Beeju, Guree, Natalia i Kacperek [*] część II - smutno...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 13, 2015 15:14 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Za kilka dni będzie dużo lepiej !!! :ok:
Płynne pokarmy i jedz drugą stroną ciut odchylając głowę. Picie przez rurkę wcale nie jest wskazane, bo zwieksza ciśnienie czy coś tam, ja nie uzywałam.
Ketonal pomógł mi bardzo ! Miałam tez jakiś antybiotyk, które chirurg przepisał.

Okład z lodu przez serwerkę od czasu do czasu.
Za miesiąc będziesz się z tego śmiała !

Duża przestrzeń otwarta ! łał :)
Układ wybranych wnęk i pomieszczeń faktycznie ciut nie do końca optymalny.
Najbardziej faktycznie kole w oczy garderoba kilometr od sypialni, no chyba, że będzie przejście przez łazienkę jako pomieszczenie przechodnie (na szkicu tego nie widać).
W górach mam w sypialni i jest to najlepsze co może być. A łazienka blisko sypialni to super rzecz, ale zrobiłabym do niej również drzwi z sypialni.
Dzidziuś będzie chciał na schody, sama zobaczysz ... osiwiejesz :)
Wanna wpuszczana to też bardzo niebezpieczne dla maleństwa.
Ciekawam gdzie zachód a nie wschód ?
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt mar 13, 2015 17:37 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

dziękuję za wsparcie.... boli... ale jak śpię to trochę lepiej... jak dotąd zjadłam trzy kubki mleka....

niech to już minie... :beczy:

co do planu - schody będą obudowane, o tym akurat pomyśleliśmy, że będzie trzeba je zabezpieczyć... ale rysunek był robiony w parę minut w pracy ;)

lokalizacja garderoby i łazienki się okaże, jedno i drugie fajnie by było obok sypialni, ale zobaczymy, gdzie będzie bardziej pasował, tzn biorąc pod uwagę dolną łazienkę, kanalizację itd...

a jeśli chodzi o zabezpieczenie przed dziećmi, to dlatego kuchnia jest otwarta, żeby mieć oko na salon.... aczkolwiek jeśli potencjalne potomstwo będzie choć trochę podobne do mamusi, to będzie że tak pewiem "zabawnie"...... drzwi zamykane na klucz, klucze chowane, itd... nie byłam typem siedzącym.......... raczej typem pomysłowego wspinacza, mając koło roku opanowałam wychodzenie z łóżeczka, i spacerowałam po krawędzi żeby dojść do półki wiszącej z drugiej strony ... wspinałam się po półkach z książkami kiedyś zarzucając na siebie część zawartości, bo akurat półka się nie trzymała.... górne szafki, drzewa, itd to był mój świat jak tylko ktoś mnie spuścił z oka, a jak chciałam coś robić, czego mi nie było wolno, to wstawałam jak wszyscy spali i po cichutku.......

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pt mar 13, 2015 17:58 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

haha, mi ponad 2tyg temu rwano zęba. z podobnymi sensacjami, jak Ty miałaś. dziś już mogę jeść jedną stroną paszczy prawie normalne jedzenie. jabłek jeszcze nie pogryzę, ale miękkie gruszki a i owszem. :D będzie dobrze.

dzieci i otwarta kuchnia :strach:

idziesz do WC, obiad na kuchence i dzieć co robi? grzecznie się bawi w salonie? moje wszystkie maja takie posmarkane pomysły, że szkoda gadać.

jesteś pewna, że chcesz mieć dzieci? :twisted: jesteś gotowa przez ponad dwa lata żyć bez snu? bez seksu, bez czasu na siusiu i kąpiel? jesteś w stanie nie mieć czasu się uczesać i umyć zębów, dopóki ktoś nie przejmie maruda? przez ponad dwa lata grzebać się w pampersach (czasem nawet 10!!! sztuk na dobę)? nie móc pójść do doktora, bo jojczące dziecko wykańcza wszystkich dookoła? użerać się z babciami rozpieszczającymi dziecia i podważającymi (niechcący albo specjalnie) Twoje kompetencje macierzyńskie?

a potem: przedszkole, szkoła. taaaa, wcale nie jest lżej. bunt dwulatka przechodzi płynnie w bunt nastolatka...
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Sob mar 14, 2015 12:24 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Dzięki dziewczyny :oops:

Boli trochę mniej, ale nadal jestem opuchnięta dość mocno.... Aczkolwiek większość czasu śpię... :twisted:
Z przerwami na jedzenie, herbatę itd...
W ramach jedzenia mleko kokosowe/owsiane i zupa krem z soczewicy - tż w wersji mniej kremowej, ja w wersji całkiem zmiksowanej.... Aczkolwiek dość konkretnie sycącej :)
Wkurza mnie opuchlizna i to, ze nie mogę umyć zębów... Tzn myje tylko z przodu, bo "od środka" mogę tylko przednie - nie mogę otworzyć ust :(

Oby jak najszybciej to się zagoiło....

