12 letni kot nowotwór uszu -Abdul[']

[Żarłoczny Babon]

Abdul zjadl trochę tuńczyka. Saszetką i kaczą wątróbką wzgardził. Kuwety jeszcze nie używał.

Spodziewałam się wystraszonego zwierzaka, a on... domagał się pieszczot! Głaskany, szybko uruchomił dieselka. Agresję okazał tylko szczotce, która dostała od niego kilka kuksańcow. Ze smutniejszych wieści, rozdrapał sobie okolice lewego ucha. Do krwi. Dzielnie zniósł Skinsept, jutro obejrzy to lekarz.

Poniżej trochę zdjęć dzięki uprzejmości mojego partnera:
klik
klik
klik
klik
tu widać więcej ucha, trochę drastyczne: klik

[KotwKratke]

niemożliwe że nikt go nie chce ...
ja nie mogę ...
niestety nie mogę



Żarłoczny Babonie pozwoliłem sobie wstawic to zdjęcie bo mnie wzruszyło ...

[dorcia44]

Jeszcze raz wielkie dzięki

[Alienor]

Kocie - między chcieć a móc czasem zieje dziura wielkości Rowu Mariańskiego...

[dorcia44]

Niestety masz rację.
Najważniejsze ,muszę bardzo serdecznie podziękować CoToMa za chęć pomocy,zawsze mogę na Cienie liczyć kot jednak zostaje w Warszawie

[ruru]

[egwusia]

Ty to potrafisz

[CoToMa]

Niestety masz rację.
Najważniejsze ,muszę bardzo serdecznie podziękować CoToMa za chęć pomocy,zawsze mogę na Cienie liczyć kot jednak zostaje w Warszawie

Bardzo się cieszę, że zostaje

[lilianaj]

Niestety masz rację.
Najważniejsze ,muszę bardzo serdecznie podziękować CoToMa za chęć pomocy,zawsze mogę na Cienie liczyć kot jednak zostaje w Warszawie

Bardzo się cieszę, że zostaje

[KotwKratke]

o jesuuuuu jak się cieszę
dziękuję, dziękuję, dziękuję ...

[dorcia44]

Żarłoczny Babon(,dziewczyno jesteś Wielka ) zabrał Abdula do lekarza ,rozpoczęła się walka o kota ,o uszy ,o komfort życia.

[lilianaj]

To bardzo dobrze. Cieszę się Niech starowinek zazna w życiu czyjejś serdecznej opieki, niech zdrowieje i niech mu się szczęści

[Goyka]

Wspaniałe wieści a zdjęcia rozczulające widać ze juz nie jest rak przerażony jak w lecznicy

[Cindy]

za kotka

[pchełeczka]

Przed chwilka trafiłam na wątek i już miałam pisać że jak nie ma dokąd to mogę wziąć a tu domek już jest. Ząbki to prawie jak Warszawa. Moje kocury przyjazne do kotów. Tylko Agata jest kłopotliwa względem nowych, to straszna panikara. Fajnie. Powodzenia puchaczu.