Łódź - szukam specjalnego domu dla szczególnej kotki

Dziś po południu Kitka... pozwoliła mi się wygłaskać i wyczesac rękawicą. Bardzo jej to potrzebne, bo traci dużo włosów. Przez kilka minut wyczesałam z niej włosy, które utworzyły kłębek wielkosci kurzego jaja!
Potem Kitka siedziała na kanapie i nie uciekała, kiedy przechodziłam obok. Dzielna kicia!

Dzielna Ciocia Jola

Fasolka

Niestety, mizianie z Kitką na razie się nie powtórzyło. Ale dziś rano Kitka ładnie się bawiła i wyraźnie nie stroniła od innych kotów. Zobaczymy co będzie dalej.

Bo ona jest pewnie taka: "i chciałabym i boję się".
Moja Myszka tak się zachowuje w stosunku do mnie - niby ucieka, ale jak jej nie przytulę, to jest smutna. A jak przytulę to zaczyna się bawić.
Mysia teraz mieszka z moim synem, ale zachowania jej zostały

hikora pisze:Bo ona jest pewnie taka: "i chciałabym i boję się".
Moja Myszka tak się zachowuje w stosunku do mnie - niby ucieka, ale jak jej nie przytulę, to jest smutna. A jak przytulę to zaczyna się bawić.
Mysia teraz mieszka z moim synem, ale zachowania jej zostały

Trochę tak jest - Kitka na pewno chciałaby być głaskana i wyczesywana. Wczoraj na chwilę dała się dotknąć, ale zaraz uciekła, dziś nie podeszła. Ale obróżka działa podobno miesiąc, zobaczymy, co będzie dalej.

Dziś Kitka znów dala się wyglaskać - daje do siebie podejść jak leży (i śpi) w pudełku na oknie. Jak siedzi, to nie wytrzymuje i ucieka. Wyczesałam z niej kolejną furę włosów - ale jak wyczesywanie jest raz natydzień, to trudno się dziwić.

jolabuk5 pisze:Dziś Kitka znów dala się wyglaskać - daje do siebie podejść jak leży (i śpi) w pudełku na oknie.

Mela przed jedzeniem. Czasu im trzeba.

Już sama nie wiem, czy ta obróżka jakoś działa. Kitka dalej przede mną ucieka..

Moja Benia taka jest i chyba nic się nie zmieni.Kocha inne koty, ze mną nie chce mieć nic wspólnego, ale nie przejawia cienia agresji.Akceptuję ją jaka jest i bardzo kocham.Nie wszystkie koty muszą być namolne, wskakiwać na kolana, mruczeć z zadowolenia, kiedy się je głaszcze.

ewar pisze:Moja Benia taka jest i chyba nic się nie zmieni.Kocha inne koty, ze mną nie chce mieć nic wspólnego, ale nie przejawia cienia agresji.Akceptuję ją jaka jest i bardzo kocham.Nie wszystkie koty muszą być namolne, wskakiwać na kolana, mruczeć z zadowolenia, kiedy się je głaszcze.

tak. to wiadomo

Oczywiście, nie wszystkie muszą się miziać. Ale Kitkę trzeba wyczesywać, a ona rzadko na to pozwala. Na szczęście wczoraj pozwoliła

i kolejny kłąb włosów wyrzuciłam

imię zobowiązuje. Taka Kitka nieczesana

Ponoć są koty, które nawet lubią być wyczesywane, ale ja nie spotkałam takiego, który na widok szczotki wpadałby w euforię.Moje wyczesuję, ale zadowolone z tego nie są.

Kitka LUBI wyczesywanie, tylko jak próbuję do niej podejść w tym celu, to ucieka. Ale ostatnio już 3 razy ją wyczesałam, więc jest postęp.

jolabuk5 pisze:Kitka LUBI wyczesywanie, tylko jak próbuję do niej podejść w tym celu, to ucieka. Ale ostatnio już 3 razy ją wyczesałam, więc jest postęp.

Ojej, to czym się martwisz? To normalna, fajna kotka, naprawdę.Mnie się podoba, jak z resztą wszystkie buranie.

Łódź - szukam specjalnego domu dla szczególnej kotki

Kto przegląda forum