Fundacja KOTangens-Trójmiasto

Szukamy domu i jak zwykle, prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia. Tym razem uroczy kocurek Ząbek, o którym tak napisała Monika:

"Kocurek Ząbek urodził się w Gdańsku w okolicach ul. Szerokiej w Gdańsku, gdzie "dzięki" działalności człowieka, który miał problemy psychiczne bytowało kilkadziesiąt kotów na jednym podwórku, kotów wiecznie chorych, mnożących się bez żadnych ograniczeń. Człowiek ten przez wiele lat skutecznie utrudniał działania organizacji prozwierzęcych i nie pozwalał pomóc tym kotom. Dopiero po śmierci tego pana udało się w tym miejscu zaprowadzić porządek. Wszystkie koty zostały wysterylizowane/wykastrowane. Części kotów udało się znaleźć domy. Dzięki temu na podwórkach po obu stronach ul. Złotników bytują ustabilizowane liczebnie stadka kotów, codziennie dokarmiane przez wolontariuszki. Stan zdrowia kotów też jest na bieżąco monitorowany, w razie potrzeby koty są zabierane na leczenie do współpracujących z nami lecznic weterynaryjnych. Ząbek jest w lecznicy już po raz kolejny. To nienajmłodszy już kot i jak widać podwórkowe życie mu nie służy. Dlatego chcielibyśmy znaleźć mu dom na resztę życia. Jego wiek szacowany jest na około 6-7 lat. Na dworze Ząbka męczą nawracające infekcje dróg oddechowych, problemy z kamieniem nazębnym. Ząbek jest kotem kontaktowym, miziastym, zgodnym do innych kotów, testy fiv/felv ma ujemne. Jest spokojnym kotem, korzysta z kuwety. Jest oczywiście już wykastrowany. Czy ktoś zechciałby dać mu bezpieczną przystań na resztę życia?"

Kontakt w sprawie adopcji: Monika, tel. 609 223 098

Aktualnie kotek przebywa w lecznicy. Prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia, testów, pobytu w lecznicy:
Fundacja Kotangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290 z dopiskiem: Ząbek
lub paypal: fundacja.kotangens@wp.pl

A oto nasi dwaj podopieczni, Tolek i Banan. Dwaj bracia, mają około 5 miesięcy.
Tolek ma koci katar. Jest fajnym, łagodnym kocurkiem. jak napisała pani doktor: "Na razie kicha jak z armaty i słabo je, ale dobry humor go nie opuszcza. Kategorycznie odmawia siedzenia w klatce i urzęduje w gabinecie, a zwłaszcza na klawiaturze"
Bolek, bardziej zakatarzony, za to zdecydowanie mniej przyjazny niż Tolek. Póki co siedzi w klatce i cieszy się na odwiedziny swojego brata :-)

Kociaki przebywają w lecznicy "Zwierzak" w Gdyni i bardzo proszą pomoc w spłacie leczenia kociego katarku, odrobaczenia, szczepień oraz pobytu w lecznicy. Jak się podkurują, będą też prosić o domy :-)

My również w imieniu Tolka i Banana bardzo prosimy o pomoc:
Fundacja Kotangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290 z dopiskiem: Tolek i Banan
lub paypal: fundacja.kotangens@wp.pl

Pilnie szukamy domu dla ślicznej Aurelki

Aurelia jest młodziutką, roczną kotką. Została znaleziona w Gdyni, na ulicy, gdzie zaczepiała ludzi prosząc o pomoc i próbowała się dostać do sklepów, by się choć trochę ogrzać. Na pewno wiedziała, co to dom. Jak straciła swój poprzedni dom, swoich ludzi – już się zapewne nie dowiemy. Pewne jest to, że nikt jej nie szuka. Zatem my szukamy nowego domu dla Aurelki i ludzi, którzy jej nie zawiodą.
Aurelia jest zdrowa, czyściutka, bezproblemowa. Ładnie je suchą karmę, kocha wszelkie puszki i saszetki. Grzecznie korzysta z kuwetki, wie do czego służy drapak. Aurelka chętnie przytula się do człowieka, wie do czego służy łóżko :-)

