to jak tak sie dzielicie tymi wieściami o naszych byłych Niekochanych, to i ja zamieszczę cudowne wieści od Melusia
"aktualnie pokazuje mi na wszystkie sposoby, że mam iść do kuchni i dać mu jeść straszny żarłok z niego, jadłby non stop, a jak już zbliża się jego pora to biega między pokojem a kuchnią i miałczy naprawdę udany jest, jedyne co to oczywiście na stołach nie przetrwa nic mięsnego, ale już nauczyłyśmy się chować jedzenie, zdecydowanie nas zdyscyplinował.
a tak to naprawdę kochany jest, uwielbia kolanka i spać w łóżku.
i kaloryferek, to jest jego ulubione miejsce, ja nie wiem co on zrobi jak przestaniemy grzać ;p"
(mowa u humorkach)" miewa, może nawet teraz trochę częściej niż wcześniej, nie lubi się bardzo przytulać w szczególności do twarzy, ale daje naprawdę delikatnie znać, że tego nie lubi. Za na kolanach potrafi przesiadywać godzinami, uwielbia ludzi, wszystkich wita zawsze w drzwiach, na głaski nawet od obcych zazwyczaj reaguje bardzo przychylnie, łasi się. Zupelnie nie ten kot, którego poznałam na początku, jeszcze w kociarni.
no i tak jak Melek był słynny z prób ucieczek za drzwi kociarni, tak na klatkę zaczął robić to samo, ale ostatnio natknął się na psa sąsiada i chyba już mu się odwidziało"
ogólnie Paulina mogłąby pisać o nim godzinami, taka to miłość
