ŚLEPACZKI cz.VIII PROSIMY O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 06, 2015 11:06 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

mam pytanie;
moja 16l kotka ma nowotwor oka prawdopodobnie, oko wysadzilo, dostaje krople na zmniejszenie cisnienia, jezeli za 10 dni nie pomoga to albo uspienie albo usuniecie oka.
wiem ze 16l kicia szanse na przezycie operacji ma zerowe, ale napiszcie prosze na czym polega usuniecie oka i jak to wyglada? jaki jest czas rekonwalescencji i czy wyciaga sie szwy? napiszcie mi prosze
Kotka Milka
 

Post » Pt mar 06, 2015 11:32 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

Dlaczego mówisz, że zerowe szanse?
To zależy jaki jest ogólny stan.

Operacje usunięcia oka są dość częstym zakończeniem leczenia powikłań po kocim katarze.
Wiem, że to jest straszne ale do przeżycia.
po operacji zostawiany jest sączek, który usuwa się chyba po tygodniu.
A potem wszystko zarasta i jest ok.
Fakt, na początku wygląda niefajnie, bo wygolenie, szwy, czasem opuchlizna.
Ale jeśli nowotwór nie rozpanoszył się dalej to warto spróbować.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 06, 2015 11:34 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

kotka ma 16l , chudziutka , stara , boje sie z e nie przezyje narkozy.....
weci powiedzieli ze albo uspie od razu albo sprobuje operacji a roznie moze byc......
ta moja kicia to takie stare male chude starowinki.moze jeszcze jakies inne krople sprobowac?

napiszcie jak to wyglada moze ma ktos zdjecie? jak sie czuje ko0t po takiej operacji? wycinaja jej tez powieki?oko sie zapadnie?
Kotka Milka
 

Post » Pt mar 06, 2015 11:44 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

Nie masz nic do stracenia skoro alternatywa jest uspienie. Ja bym na twoim miejscu sprobowala. Moja tymczaska miala po kilku dniach wyciagany dren, a po ok. tygodniu szwy.
Kotka jak najbardziej ma szanse przezyc, koty karmicielki, ktorej pomagam maja 15-20 lat i wiekszosc ma problemy z zebami. Do sanacji jamy ustnej jest potrzebna narkoza. Nawet kotka, ktora miala 21 lat pieknie sie wybudzila, choc trwalo to dosc dlugo w porownianiu do mlodego kota. Niestety zeby sprawialy taki bol, ze trzeba bylo je usunac.
Nie przekreslaj nadziei, bo naprawde sa spore szanse.
U starszych kotow obowiazkowo trzeba zrobic przed zabiegiem badania krwi. Jesli beda bardzo zle, to moze rzeczywiscie nie warto meczyc kota ale jezeli beda dobre to koniecznie sprobuj.

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Pt mar 06, 2015 11:47 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

Kotka Milka pisze:kotka ma 16l , chudziutka , stara , boje sie z e nie przezyje narkozy.....
weci powiedzieli ze albo uspie od razu albo sprobuje operacji a roznie moze byc......
ta moja kicia to takie stare male chude starowinki.moze jeszcze jakies inne krople sprobowac?

napiszcie jak to wyglada moze ma ktos zdjecie? jak sie czuje ko0t po takiej operacji? wycinaja jej tez powieki?oko sie zapadnie?


Jeśli masz dobrych lekarzy, którzy mają narkozę wziewną i dobre leki anestetyczne to ryzyko znacznie spada. Oczywiście przed zabiegiem u takiego kota konieczne są badania krwi w kierunku wydolności wątroby i nerek. Jeśli masz gdzie i masz za co dobrze pokusić się o badanie kardiologiczne.

Wycina się powiekę z całą gałką oczną i oko się nie zapadnie. Kot, który ma 16 lat może jeszcze spokojnie kilka lat pożyć więc WARTO!

Chciałam się jeszcze zapytać czy nowotwór stwierdził lekarz okulista ? I na jakiej podstawie ?
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Pt mar 06, 2015 11:53 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

nie bylam u lekarza okulisty, bylam u moich wetow.nowotwor nie jest potwierdzony 100%
napisze od poczatku;
kotka zawsze miala problem z tym oczkiem ,zawsze łzawił puchl.
Po antybiotykach schodzilo, potem znow powracalo -diagnoza nawracjajce zapalenie oka przez bakterie (nie pamietam jakie)
pozniej oko zbielalo, myslalm zacma,weci stwierdzili jaskre-i powiedzieli ze cisnienie duże po oko wypchniete.
Gdy sprawdzali dna oka stwierdzili ze ,,coś tam jest,, ale nie wiadomo czy nowotwor czy zrost.
Dali na 10 dni krople zmniejszajace cisnienie i powiedzieli ze jak nie zejdzie to usuniecie oka.
nie mamy narkozy wziewnej tylko zwyklą...
Kotka Milka
 