Bardzo lubi głaskanie, ale na swoich warunkach. Czyli 100% kota w kocie :-)

Dla Aurelki bardzo pilnie szukamy domu. Kotka jest zadeklarowaną jedynaczką i bardzo źle znosi pobyt w zakoconym domu tymczasowym. A sytuacja pogarsza się z każdym dniem. Aurelka goni najsłabsze koty, bije łapami, zabiera się do gryzienia. Ale i nasze koty jej nie lubią, potrafią dość zgodnie zagonić ją do kąta. Aurelka musi być odseparowana od kotów, a co za tym idzie, większość doby spędza sama i jest z tego powodu bardzo, bardzo nieszczęśliwa.
Może kogoś zauroczy ta wielkooka, charakterna koteczka? Bardzo jej źle u nas w domu, chciałaby mieć swojego człowieka na własność …. Mała czeka na swój dom, pomóżmy jej go znaleźć, udostępniajcie proszę moją Aurelkę. Ona naprawdę potrzebuje domu bardziej niż inni moi podopieczni...
(Małgorzata)

Kontakt w sprawie adopcji: Małgorzata, tel 696 734 805

JEKI (DŻEKI) Wiek około 2 lata. Tak napisała o nim nasza koleżanka, która zaopiekowała się Dżekim:

"Jeki jest kotem wolno bytującym, mieszkającym w Gościcine.
Kot z czasem stawał się bardziej ufny do osób dokarmiających go. Nie każdemu się to jednak podoba i widocznie musiał siłą to zademonstrować. Słuchy chodzą, że ktoś do uderzył.
Kot zaczął chodzić na 3 łapach, jedną ciągle trzymając podkuloną blisko ciała. Zabraliśmy go do weterynarza by sprawdzić czy nie doszło do złamania.
Na szczęście łapa jest cała, ale opuchlizna wskazują, że jest zbita. Antybiotyki i leki przeciwbólowe w ciągu najbliższych dni mają pomóc Jekiemu w powrocie do zdrowia.
Niestety zdiagnozowanie kociaka i leki kosztowały i dzięki fundacji KOTangens pomoc była zagwarantowana.
By móc pomagać takim kotom jak Jeki potrzebne jest systematyczne wsparcie.
O to proszę w imieniu swoim i Jekiego."

Proszę wspomóż opłacenie fv u weterynarza za pomóc Jekiemu i innym podopiecznym Fundacji KOTanges, nr kona 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290 z dopiskiem „JEKI”
--------
Jeki będzie dochodził do siebie w DT Weroniki, zostanie wykastrowany i odrobaczony. Czekają już na niego ludzie gotowi dać kocurkowi dom, ale do pełni szczęścia brakuje nam jak zwykle funduszy na opłacenie faktury za leczenie Jekiego.

Fundacja Kotangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290 z dopiskiem: Jeki
lub paypal: fundacja.kotangens@wp.pl

Alaska, Alabama i Floryda wciąż do adopcji!!

Te kociaki na przekór światu urodziły się i przeżyły.
Cztery wyjątkowej urody siostry szukają swoich domków najlepiej z innym kotem albo z drugą siostrą.
Wszystkie biegają i psocą od rana,nocą przeważnie śpią.Szaleją z piłkami,śrubkami,nakrętkami i wszystkim co im wpadnie w łapki.Nie gardzą też firankami z których zmontowały huśtawkę.Są urocze,cudowne i śliczne.
Koteczki mają pięć miesięcy i zostały już zaszczepione.Niedługo zostaną wysterylizowane.
Jedzą mokrą i suchą karmę,bezbłędnie korzystają z kuwety.
Wszystkie lubią inne koty i psy,bo mają w domu psio- kocie towarzystwo.
Jeśli ktoś potrzebuje więcej życia w domu i szuka radosnego i pociesznego kociaka to gorąco polecam.

Kontakt w sprawie adopcji Agnieszka 605-967-661

Feliks, kot chętny do wirtualnej adopcji!

