Karolek(ona) pisze:Dobryyy
zostałam brutalnie zmuszona do spaceru i chyba zapomniałam o grzebień zahaczyć bo sąsiad miał głupawy uśmiech jak mnie widział z włosami na wszystkie strony. Sie nie zna na modzie chyba to był ostatni krzyk mody - jebutnął ja prąd
Bobo sczyściło jak janosika po zielonych jabłkach, najpierw go przytkało, a potem jak popłynął to mało tam paw nie doszedł - ino mój
Wczoraj mu kupiłam świeżutką kość wędzoną w zoologou z takim kawałem mięcha, a raczej tłuszczu i to pewnie jego sprawka. zapomina mi się, że psisko ma żołądek jak wyższa pierdo....cja. Zapodałam mu węgla i by mi zmiażdżyło palec to głupie bydle
Czyli poranek pełen mocnych wrażeń

I doberek Karolka