Post » Pt mar 06, 2015 12:29 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

Kotka Milka,
Pokazywałam na tym wątku jak pieknie goi się wyczyszczony oczodół:
Agneska pisze:Jeśli oko (a właściwie pozostałości po oku) mogą być przyczyną bólu - to tak, należy wyczyścić oczodół. Po zaszyciu ślicznie się zarasta - spójrz proszę na zdjęcia mojego dawnego tymczasa Bursztyna tuż po operacji i kilka tygodni później.
Obrazek Obrazek Obrazek


Nie bój się operacji usunięcia oka u swojej koteczki, daj jej szansę na kolejne wspólne lata. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt mar 06, 2015 12:34 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

w sumie to i tak nie mam nic do stracenia, nawet jesli badania nerek wyjda nie dobre to na kroplowkach z pol roku pociagnie a gdy ja uspie od razyu to juz jej nie bedzie,wprawdzie przyjmuje opcje ze nie przezyje operacji lub umrze kilka godzin po w nocy no ale.sprobowac zawsze trxeba skoro alternatywa jest smierc...
Kotka Milka
 

Post » Pt mar 06, 2015 12:39 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

Kotka Milka pisze:w sumie to i tak nie mam nic do stracenia, nawet jesli badania nerek wyjda nie dobre to na kroplowkach z pol roku pociagnie a gdy ja uspie od razyu to juz jej nie bedzie,wprawdzie przyjmuje opcje ze nie przezyje operacji lub umrze kilka godzin po w nocy no ale.sprobowac zawsze trxeba skoro alternatywa jest smierc...


Ale jak wyjdą wyniki nerek złe to dobierze się odpowiednią narkozę by jak najmniej je uszkodzić. Jest więc to istotna kwestia co siedzi w kocie.
Oczywiście zrobisz jak uważasz.
Ja mogę tylko polecić podróż do specjalisty, który ma aparaturę i doświadczenie w znieczulaniu starszych kotów.
Swoją drogą, żaden dobry wet nie znieczuli kota w tym wieku bez badań krwi :roll:
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Pt mar 06, 2015 13:17 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

A ja się po prostu dziwię i Tobie , ale przede wszystkim wetom. Skąd pomysł na nowotwór skoro nikt go nie zdiagnozował??
Na tym wątku , i całym forum, są setki kotów po usunięciu oka lub dwóch. Sama też mam takiego Migdała. I co? wyglądają normalnie.
Trzeba zadbać o komfort kotki, o życie bez bólu, zrobić badania, zdiagnozować oko...
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25778
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 07, 2015 10:56 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

Nowe zdjęcia Julci

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon mar 09, 2015 13:39 przez Asia Ronda, łącznie edytowano 2 razy

Asia Ronda

 
Posty: 1417
Od: Pt lut 25, 2005 15:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 09, 2015 8:15 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

a jak by zostawic to oko tak jak jest plus leki przeciwbolowe?
Kotka Milka
 

Post » Pon mar 09, 2015 8:27 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

jeśli jest stan zapalny, w gałce / za gałką to trzeba to wyleczyć lub usunąć a nie dawać leki p/bólowe. To jakby bolał Cię ząb a Ty tylko apap łykasz. Weterynarz powinien zdecydować.
Julka - super :)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon mar 09, 2015 8:43 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

Dziewczyny w schronie następny kotek w takim stanie jak Dymka... Wiem, że siedzi tam już długo, co najmniej od jesieni, ale raczej dłużej, już wtedy widziałam go gdzieś przelotem, ale wtedy mówiono mi, że jest dziki. W tej chwili jest na dystans, ale nie jest tak źle...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

W mailu od schroniska z listopada pisali o nim tak: "Kocur dziki przyjechał z uszkodzonym lewym okiem przypuszczam że od walk z innymi kotami. Nic innego o nim nie mogę powiedzieć bo nie daje do siebie podejść. Nie przeszkadzają mu inne koty, wykastrowany. "

W tej chwili jak widać na zdjęciach daje do siebie podejść, choć podobno nie jest zachwycony z tego powodu, że ktoś berze go na ręce. W piątek wybieram się do schroniska i mogę podpytać. Mam dla niego DT ale średnio z funduszami. Czy jakby udało się go wyrwać ze schronu, to Ślepaczki dadzą radę pomóc? :oops:

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Pon mar 09, 2015 15:03 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- trzymamy kciuki za Julcię str.27

Michalinko :1luvu: oczywiście, że będzie wsparcie od Ślepaków!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 384 gości