Moderator: Moderatorzy
asigo zaczynam odnosić wrażenie, że każdą moją wypowiedź odnoszącą się do Twojego wpisu traktujesz jako mój personalny atak na Twoją osobęAbsolutnie tak nie jest. Dyskusja chyba na tym polega - na wymianie zdań i na przedstawianiu swojego stanowiska i swojej wiedzy względem wypowiedzi innych uczestników dyskusji? Jeśli dokonujesz jakiegoś wpisu to chyba naturalnym jest, że ktoś na niego reaguje? Temat diety kotów, także kotów z PNN, jest mi bardzo bliski i jemu poświęcam bardzo dużo czasu douczając się, szukając informacji. Dlatego w tym temacie podejmuję dyskusję.
asigo pisze:asigo zaczynam odnosić wrażenie, że każdą moją wypowiedź odnoszącą się do Twojego wpisu traktujesz jako mój personalny atak na Twoją osobęAbsolutnie tak nie jest. Dyskusja chyba na tym polega - na wymianie zdań i na przedstawianiu swojego stanowiska i swojej wiedzy względem wypowiedzi innych uczestników dyskusji? Jeśli dokonujesz jakiegoś wpisu to chyba naturalnym jest, że ktoś na niego reaguje? Temat diety kotów, także kotów z PNN, jest mi bardzo bliski i jemu poświęcam bardzo dużo czasu douczając się, szukając informacji. Dlatego w tym temacie podejmuję dyskusję.
Boo bynajmniej nie traktuję jak atak ale przestaję mieć jakiekolwiek zdanie w temacie diety w PNN. Ja po prostu nie mam już siły... Pytam tutaj na forum do jakiego nefrologa najlepszego mam iść, piszecie do Neski. Zaraz ktoś napisał, że ona i tak da mi złe zalecenia. Kot na lekach od pani doktor przestaje chcieć żyć. Muszę sama kombinować co i jak, odstawić leczenie podważając wszystko co usłyszałam od ponoć najlepszego nefrologa, a podpierając się Waszymi wskazówkami. Część wskazówek działa. I co dalej z tym, mam nie słuchać nefrologa? I teraz jestem głupsza niż byłam, ale to mało ważne. Najistotniejsze jest to że nie mogę pomóc mojemu kotu, bo najczęściej każda weterynaryjna teoria okazuje się złą teorią - przynajmniej w naszym wypadku.... Z jakim weterynarzem mam zatem rozmawiać żeby prawidłowo mi kota ustawił na lekach? Przecież sama recept nie wypiszę sobie i nie będę eksperymentować na moim przyjacielu
Boo pisze:Wydaje mi się, że polska nefrologia weterynaryjna nie posuwa się w ogóle do przodu. Zauważalny jest jeden i ten sam schemat - obowiązkowo karma nerkowa, przeważnie sucha, bo mokra rujnuje już totalnie, do tego ipakitina na fosfor, kroplówki z soli na kryzys, który przy takim postępowaniu na pewno się pojawi, i mija kilka tygodni - miesięcy i jest po kocie
Zołzik od ponad dwóch lat jest kroplówkowana. Czasem codziennie jeśli wyniki nam idą do góry, a czasem 2-3 razy w tygodniu. Dla moich wetów jest to uporczywe utrzymywanie kota przy życiu. Słowem - znęcanie się nad śmiertelnie chorym. I nic z tego, że Zołzik je za dwóch albo i trzech, na nic, że pozostałe wyniki są świetne, że jest puchata i okrąglutka, że mimo nastu lat na karku szaleje na drapaku cz z zabawkami jak pijany zając w kapuście. Na nic. Prowadzę uporczywą terapię znęcając się nad umierającym i cierpiącym kotem. W dodatku złą terapię.
catalina pisze:Mam jeszcze 30 tabletek Alusalu (500mg). Można podawać, mimo ze Renalvet podaję? Jaka dawka na 5kg kota? Ile razy dziennie? On tez łagodzi ewentualne nadżerki w przewodzie pokarmowym?
Feliska97 pisze:(...)
Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości jak postępować ze swoim nerkowcem to mogę poradzić tylko jedno-czytać, czytać i jeszcze raz czytać wpisy na forum, szczególnie te poparte tekstami źródłowymi oraz doświadczeniem. Poszukiwać, konsultować, nie ufać jednemu weterynarzowi. Niestety niewielu jest lekarzy, którzy wiedzą jak postępować z kotami chorymi na pnn.
asigo pisze:Boo dostaliśmy dożywotnie zalecenie Famogastu 1x dziennie oraz Alugastrin na 6 tygodni 2x po 2 ml. W moczu wyszły E.Coli wrażliwe na wszystko, więc mieliśmy Franka przeleczyć Enrofloksacyną. Kot po czterech dniach takiego leczenia przestał jeść cokolwiek. Przychodził na jedzenie, ale powąchawszy odchodził. Próbowaliśmy 5 różnych renalowych karm suchych i mokrych, tych zwykłych też nie chciał jeść. Kupiłam karmę mokrą Moonlight, bo nic bardziej mięsnego nie było w mojej hurtowni. Pamiętając co tu piszecie poprosiłam moją lekarkę o wyłapywacz - zaproponowała Renalvet. Franek zaczął ledwo skubać mięsne jedzenie. Podjechałam następnego dnia do mojej lekarki, Franek schudł 200 g, kazała wszystko odstawić i zostać na Renalvecie, zaproponowała też badanie mocznika i kreatyniny, bo podejrzewała że kot nie je z powodu pogorszenia wyników. Okazało się, że te wyniki mamy idealnie w normie. Następnego dnia Franek zaczął normalnie jeść. Teraz po tygodniu mimo że jedziemy na samym Renalvecie 1 dziennie (według mnie powinno być do każdego posiłku ale nie wiem jak to przeliczyć/dawkować). Franek ma lepsze dni i czasem gorsze. Dwa tygodnie jadł wszystko, potem zaczął grymasić, teraz znowu ładnie je. Nie wiem dlaczego. Przypomnę że wyniki mocznika i kreatyniny na początku leczenia mieliśmy tylko trochę ponad normę. Za to nerek w USG nie ma. Jedna jest źle wykształcona i mniejsza. Druga nieco za duża. Obie całkowicie zepsute
. Franek ma całkiem dobre samopoczucie. Bawi się chętnie i na pierwszy rzut oka nie da się powiedzieć, że coś mu jest.
Jakie propozycje macie? Zostać przy Alugastrinie? Jaki inny wyłapywacz dawać? Podzielić dawkę Renalveta na każdy posiłek? Leczyć dalej zapalenie pęcherza?
taizu pisze:catalina pisze:Mam jeszcze 30 tabletek Alusalu (500mg). Można podawać, mimo ze Renalvet podaję? Jaka dawka na 5kg kota? Ile razy dziennie? On tez łagodzi ewentualne nadżerki w przewodzie pokarmowym?
To wszystko zależy od poziomu fosforu. Jeśli jest bardzo wysoki, można podawać nawet oba leki naraz. Pamiętaj, ani Renalvet, ani Alusal nie LECZĄ, tylko obniżają zbyt wysoki poziom fosforu, a dokładniej wyłapują go z karmy. Jak kot malutko je, nie ma co przesadzać z wyłapywaczem
Nie można przy tym zbijać fosforu zbyt nisko, trochę jest kotu potrzebne.. Dawki ustalasz trochę metodą na oko (zależy, o ile za wysoki jest poziom fosforu), a trochę w oparciu o obserwację, jak wyniki reagują na lek
AST (GOT) 32,2 U/L
ALT (GTP) 97 U/L
AP 28,2 U/L
glukoza 114,2 mg/dl
kreatynina 2,4 mg/dl
mocznik 91,5 mg/dl
białko całkowite 8,1 g/dl
albuminy 37,8 g/l
fruktozamina 277,3 umol/l
stosunek alb/glob 0,9
morfo:
erytrocyty 8,79 mln/mm3
hemoglobina 12,6 g/dl
hematokryt 41,4 %
MCV 47,1 fl
MCH 14,3 pg
MCHC 30,4 g/dl
płytki krwi 371 tys/mm3
leukocyty 8,56 tys/mm3
limfocyty 45 %
monocyty 1%
kwasochłonne 3 %
pałeczki 0%
segmenty 51%
wapń 11,1 mg/dl
chlorki 415 mg/dl
potas 21,8 mg/dl
magnez 2,4 mg/dl
sód 339,4 mg/dl
fosforany 4,8 mg/dl
Boo pisze:A co jest powodem niejedzenia? Mocznik? Nadżerki w pyszczku? Jest jakaś ewidentna przyczyna?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości