Sparaliżowana mała Daisy prosi o pomoc w leczeniu! RTOZ

Za Daisy i jej opiekunkę :ok:

Też trzymamy kciuki :ok:

andzelika1952 pisze:Daisy zaczyna sama wędrówki po mieszkaniu - oczywiście czołgając się. Rany na nóżkach ładnie goją się i zaczynają odrastać włoski na golaskach.

Andżelika, idzie mały zapas pampersów 0 dla Daisy... :ok:

Hanulka pisze:Andżelika, idzie mały zapas pampersów 0 dla Daisy...

O, to bardzo się cieszę, bo tego nam dużo potrzeba. :201494

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Hanulka pisze:Kolejne fotki Deisy, piękna Mala, i taka chora...

ale śliczna koteczka. Mocne :ok:

za nią i

dla niej.

Faktycznie śliczna.

Daisy po tygodniu zabiegów laserem nie ma już takiej przeczulicy łapek, nie denerwuje się kiedy je masuję. Wcześniej pyskowała strasznie i przewracała się z boku na bok aby tylko chronić łapkę, którą rehabilitowałam. :mrgreen:

Na domki czeka u nas prawie 50 kociaków. Część z nich to koty, które wymagają wielkiej troski i pracy. Przeżywamy kolejne tygodnie niepewności w utrzymaniu lokalu. Tak się dzieje jak lokal jest wynajmowany prywatnie a nie jest przydzielony z zasobów Urzędu Miasta czy Starostwa. Już niezliczoną ilość razy musieliśmy walczyć o utrzymanie lokalu - nieważne jakimi metodami / błaganiem, finansami /. Nie wiem już po raz który zwróciłam się do Urzędu Miasta o lokal, bo w obecnym jesteśmy już na wylocie. Owszem, odbyło się posiedzenie Komisji Gospodarki Komunalnej z naszym udziałem. Przegłosowano wówczas wniosek o przydzielenie nam lokalu na prowadzenie KAN i rozbudowę kociarni w schronisku. Ale to na razie tyle..... Jeśli nic się nie zmieni to za niecały miesiąc koty wylądują na ulicy. :cry:

Oby było coraz cieplej.

Przyszedł zapas pampersików dla malutkiej, za które serdecznie dziękuję w imieniu Daisy i swoim :201494

. Niestety nie wiem komu imiennie podziękować, bo na paczce brak nadawcy. :mrgreen:

andzelika1952 pisze:Przyszedł zapas pampersików dla malutkiej, za które serdecznie dziękuję w imieniu Daisy i swoim . Niestety nie wiem komu imiennie podziękować, bo na paczce brak nadawcy.

Od dzisiaj Daisy powinna nazywać się Jasiunią - wędrowniczką, ponieważ sama powędrowała na balkon i wygrzewała się na słoneczku. Myślałam, że zawału dostanę, bo nie spodziewałam się, że coś takiego wymyśli. :lol:

wspaniale, że ma ochotę na słońce .. :ok:

Daisy czeka na dt/ds... kro może pomóc?

Sparaliżowana mała Daisy prosi o pomoc w leczeniu! RTOZ

Kto przegląda forum