Zuzia i Pola po raz 29 ♥♥♥

[Ewa L.]

Dobranoc !

[aannee99]

Dzień dobry Ewuś

[Ewa L.]

Dzień dobry Ewuś

Witaj Aniu!

[Sihaja]

I poniedzialek

[Ewa L.]

I poniedzialek

No byle do czwartku bo piątek wolny

[klaudiafj]

Dzień doberek Dziewczynkom trzem

[Ewa L.]

Dzień doberek Dziewczynkom trzem

Cześć Klaudia!
Jak paczuszka - doszła już ? U nas za zwyczaj jest koło 13 - 14

[klaudiafj]

Nie doszła, czekam niecierpliwie i obawiam się, że dojdzie dopiero koło 16. Ale mam napisane że od 12.30 mam czekać:)
Dziewczynki wyciągają jeszcze smakołyki? Zuzia się w to bawi?

[Ewa L.]

Nie doszła, czekam niecierpliwie i obawiam się, że dojdzie dopiero koło 16. Ale mam napisane że od 12.30 mam czekać:)
Dziewczynki wyciągają jeszcze smakołyki? Zuzia się w to bawi?

Zuzia nie ale Pola ciągle dochodzi i wybiera ziarenka. Wsypałam im zwykłą karmę.

[Ewa L.]

Coś paskudnego dzieje się z pogodą. Wczoraj wieczorem zaczęło padać i padało do rana. Teraz chodniki są przeschnięte ale jeszcze mokre. Obudziłam sie dziś po 7 dałam kitkom jeść i położyłam sie na trochę. Przysypiam co chwila i nie mogę się obudzić a najchętniej cały dzień spędziłabym pod kocykiem. Dziś irytuje mnie nawet tykanie zegara.Nawet w nocy się budziłam przez te tyk, tyk, tyk.....Mam taki fajny zegarek w kształcie kotka leżącego który odmierza sekundy merdając ogonkiem i ten ogonek robi tyk, tyk, tyk....

[klaudiafj]

Ja nie mogę spać przy zegarze, wyciągam baterie Do spania potrzebuje ciszę grobową + oddech/mruczenie kotecka

[Ewa L.]

:) Ja nie mogę spać przy zegarze, wyciągam baterie Do spania potrzebuje ciszę grobową + oddech/mruczenie kotecka

Ja za zwyczaj nie mam z tym kłopotu bo to są normalne dzwięki mojego domu do których jestem przyzwyczajona. Ale czasami jest właśnie tak że zwiększa mi się wrażliwość na bodźce zewnętrzne i wszystko słyszę dużo wyraźniej i głośniej i wtedy wszystko mi przeszkadza.

[Ewa L.]

A ja dziś nie poszłam do pracy
Teraz wiem czemu tak bardzo zaczęły mi przeszkadzać dzwięki zegarka - zbliżała się migrena. Już rano pobolewała mnie głowa i stąd to rozdrażnienie. Wzięłam proszki licząc że minie ale nie przeszło a wręcz się nasiliło a gdy pogoda zaczęła fikać ( słońce a potem deszcz i wiatr ) migrena dopadła mnie na całego. Wymioty, światłowstręt i wzmożona reakcja na dzwięki . Zadzwoniłam do pracy i uprzedziłam że nie przyjdę. Nie było problemu. Kierowniczka z którą rozmawiałam poprosiła tylko żebym zadzwoniła później i dała znać czy jutro przyjdę czy maja szukać zastępstwa.
Obudziłam sie koło 18 i zadzwoniłam. Na dzień dobry usłyszałam pytanie jak się czuję. Gdy powiedziałam że lepiej bo już mnie głowa nie boli tylko jestem zmęczona ale jutro normalnie przychodzę do pracy usłyszałam że mam sie pracą nie przejmować tylko dojść do siebie bo praca nie zając i nie jest najważniejsza. Pierwszy raz spotkałam się z takim podejściem kierowniczki . Okazuje się że można być człowiekiem.

[kuba.kaczor13]

Ewciu , pogoda do dooopy , ciśnienie szaleje , to i migrena gotowa .
Pozdrów miłą panią kierowniczkę , praca faktycznie nie zając , zdrowiej

[Ewa L.]

:1luvu:
Ewciu , pogoda do dooopy , ciśnienie szaleje , to i migrena gotowa .
Pozdrów miłą panią kierowniczkę , praca faktycznie nie zając , zdrowiej

Dzięki Kubuś!
Jedna to mój rocznik a druga 10 lat młodsza ale obie mają ludzkie podejście do pracowników. A to powód dla którego chce się iść do pracy.