Koty leżą przy mnie i mruczą...

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob mar 14, 2015 12:38 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

kwiat groszku pisze:idziesz do WC, obiad na kuchence i dzieć co robi? grzecznie się bawi w salonie?
nie sądzę ;)
ale nastawiamy się na zabezpieczenia poszczególnych elementów, kuchenki np. http://images.kangoo.pl/53297570/453/large/oslona_plyty_kuchennej_kuchenki_na_przyssawki_reer.jpg, urządzeń elektrycznych (będą w oddzielnej szafce na stałe podłączone do prądu, ale z niezależnie wyłączanym zasilaniem, żeby za jednym razem odcinało wszystko, jak wrócę do żywych to opiszę dokładniej)

kwiat groszku pisze:jesteś pewna, że chcesz mieć dzieci? :twisted:
a Ty byłaś pewna? Zwłaszcza przy drugim/trzecim wiedząc, co Cię czeka? :twisted:

Cóż, zawsze byłam dziwna :P i zawsze chciałam mieć dużą rodzinę - co najmniej dwójkę dzieci :twisted:
Z większą ilością ciężko, bo trochę za stara jestem :( ale nigdy nie wyobrażałam sobie szczęśliwej rodziny bez dzieci....
Choć wiem, że łatwo nie będzie, ale tez nie jestem nastolatką.... ;)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob mar 14, 2015 17:37 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Zapraszamy na bazarek :)

Wystawione w ramach bazarku "ogólnoniekochanego" :)
https://m.facebook.com/events/1544837909137900/?ref=29&ref_notif_type=plan_mall_activity&source=1

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob mar 14, 2015 19:40 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

hihihi, ja będąc młodą dziewczyną nie chciałam mieć dzieci. :twisted:

a jak mi się zachciało, to całą gromadkę. :strach: i strasznie żałuję, że czwartego nie będzie. :| albowiem bo: dzieci i szklanek nigdy za dużo. :roll:

niemniej: dzieci są męczące. i mają często samodestrukcyjne pomysły.


o i jeszcze pomyślałam o pracowni przy sypialni - u nas to by nie dało rady, bo świecące zza rogu światło, terkocząca maszyna do szycia i smród farb do rozwodu by doprowadziły... nie lepiej zamienić miejscami garderobę i kącik do pracy?

w UK zaskoczyło mnie, że cała reprezentacyjna i gospodarcza część domu jest na parterze (kuchnia + spiżarnia, jadalnia, salon, wc, prysznic, etc), a na piętrze tylko prywatne pokoje (sypialnie, łazienki).
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Sob mar 14, 2015 19:58 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

kwiat groszku pisze:hihihi, ja będąc młodą dziewczyną nie chciałam mieć dzieci.

a jak mi się zachciało, to całą gromadkę. i strasznie żałuję, że czwartego nie będzie. albowiem bo: dzieci i szklanek nigdy za dużo.
ja zawsze chciałam, choć zawsze uważałam, że później, poza tym najpierw rozwód, potem opór przed kolejnym ślubem, itd.....
Ale oboje chcemy mieć większą rodzinę, i gdybym miała parę lat mniej, to pewnie byłoby min 3 w planie ;)

kwiat groszku pisze:o i jeszcze pomyślałam o pracowni przy sypialni - u nas to by nie dało rady, bo świecące zza rogu światło, terkocząca maszyna do szycia i smród farb do rozwodu by doprowadziły... nie lepiej zamienić miejscami garderobę i kącik do pracy?
zależy jaką pracę ma się na myśli :wink:
Oboje jesteśmy informatykami, więc miejsce do pracy to miejsce, gdzie będą komputery, książki, itd ;)
Maszyna i tkaniny na stałe w garderobie, przynajmniej na razie, tż hobbystycznie bawi się drewnem (na razie mniej hobbystycznie i głównie konstrukcyjnym, ale ogólnie ma takie plany, więc to w warsztacie będzie), a praca... chciałabym coś robić, i nie musieć pracować na etacie, jako bazodanowiec jest szansa, że w domu coś zrobię, może przy dzieciach taż się da, zwłaszcza jak podrosną ale tego nie planuję., bo się dopiero okaże.... Cos mi mówi, że planowanie przy dzieciach może być niezbyt związane z rzeczywistością :wink:

