Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob mar 07, 2015 7:38 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Sartu przepraszam bardzo :oops: :oops: :oops:
Po nicku nie widać płci....
Chłopaku wielkie dzięki!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Basiu pamiętaj, by duzo pić, bo łatwo sie odwodnić przy jelitówce!!!
Zdrowiej szybko kochana! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob mar 07, 2015 7:59 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Basiu przełóż tą wizytę u burmistrza może,będziesz osłabiona po tej jelitówce :(
uważaj żeby się nie odwodnić no i odpoczywaj Słonko :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob mar 07, 2015 8:08 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Przy rotawirusie nie można jeść surowego (warzywa, soki, owoce), ale zalecana jest... coca cola.
Trzymam kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob mar 07, 2015 8:21 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

lilianaj pisze:Przy rotawirusie nie można jeść surowego (warzywa, soki, owoce), ale zalecana jest... coca cola.
Trzymam kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Jak najbardziej!!-tylko odgazowana.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob mar 07, 2015 8:33 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

kropkaXL pisze:
lilianaj pisze:Przy rotawirusie nie można jeść surowego (warzywa, soki, owoce), ale zalecana jest... coca cola.
Trzymam kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Jak najbardziej!!-tylko odgazowana.


Powiem Was że mi pomogła coca cola :)

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob mar 07, 2015 8:35 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

U nas nawet niektórzy lekarze zalecają, a ja to wręcz sama kupiłam koleżance butle coli i zmuszałam ja by piła.
Ze zdziwieniem poświadczyła, że bardzo szybko jej to pomogło! :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob mar 07, 2015 8:41 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

kropkaXL pisze:U nas nawet niektórzy lekarze zalecają, a ja to wręcz sama kupiłam koleżance butle coli i zmuszałam ja by piła.
Ze zdziwieniem poświadczyła, że bardzo szybko jej to pomogło! :lol:


Niesamowity odrdzewiacz :lol:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob mar 07, 2015 8:56 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Nawet mosiądz czyści :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob mar 07, 2015 10:00 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

kropkaXL pisze:Nawet mosiądz czyści :lol:


... i pomaga odkręcić wszystkie zapieczone śrubki np. w piecyku gazowym :D

Basiu jak się czujesz? U mnie sprawdzona jest glinka farmaceutyczna na wszelkie takie historie. Kotom też pomaga

asiek o

Avatar użytkownika
 
Posty: 1020
Od: Śro maja 26, 2010 15:14

Post » Sob mar 07, 2015 11:12 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Skoro juz mowa o coca-coli. Wszystkie powyżej wymienione jej zastosowania znam.
Natomiast nie znałam jednego-a widziałam w TV kilka dni temu- i napisze, bo może się komuś przydać. Otóż pomaga usunąć gumę do żucia. Demonstrowano na przykładzie włosów zlepionych gumą. Wprawdzie z takim przypadkiem nie miałam do czynienia-ale już z gumą na ubraniach, i owszem.
Tylko mam wątpliwości jak ubrania znoszą kontakt z tym płynem (czy nie zostają brązowe plamy, albo dziura :ryk: ). Jeżeli ktoś sprawdzał doświadczalnie- poproszę o wiadomości. Jeśli zajdzie taka konieczność (oby nie) sama wypróbuję.
Obrazek

mgj

 
Posty: 12266
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 07, 2015 11:39 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Kiedyś musiałam zmienić kółko w aucie, bo złapałam gumę. Nie mogłam odkręcić śrub, ale po polaniu coca colą puściły. :lol:
Pediatrzy zalecają colę dzieciom na rota.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob mar 07, 2015 13:02 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

zgadzam się dziewczyny, że na rota to coca-cola i

słone paluszki!!! :)

