» Pt lut 27, 2015 18:25
Re: OTW13-nowe f.33/34.Jokot w KV,zagłosuj proszę!s.41
Nic dzisiaj nie dostałam od Figi . Zakładam, że brak wieści to dobry znak .
Jakoś mi się dzionek rozpadł czasowo . Migdał, Tomił ... każdy ma prawo do ramion i czasu tylko dla niego .
"Załatwiłam" dziś Pineskowe oczy . Wczoraj weta zaliczyła bo swierzb szaleje i oczy nie podobały mi się .
Nie wiem jak dziada w jej uszach ubić . Po chwilowej"poprawie" znów atak . A oczy? Oczy psują się . Zmieniliśmy planowo leki i widzę, że zaczyna coś się psuć . To samo było i poprzednim razem . Nasza Asia potwierdziła moje obawy . Okulista dał nam na siebie namiary . Telefon poszedł w ruch . Zmiana leków nastąpiła,pogoń za receptami ...Ale wsio załatwione zostało . Czekamy na poprawę . Uszu i patrzałek .Według mnie mała jest obolała . Nie grucha, nie żebrze, nie czaruje ...Ach te oczki moje kochane!
Tomił leży obok mnie i śpi . Pracujemy nad zaszczepieniem mu wirusa pościelowego .Płoszy się jeszcze bardzo . Dziś odrobaczenia część kolejna i chyba źle się czuje .
Migdałek dulczy w łazience . Płacze bo na pokoje chce . Mało je .Deczko zaczął się myć . Ale wieki mu zejdą .Albo jęzor zacheta sobie do migdałków .To koci kundelek,taki super prawdziwy. Jego ogonek potrafi się zwinąć w precelek lub położyć po grzbiecie aż do głowy .Cudny jest! Zaczął capić kocurrem co już cudne nie jest . Kuwetka zaliczona w każdej dziedzinie . Ot,podwórkowiec pełnym tyłem')
Mam migrenę . Drugi mój koniec przypomniał o sobie .

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.