Z Feliksem spotkaliśmy się w styczniu 2014 roku. Historia bardzo typowa dla moich tymczasów: był duży mróz, a Feliks siedział zasmarkany i osłabiony w kociej budce. Wzięłam go na leczenie i tak został, bo już kilka razy chorował i żal mi go było wypuszczać. No i został sobie u mnie, jako jeden z wielu kotów, które nie nadają się ani do adopcji, ani do wypuszczenia.

Feliks ma słabe zdrówko. Chłopak jest zgodny do innych kotów i bezproblemowy. Niestety jest niedotykalski choć nie agresywny, jak się go złapie i przytrzyma to się poddaje, więc przy nawrotach choroby jest dość łatwo obsługiwalny.
(Monika)

Feliks z racji charakteru i stanu zdrowia prawdopodobnie nigdy nie znajdzie swojego własnego domu dlatego szukamy dla niego wirtualnego opiekuna.

Jeżeli znajdzie się osoba chętna do objęcia Feliksa wirtualną opieką, to obiecujemy, że Feliks odwdzięczy się czułym, wirtualnym mruczeniem :-)

Fundacja Kotangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290 z dopiskiem: WA Feliks lub paypal: fundacja.kotangens@wp.pl

BARDZO PROSIMY O POMOC DLA KUBUSIA

Kubuś to kocurek żyjący od lat na podwórku, nikt nie wie czy urodził się na dworze, czy może ktoś go wyrzucił z domu. Dotychczas jakoś sobie radził, raz lepiej, raz gorzej. Jednak w ostatnich dniach czuł się bardzo źle, nie jadł, nie wychodził z budki. Okazało się, że ma silną infekcję, gorączkę ponad 40 stopni. Kot przebywa w szpitaliku w lecznicy. Dostaje kroplówki i antybiotyki. Czekają go jeszcze dodatkowe badania. To duże koszta, pomóżcie nam pomóc Kubusiowi.
Bardzo Was prosimy o pomoc finansową w leczeniu Kubusia.
Fundacja Kotangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290
z dopiskiem: Kubuś
lub paypal: fundacja.kotangens@wp.pl

A to taka nietypowa historia.
Wczoraj Monika na działkach na Owczarni złapała kotkę z dużym ciążowym brzuchem, taką foczkę na ostatnich nogach. Biedulka, w kiepskim stanie. Do tego miała urwany ogonek.
Kotka została uśpiona do zabiegu. I wyobraźcie sobie, że dopiero na stole okazało się, że nie jest kotka w ciąży, a starszy, schorowany kocur. No, skoro już dostał narkozę i był przygotowany do operacji, to oczywiście został wykastrowany.
To starszy kocur, bardzo schorowany, z problemami jelitowymi. Ma tak wzdęty brzuch, że że naprawdę wyglądał, jak kotka w zaawansowanej ciąży. Fipa nie ma (nie ma płynu w brzuchu). Jest strasznie zarobaczony i zawszony.
Musi zostać na leczeniu bo jest posmarkany i trzeba mu pracę jelit uregulować.

Bardzo prosimy o pomoc dla naszego kocurka – niespodzianki
Fundacja Kotangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290 z dopiskiem: kocur z Owczarnii
lub paypal: fundacja.kotangens@wp.

Myślę najcieplej, choć pomóc nie mam jak

kata1977 pisze:Zapożyczam banerek - jak można?

Pewnie! Dziękujemy :1luvu:

» Pt lut 27, 2015 20:39 Re: Fundacja KOTangens-Trójmiasto

AYO pisze:Witajcie

Nasz gdański Amicis wskazał mi Was jako te, które mogą mi pomóc rozwiązać pewien problem.

Jest pan, niezamożny, niepijący i pod opieką MOPR, który przygarnął dwa kotki i nie do końca chyba wie, jak sie nimi zająć, w związku z tym na klatce unosi się wiadomy zapaszek, bo kuwety z gazetami wystawia za drzwi. Sąsiadki chcą mu pomóc, wysterylizować zwierzaki i ew. załatwić status karmiciela, co za tym idzie karmę, budkę itd. Pan jest chyba trochę inteligentny inaczej, ale na pomoc sie zgadza i na perswazję reaguje.
Czy możecie mi doradzić, co doradzić tym paniom, tzn. - od czego zacząć?
A może macie dość "mocy przerobowych", że tak powiem, żeby nawiązać kontakt bezpośredni z tymi paniami? Bo wydaje mi się, że wystarczyłaby doświadczona wolontariuszka, żeby wyregulować tę sytuację.