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Sob mar 07, 2015 13:04 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Bo sól wiąże wodę w organizmie i nie pozwala sie odwodnić, ale nerki soli nie lubią, oj nie!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie mar 08, 2015 8:07 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Basiu mam nadzieję że już troszkę lepiej się czujesz,trzymam mocno kciuki bo jelitówka osłabia mocno :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie mar 08, 2015 21:47 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Ja Was tu zaniedbałam a wszyscy o mnie pamietają i pisali :) Bardzo mnie cieszy ,z e tak czesto do mnie zagladacie , myslicie o mnie i JESTEŚCIE :)
Oj, dopadło mnie dopiero dzisiaj :( :evil:
Tak się łudziłam ,ze mnie ta zaraza ominie . Pierwszego dnia taki miała niewyrażny przebieg ,ze sądziłam ,że raz dwa i po wszystkim....
Ilez można tej ciagnacych się niedyspozycji /:x Organizmowi brakuje bariery ochronnej i chłonny jak gąbka
Opisów zaoszczędzę ale od lat nie pamiętam takich emocji. :twisted:
Wziełam Smecte,Laremid. Biorę elektrolity
Coca-colę tez piłam bo słyszam o jej działaniu w takich wypadkach ale czuje sie po niej gorzej wiec wole wodę .
Wczoraj czułam ,z e mam gorączkę .Rano też miałam.Zbiłam Paracetamolem.
W dzień była bardzo ciepła pogoda. Słońca brak ale nareszcie ciepełko :D
W przerwach pomiędzy emocjami ,kiedy wydawałam mi sie ,ze moze juz będzie lepiej ,próbowałam grabić ogród.
Psy za mną krok,w krok... To zabawne ale uciążliwe. One mnie nie odstepują. Gdzie ja tam i one...
Rozumiem ,z e się nudza tylko chciałabym aby bardziej zajeły się sobą.
Po zimie ziemia pokazuje łysiny u mnie. Nie dosyc ,ze uboga to jeszcze zakwaszona .To piaszczysta gleba i cienka warstwa darni a pod spodem piasek.
Coraz więcej mchu zamiast trawy .Niestety obserwuje to u wszystkich więc podejrzewam ,chyba ,z e ktos caałkiem niedawno zakładał trawnik to murawa jeszcze w formie.Taki teren. Nigdy nie byłam fanka wypielęgnowanego na max trawnika ale takich wielkich łysin nie lubię.
Złamałam sobie perukowca :( To taki krzew kwitnacy jakby w formie czerwonego puchu.
W zeszym roku na wiosnę podparłam go takim spiralnym,metalowym prętem . Teraz zobaczyłam ,z e wrósł w korę. Przy próbie usunięcia krzew okazal sie kruchy i pekł. Trochę szkoda bo go odchowałam ( miał ok 180cm) Ale została druga odnoga wiec maoże nie wszystko staracone.
Ziemię wmiarę urodzajna mam tak naprawde tylko na bylinowniku czy w miejscu gdzie sadzę kwiaty.przy samym domu
Tulipany wygladaja z ziemi :) To takie ,,wieczne" tulipany.Sadził je ok 40 lat temu mój tata i one tak odrastają w tym miejscu od lat.
Podejrzewam ,z e maja bardzo,bardzo głeboko umieszczone cebulki :)
Popatrzyłam na to swoje gospodarstwo i jak zwykle na wiosne widac co należałoby poprawic ,dokonac napraw odremontowac ,pomalować. Czas niestety dla wszelkich budynków jest nielitościwy.Akurat mój ,pałac' jest drewniany i widzę ,ze mu się juz sporo należy Czy się używa domów czy nie to niszczeją :x :cry:
Ubiegły rok to niemal całkowity brak naprw i konserwacji przez chorobe . Brak było sił,emocji i środków.
Może po mału w tym roku jakos emocjami nadrobię i drobnymi zabiegami cos poprawię Po malutku to co zdołam wyprowadzę. Na ile będzie to mozliwe :? :wink:
Chce mieć taka nadzieje z wiosną :wink:
Posieje jutro aksmaitke na rozsadę :wink:
Zajrzałam do pudło z karpami dalii - nieżle przetrwały zimę (ale dopiero do posadzenia w maju )
Zasieje niedługo maciejkę. Będzie latem kolorowo :)
Koty czuja wiosnę i wszystkie ,,nosi" :wink: :kotek:
Bez ustanku chca wyjśc i wejsc .Bawia sie w berka przysiadujac na tarasie dobijajac do domu,Niby patrzą z żałością przez szybę -wpuść mnie :kotek: :201494 ale wchodzic nie zamierzają:roll: :kotek:
Jutro nie jadę do burmistrza.Odpuściłam sobie na razie. Z przyczyn zdrowotnych i ...emocjonalnych.
Postaram się Wam o tym napisać.
Ostatnio edytowano Nie mar 08, 2015 22:00 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 2 razy

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google [Bot] i 78 gości