Później to będzie inne pomieszczenie a raczej dwa, tak samo jak więcej niż jeden pokój dziecięcy, ale to kwestia kilku lat, i zrobienia czegoś na dole ;)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Nie mar 15, 2015 22:14 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Ja w końcu swoją maszynę musze odpalić,przypomnieć sobie jak się szyje :mrgreen:
Do tej pory przeszywałam,jakieś drobne szycia,robiłam ręcznie,ale już mi się najzwyczajniej nie chce :mrgreen:

kwiat groszku pisze:hihihi, ja będąc młodą dziewczyną nie chciałam mieć dzieci. :twisted:

hehe,to tak samo jak ja
Broniłam się przed tym jak tylko mogłam
na męczące nieraz pytania czemu nie mam dzieci odpowiadałam,bo nie
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon mar 16, 2015 1:13 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

dziąsło mnie boli.... bardzo... :crying: :evil:


chyba wybiorę się dzisiaj do dentysty :roll:
wydaje mi sie, że po tylu dniach powinno boleć mniej :crying:
kwestię bardzo bolącego pół gardła i niemożności przełknięcia śliny pominę.... :evil:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon mar 16, 2015 8:04 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Oj, współczuję. Koniecznie wybierz się pokazać buzię zębologowi..
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Pon mar 16, 2015 9:38 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Myszolandia pisze:Broniłam się przed tym jak tylko mogłam
na męczące nieraz pytania czemu nie mam dzieci odpowiadałam,bo nie
mnie na szczęście takich pytań nie zadają :D


kwiat groszku pisze:Oj, współczuję. Koniecznie wybierz się pokazać buzię zębologowi..

Dzwonilam do gabinetu, mam przyjechać... Pojade po pracy tż (mamy jedno auto... poza tym nie czulabym się chwilowo na siłach usiąść za kierownicą.....)

Myszolandia pisze:Ja w końcu swoją maszynę musze odpalić,przypomnieć sobie jak się szyje :mrgreen:
Do tej pory przeszywałam,jakieś drobne szycia,robiłam ręcznie,ale już mi się najzwyczajniej nie chce :mrgreen:
zdecydowanie maszyna fajna rzecz :D

Kusi mnie... Mam materiał taki z jakiego się szyje ubranka niemowlęcego, taka bawełna ale bardzo milusia, i mam tego 4mb 2,8szerokości :mrgreen: miało być prześcieradło, bo szerokie, ale chyba szkoda na prześcieradło :lol:
Na pewno poduszki z tego będą, i zobaczę co jeszcze....
Uszyłabym coś, skoro jestem w domu i nie mogę pracować, ale......szyć też nie mogę...
Boli.... :placz:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon mar 16, 2015 12:29 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Bidulko :roll: Zmiana ciśnienia tez swoje robi.
Mnie też po kilku dniach zaczęło bardziej boleć, szczególnie po jedzeniu. Ketonal bardzo pomagał, bardzo, z tydzień go brałam z przerwami, potem zdjęcie szwów i powoli się wyciszyło.
Koniecznie niech Cię chirurg, który wykonywał zabieg lub przynajmniej dentysta obejrzy czy wszystko goi się ok.
Jeszcze tylko trochę :ok:
A i mi jeszcze chirurg zakazał spać na boku.

Hhehehehe, dziewczyny ja tez dzieciaków nie cierpiałam. Ale wszystko zmieniło się przy swoim.
Ja zanim zaszłam w ciążę wiedziałam jaki to szał bo w rodzinie były wtedy malutkie bobasy.
I wiedziałam, że to będzie młyn i na to się nastawiłam. I był młyn.
Teraz młoda ma prawie 10 lat i jest samodzielna, co za ulga, może zostać sama na króko i nic nie zbroi.
Za to inne głupie pomysły w tym wieku strzelają do głowy, ale nie ma co straszyć :twisted:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon mar 16, 2015 13:39 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Będę u chirurga, który wyrywał, dam znać, co powiedział....

Udało mi się sfilmować łaskotki :mrgreen: za chwilę będzie ;)

Poza tym, co do dzieci - po przyjaciółce widzę, jak się zmienia podejście ;) nie chcieli nigdy dzieci, nie planowali, zdarzył im się jeden raz bez zabezpieczenia (na moim weselu, z czego będę się pewnie śmiała przez najbliższe 10lat...), ale teraz.... Chociaż do porodu parę miesięcy, widać dużą zmianę ;)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon mar 16, 2015 14:00 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Nie wiem, czy widąać, wrzucałam na picasę, więc się GIF zrobił....

Edit, jednak YouTube, picasa nie daje rady...
https://youtu.be/C2YoTR6ckTw

I Beeju do kompletu ;)
https://youtu.be/uRAEjdgFw8c

A tak sobie leże...
Obrazek

I jeszcze parę łóżkowych zdjęć Guree'ego ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MAU i 178 gości