Temat nadał mi kolega z pracy, który z ramienia Miasta chodzi na zebrania wspólnot mieszkaniowych i na takim własnie zebraniu to wyszło. Podkreślam, że nikt nie ma nic przeciw ani kotom, ani budkom, ani sterylizacji.

Pomożecie?

Pierwsze przemyślenia z wizyty u pana Edwarda:
viewtopic.php?f=1&t=167833

Na pierwszej stronie znajdziecie aktualną listę naszych kotów do adopcji :-)

Już jutro rusza kolejna edycja Akcji Sterylizacji. Przez cały marzec można wysterylizować i wykastrować swoje zwierzaki po preferencyjnych cenach:
- kastracja suki: mała i średnia suka waga do 35kg - 200 zł, duża suka - 250zł
- kastracja kotki: 100 - 120 zł
- kastracja psa: mały i średni pies do 35 kg - 120 zł, duży pies - 170zł
- kastracja kocura: 60 zł
Nie zapomnijcie powiedzieć o akcji swoim znajomym, którzy mają niewykastrowane zwierzaki. Tu znajdziecie listę lecznic, które przystąpiły do akcji i więcej o samej akcji:
http://akcjasterylizacji.pl/

A skoro o sterylizacjach mowa: nasz licznik bije :-)

W tym roku wysterylizowałyśmy już 118 kotek wolno bytujących i wykastrowałyśmy 12 kocurów:
https://www.facebook.com/events/919066448117068

Jakiś czas temu przedstawialiśmy Wam koty z giełdy w Gdyni- Dąbrowa.
Chodziło głównie o zbiórkę funduszy na zabiegi sterylizacji kotek, sytuacja została całe szczęście opanowana.
Koty mają kilka osób, które karmią, leczą i stawiają budki.
Jednak ostatnio na giełdzie pojawił się kocur, który pogonił wiele kotów z ich miejsca bytowania, zawłaszczył miski i budki. Gdyby tego było mało z głębi lasu przywędrowały dziki...
Dwa kotki uciekły do lasu by tam szukać spokoju, schronienia i pożywienia- i znalazły. Zaopiekowała się nimi cudowna osoba, która zapewniła im to wszystko a każdego dnia ich relacje były coraz lepsze, aż w końcu kotki się oswoiły, na tyle by szukać im domu.
Maska- niezwykle umaszczona trikolorka i Elżuń- pingwinek czekali i czekali, aż się doczekali.
Obecnie są u swojej dotychczasowej opiekunki, ale już za kilka dni trafią do DT razem.
Jednak przed przekazaniem ich do domu tymczasowego trzeba je odrobaczyć, odpchlić, zrobić przegląd weterynaryjny a Elżunia wykastrować.
Koszt całości to około 150zł- niewiele prawda, ale jednak zawsze to dodatkowy wydatek. Jednak nie mogliśmy nie pomóc skoro los uśmiechnął się do nich.
Teraz prosimy i Was o pomoc w opłaceniu rachunku u weterynarza.
Fundacja Kotangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290
lub paypal: fundacja.kotangens@wp.pl
z dopiskiem- koty z giełdy

ada_z pisze:BIEŻĄCE WYDARZENIA:

KOTANGENSOWE STERYLIZACJE KOTÓW WOLNO ŻYJĄCYCH 2015
LICZNIK: 118 kotek + 12 kocurów

Wydarzenie na facebook'u: https://www.facebook.com/events/919066448117068

Darowizny na sterylizacje kotek wolno żyjących prosimy wpłacać na konto:

Fundacja KOTangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
14 2030 0045 1110 0000 0264 0290

Fundacja KOTangens-Trójmiasto

Kto przegląda forum