OTW13- maluszki...Jokot prosi o głosy w Krakvecie!

ASK@ pisze:Mało kiedy kot z forum łapie za serce .

No co Ty, każdy łapie. Przecież ma łapki

Ale nie uważam, żeby łapanie za serce to był powód, dla którego musi trafić właśnie do Ciebie. I żaden inny. Ty masz koty pod opieką, dużo i one wymagają.
A co do ilości wejść na olx... (ktoś pisał, że dużo) - litości, nie chodzi o ilość wejść, tylko o jeden dom, dobry dom.

za domek 1000xlepszy dla Leosia. A durni ludzie niech żałują.

Co do białaska, to nie Ty jedna się zastanawiasz, więc nie kombinuj, nie ma potrzeby. A ja tym bardziej się łamię, bo wiem, że w Rudzie Śl. kociarnia jest otwarta :roll:

, więc po 2 tygodniach kwarantanny mały może iść i już nie wrócić.

Po Leosia na pewno się zgłosi TEN odpowiedni dom, wierze w to :-)

.
Jeśli chodzi o Białaska - TŻ jutro jedzie do Warszawy ;-)

...

Witam.
Spotkałam dziś znajomą i wspomniałam, że kotek mi się "przyplątał" i muszę o kastracji pomyśleć. Okazało się, że ona też przygarnęła kocurka. Niekastrowany, z kryształkami w moczu i zapaleniem pęcherza. Był cewnikowany, dostawał jakieś antybiotyki (nie pamiętam nazwy). Od miesiąca jest na RC Urinary. W tej chwili jest już w porządku, ale znajoma ma obawy czy aby kastracja nie pogorszy w jakiś sposób jego stanu?

:ok:

Za Dobry Domek Dla Leosia :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

Przed kastracją należy badania zrobić. I wspólnie z wetem zadecydowac co i jak. Jeśli trzeba płukać to się płucze i ponownie badanka się robi. Aż do skutku.

Dorosłe koty znaczą i jest to od nich silniejsze. Kastracja w większości powoduje całkowite ustanie lania po kątach.Choć DT pełen kotów może mieć negatywny wpływ na znaczenie. To silniejsze od nich.
Migdał nie znaczył (jeszcze) ale capił okrutnie. Do tego zeby ma w fatalnym stanie i wielki kamień. Zrobiliśmy badania bo kot zeszlajany na maksa był i bałam się zabiegu. Każda narkoza ma wpływ na nerki.
Capił bo... dziś się tnie. Oba końce kota idą pod nóż. Paszcza i pompony. Kciuki wielkie dla chłopaka poproszę.

Leonek nie świadom zamieszania przewraca dom do góry nogami. Z Pineską i Kefirkiem + Tomiłek ganianki sobie robią. To wyjątkowo radosny, kontaktowy i kochający ludzi kot.
Przyszły/niedoszły domek zaadoptował kota ze schronu. Życzę kotu na prawdę wszystkiego najlepszego. Bo on nie ma wpływu na zachowanie swoich opiekunów. Życzę też by był zdrowy .Wszyscy wiemy jak bywa z kotem co ma już jakieś przeżycia za sobą.
Janusz stwierdził filozoficznie ,że mogą przy byle "problemie" z kota zrezygnować więc dobrze ,że tak się stało.