» Śro mar 04, 2015 21:54
Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc
Nie jest dobrze kochane dziewczynki, Masza od wczoraj od godziny 11 wieczór wysiusiała się TYLKO RAZ. i na dodatek niezbyt obficie. Opuchlizna z cycków nie schodzi, kota na widok strzykawki z syropkiem aplikowanym dopaszczowo zwiała miaucząc i fucząc, schhowała się w łazience pod szafką, wyciągaliśmy oboje z małżowinem podrapała nas jak cholera. Brzuch ma tkliwy, wzdęty i ogólnie tylko śpi. Mam w dupie termin wizyty, jutro kombinuje transport i jadę na cito,jest coraz gorzej. Płakać się chce, bo nie je, nie pije, leży i głównie śpi a jak próbowałam jej obejrzeć brzuch a przysięgam nie uciskałam, dotknęłam tylko, wbiła mi wszystkie pazury w rękę do żywego mięcha,nie jestem pewna ale możliwe że i ja jutro wyląduję na SOR ze w celu zaszycia tego co mi wydłubała Maszeńka. Boję się o nią coraz bardziej, nie wiem co się dzieje, do głowy mi przychodzą wyłącznie czarne myśli a jeszcze znajoma mi dziś dzwoni i truje dupę, jkoby moi weci spieprzyli sterylki u dwóch kotek kolejno i że bardzo z nimi było źle i że jedna nie przeżyła powikłań. A przecież Masza była sterylizowana 13 stycznia, gdyby coś miało się dziać to chyba niejako od razu o ile się znam na medycynie. Nie wiem co sie dzieje nie wiem. Z Artemem wszystko w porządku, je pije i sika jak sikawka strażacka, parametry nerkowe i wątroowe w normie, kot aż się błyszczy, psy zdrowe, tylko Masza.
I jeśli mogę mieć prośbę, jeśłi któraś z Was kochane dziewczynki ma dostęp do facebooka i mogłaby zrobić wydarzenie... Będę potrzebowała sporo kasy patrząc po tym co się dzieje, nie chcę wpłat z dobrego serca nie chcę żebrać są koty które mają bardziej przesrane niż Masza. Mam czym że tak powiem zapłacić, mam polar, filc wypełnienie do poduch, chodzi tylko o zamówienia. Mogę szyć po nocach i tak nie sypiam najlepiej odkąd Masza choruje, co chwila sprawdzam czy oddycha. Ja konta na fejsie nie mam nie uznaję tego portalu, ale teraz jest sytuacja nagła. Pomóżcie.... Jeśli ktoś może oczywiście...