Beeju, Guree, Natalia i Kacperek [*] część II - smutno...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 16, 2015 15:50 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Bez dwóch zdań przyłożyłaś się do tego poczęcia przyjaciółki :) :mrgreen:

Ale cudne mizianie łapek, podobało się koteczkowi :1luvu:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon mar 16, 2015 21:30 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

psiama pisze:Bez dwóch zdań przyłożyłaś się do tego poczęcia przyjaciółki :) :mrgreen:
niewątpliwie :lol:
psiama pisze:Ale cudne mizianie łapek, podobało się koteczkowi :1luvu:
luuuubi, i to bardzo ;)
Ogólnie on lubi miętolenie pod każdą postacią :mrgreen:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon mar 16, 2015 21:33 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Poza tym, byłam u zębologa....
Usłyszałem, że bardzo ładnie się goi, ale.... "po taaaaakim rozległym zabiegu to się nie może zagoić w tydzień"...
Mam zwiększyć dawkę ketonalu i chorobowe do końca tygodnia.....
I cierpliwie czekać, aż się spokojnie zagoi.......
Ech......

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon mar 16, 2015 23:09 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

A próbowałaś się masować?
W refleksoterapii zęby są pod paznokciami dużych palców u nóg. Ogólnie dobrze jest masować całe palce.
Tylko jakby co koniecznie kremem albo oliwką posmaruj i najlepiej robi się masaż kostką zgiętego palca wskazującego albo środkowego.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 17, 2015 8:18 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Lidka pisze:A próbowałaś się masować?
W refleksoterapii zęby są pod paznokciami dużych palców u nóg. Ogólnie dobrze jest masować całe palce.
Tylko jakby co koniecznie kremem albo oliwką posmaruj i najlepiej robi się masaż kostką zgiętego palca wskazującego albo środkowego.

Hmmm,zupełnie zapomniałam, że istnieje masaż, choć wcześniej często był stosowany, zwłaszcza przez tż... Jak tylko tż wróci z pracy to mu przypomnę :mrgreen:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto mar 17, 2015 10:12 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Zdrówka zębowego życzam :ok: :ok: :ok:

charm pisze:Nie wiem, czy widąać, wrzucałam na picasę, więc się GIF zrobił....

Edit, jednak YouTube, picasa nie daje rady...
https://youtu.be/C2YoTR6ckTw

I Beeju do kompletu ;)
https://youtu.be/uRAEjdgFw8c

A tak sobie leże...
Obrazek

I jeszcze parę łóżkowych zdjęć Guree'ego ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ojeja !!!! łaskotane łapecki !!!!!!!!! i brzusie :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Dlaczego one tak daleko ?????????? !!!!!

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto mar 17, 2015 15:20 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Myszolandia pisze:Ojeja !!!! łaskotane łapecki !!!!!!!!! i brzusie :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Dlaczego one tak daleko ?????????? !!!!!

Obrazek

Niestety :( ale 200km to nie koniec świata....
(pisze to ktoś, kto do pracy po przeprowadzce będzie miał 50km w jedną stronę, obecnie 30-35km)

Po prostu musisz w końcu przyjechać :twisted:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto mar 24, 2015 11:02 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Jak tam paszczęka ? Wydobrzałaś już ? :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto mar 24, 2015 12:37 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

psiama pisze:Jak tam paszczęka ? Wydobrzałaś już ? :D

jakoś żyję.... nieco lepiej jest, zaczynam trochę wracać do żywych :)
od wczoraj w pracy, zapierdziel kompletny, jestem bardzo osłabiona po lekach i niedojadaniu, ale już mogę usta trochę otworzyć, więc niedługo mam nadzieję wrócę trochę do normy ;)

na razie to siedzę w pracy i... spaaaać mi się chce.... :(

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto mar 24, 2015 14:47 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

No to pięknie, ze wychodzisz na prostą :ok:
Ale widze praca pomaga :twisted:

Ja też dziś dziwnie się czuję, niby ospała i łebek trochę boli.
Wiosna się rozkręca, trzeba przetrwać to przedwiośnie ;)
Jem resztki marchewkowca pierwszy raz pieczonego i polecam na takie dni :)
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto mar 24, 2015 15:21 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

psiama pisze:No to pięknie, ze wychodzisz na prostą :ok:
Ale widze praca pomaga :twisted:

Ja też dziś dziwnie się czuję, niby ospała i łebek trochę boli.
Wiosna się rozkręca, trzeba przetrwać to przedwiośnie ;)
Jem resztki marchewkowca pierwszy raz pieczonego i polecam na takie dni :)

hmm, marchewkowiec brzmi bardzo zachęcająco :D
taki "normalny"? z orzechami czy bez?
nie wiem, czy jestem w stanie na tyle usta otworzyć, żeby zjeść :roll:
ale może jak wrócę do domu i będę miała iść do sklepu po marchewkę...? :twisted:

ostatnio robiłam "dziwny wynalazek z jabłek", bo kompletnie nie miałam czasu, a chciałam coś dobrego zjeść... ;-)

przedwiośnie ciężkie, dożywiam się kiełkami intensywnie hodowanymi na blacie kuchennym, ale i tak brakuje świeżych warzyw i owoców.. i słońca... i ogólnie trochę odpoczynku ;)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto mar 24, 2015 18:44 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

charm pisze:ale i tak brakuje świeżych warzyw i owoców.. i słońca... i ogólnie trochę odpoczynku ;)

a mi bÓraskuf :oops: :oops: :oops:
Ja bardzo chciałam kiedyś sobie takie kiełki zasiać,tylko kurna za mały blat mam w kuchni no :oops:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto mar 24, 2015 18:55 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Myszolandia pisze:
charm pisze:ale i tak brakuje świeżych warzyw i owoców.. i słońca... i ogólnie trochę odpoczynku ;)

a mi bÓraskuf :oops: :oops: :oops:
postaram się chociaż jakieś foto na pocieszenie wrzucić :kotek:

Myszolandia pisze:Ja bardzo chciałam kiedyś sobie takie kiełki zasiać,tylko kurna za mały blat mam w kuchni no :oops:
kiełki najprościej hoduje się.... w słoiku..... :mrgreen:
Na paczkę "sklepów" nasion, tzn rzodkiewki albo brokula wystarcza taki słoik 300-350ml :D
Nasiona do słoika, zalać woda, po kilku godzinach na słoik założyć gazę/bandaż (do dużych nasion jak słonecznik wolę bandaż, bo ma większe dziurki, nasiona rzodkiewki czy brokuła są maleńkie, więc gaza), wypłukać, wylać wodę, postawić pod kątem "wylotem" w dół, płukać 2x dziennie, rzodkiewka jest po ok4 dniach :}
U mnie slliki są na styropianowej tacce ;)
Obrazek Obrazek

Można też na suszarce, albo w sumie gdziekolwiek, byle nie wnpełnym słońcu ;)
I duży blat niepotrzebny :mrgreen:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto mar 24, 2015 18:58 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Osz kurka,ale gęsto masz w tych słojach 8O 8O 8O
A to ja nieco inszy "przepis" na te cacka czytała,że w doniczce normalnie można też
Muszę sobie skopiować i zapisać Twój przepis

Tak,tak,Buraski :oops:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro mar 25, 2015 8:24 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Myszolandia pisze:Osz kurka,ale gęsto masz w tych słojach 8O 8O 8O
bo to zdjęcie przed wyjęciem "gotowych" - naprawdę ładnie się rozrastają ;-)
nastawię dzisiaj wieczorem kolejną porcję - słonecznik i chyba brokuł (rzodkiewka jutro/pojutrze powinna być do zjedzenia), i przez parę dni będę wrzucać "codzienne" zdjęcia ;-)

Myszolandia pisze:A to ja nieco inszy "przepis" na te cacka czytała,że w doniczce normalnie można też
można w doniczce, można na wacie/ligninie tak jak się rzeżuchę na święta hoduje, ale słoiki są najprostszą i "najczystszą" metodą - wyciągasz ze słoika na talerz i gotowe ;-)
jak próbowałam hodować w ziemi, to potem płukać musiałam, bo kiełki były z piaskiem ;-)

Myszolandia pisze:Muszę sobie skopiować i zapisać Twój przepis
:ok:

Myszolandia pisze:Tak,tak,Buraski :oops:
jak wrócę do domu :kotek:


a tak poza tym - upiekłam ciasto ;)
miał być klasyczny marchewkowiec, ale było marchwiowo-buraczane - pierwszy raz robiłam, ale wyszło rewelacyjne :mrgreen:
miało być dzisiaj do pracy, ale jakby to powiedzieć, się zjadło... :oops:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości