przegląda forum