dziki Patmol

Feliwaya może spórbuj ? Wiele osób sobie go chwaliło (ta wersja kontaktowa).
Jest tez karma typu calm i żel calm.
I ktoś gdzies pisał o ziołach uspokajających ale jakie to były ... ? :roll:

violet pisze:To może tylko Zorra nie wypuszczać na strych?
Chociaż jeśli on znalazł jakieś przejście, to inne koty mogą też

koty przechodziły przedtem na strych przez kocie drzwiczki
teraz są zamknięte
nie mogę ich otworzyć, bo Zorro tez przejdzie
a nie bardzo koty zamykać na strychu -bo tam jest jednak dużo zimniej i nie mogłyby wrócić kiedy by chciały , jak drzwiczki zamkniete

karmy odpadają, bo one są na surowym mięsie
nie będę im mieszać chrupkami

Feliway dyfuzor kosztuje 100 złł i nie starcza nawet na miesiąc
raczej wole to wydac chyba na mieso, bo o mieso tez są awantury -może im wiecej powinnam dawać
trzeba je znowu Fronlinem nakapać,
i myślałam żeby kupic ziemię okrzemkową -bo je trzeba odrobaczyć
szkoda mi wydać 100 zł na dyfuzor - :oops:

nie jestem przekonana czy on pomoże

U mnie nie pomógł.
Choć zawsze można powiedzieć, że mogłoby być gorzej

boje się tego remontu dachu
na pewno będzie gorzej
hałasy, stukania -wszystko będzie u nas słychać aż za bardzo
zrywanie dachówki i zakładanie nowej
jakiś dyfuzor dla mnie by się przydał na ten czas :roll:

Obróżka uspakajająca - mojej Kotori (i nie tylko) pomogła. 50 zł, działa przez miesiąc. :ok:

tylko komu założyć?
one się kloca jak ja nie widzę -jak jestem w kuchni, a koty z kuchni wyrzucone
to słychać piski i warkoty -jak zaglądnę -pełna idylla

w kuchni są Garfie i Alibaba
bo są z grubsza grzeczne

wiec zadyma robi któryś z tych 7 zamkniętych
nie wiem który

Patmol potrafi przyłożyć Gafiemu i na odwrót
ale raczej sie wymijają

Łapa sie panicznie boi Sweetie -więc Sweetie ją goni, jak tylko może

Alibabie psy nie powalają się swobodnie poruszać po mieszkaniu
ma siedzieć na swoim miejscu, może przejść do kuwety
po podłodze nie może się poruszać

:roll:

wiec najlepiej każdemu obróżkę

Przy takim stadzie to feliway do kontaktu w sam raz :ok:

przemyśle

bardzo dziękuję

Tymoteusz nie jest taki szybki jak Ryjonek czy Elbert
muszę go brać oddzielnie i dokarmiać
tamtym kotom daję kawałki z kośćmi -ale one sa jak błyskawice
zjedzą swoje i zdąża zabrać Tymoteuszowi lepsze kawałki

Elbert to mi z ręki zabiera
nie zdążam włożyć do miseczki i zaraz potem Ryjonek
dwa dzikie koty

sprzedaję różne rzeczy typu płyty, ubrania, książki
używane, których już nie potrzebujemy, bo np. Młody wyrośl, zasadniczo po kilka złotych, czasem po kilkanaście zł
i co jakiś czas ktoś coś kupi -zawsze kilka złotych dodatkowych wpadnie, a i miejsca, z czasem, się zrobi więcej
na razie nie widać różnicy

już na różne rzeczy w domu patrze pod katem
czy mi to potrzebne? może sprzedać?
nawet 5 zł jak wpadnie co trzy dni -to dodatkowy kilogram ćwiartek z kuczaka jest, i ekologicznie i miejsca przybywa
tylko trzeba skromnie wyceniać

na pocztę nie lubię chodzić
no, ale cóż :oops:

nie mam wyboru
rzadko kiedy bez wysyłki się udaje

najlepszy jest OLX
jest największy odzew na ogłoszenia

gardło mnie boli strasznie i zaszalałam i kupiłam sobie tabletki do ssania za 10 zł
nie mogę iść na zwolnienie
ale dziś sprzedałam taką jedna książkę z 8 zł, wiec tak już nie przeżywam wydatku
dzięki tym wszystkim kotom stałam się bardzo oszczędna :oops:

Oszczędność szczególnie w tych czasach to cenna zaleta.
Wokół wszyscy kaszlą, smarkają, wirusy jak wściekłe.
Czy tam się trzeba zarejestrować na OLX ? Słyszałam już sporo o tym portalu musze się zainteresować.

trzeba -masz swoje konto i możesz wystawić do 50 ogłoszeń
ja mam dwa na koty i 48 na rzeczy na sprzedaż
bardzo fajnie to jest zorganizowane i jak się wystawia przedmioty po kolka złotych typu płyty, książki -to naprawdę odzew jest duży

nie sa to jakieś wielkie zyski, ale zawsze parę złotach się przyda
szczególnie za rzeczy, których i tak się nie używa

Ja mam trochę płyt DVD i dla dzieci i dla dorosłych, dla dzieci wystawiam te, których młody już nie ogląda
i te z których moja córka wyrosła -np Bibi czarodziejka -polecam

bardzo fajny film, taki pozytywny, o młodej czarownicy, zrobiony na podstawie serii animowanej o Biblii -ale z prawdziwymi ludźmi

i swoje płyty wystawiam -bo szczerze to ja nigdy własciwie nic nie oglądam-nie mam czasu
no to po co mi tyle płyt "na zapas"? właśnie ostatnio sobie uwiadomiłam, że mi chyba niepotrzebne wcale :oops:

planowałam czasem coś po angielsku oglądać -ale naprawdę nigdy nie mam czasu :oops:

no to jak mi kilka płyt zostanie , to i starczy przecież
a przecież kilka to i tak zostanie -bo nie dam rady wszystkich sprzedać

i na OLX jest odzew na ogłoszenia
ludzie pytają i nie kupują, pytają i kupują
a na innych portalach ogłoszeniowych tez wstawiłam po kolka rzeczy , ale kompletne żadnego odzewu
można wstawić 8 zdjęć -dobrze sie wstawia
i w ogóle jest wygodnie
(powinni mi płacić za reklamę

)

jestem chora i kiepsko, bo na spacer porządny jutro nie pójdę
i staram sie wszystkie czynności w domu ograniczyć do minimum -co jest dość skomplikowane
zupy nie zrobiłam dla ludzi :roll:

ale dla zwierzaków jedzenie muszę szykować, one nie maja zrozumienia dla moich potrzeb :twisted:

wczoraj dałam psom kolanka indycze -ciekawe czy koty by sobie to gryzły? dzisiaj dam ze dwa kotom

Wszyscy chorują, zdrowiej lepiej. To się ciągnie czasami

wiem, ale jakoś mi nie wychodzi -musiałabym więcej odpuścić
może w sobotę/niedzielę się uda trochę pospać i poleżeć
chociaz teraz walą dachówkami nad pokojem z kotami -dzwonił TŻ, że nie umie namówić kotów żeby przeszły do kuchni
nie wiem czy takie zestresowane czy, co bardziej prawdopodobne, nie słuchają się go wcale
bo to ja wszystko robię przy kotach i daję im jeśc

dzisiaj mają już kończyć, tylko sobie przygotowują teren
a jutro czy kiedyś wrócą, żeby skończyć
boje się, że jak będzie tylko dziura z folią -to niebezpieczne dla kotów
a ja nijak nie mogę teraz wziąć urlopu ani zwolnienia

nie bardzo moge je na stałe zamknąć w pokoju naszym - z psami
bo Sweetie ma zakodowane, że koty do pokoju nie wchodzą -nie pozwalam im zazwyczaj, i nawet przy otwartych drzwiach rzadko wchodzą -Sweetie czuwa

wiec usiłowałaby je wyrzucac

Musicie przetrwać, nie da się inaczej.
Stres związany z hukiem i nietypowymi odgłosami będzie.
Jakims czosnkiem i miodem oraz cytryną się nafaszeruj sokoro nie chcesz leżeć :roll:

nie mogę się naczosnkować i do pracy chodzić :roll:

dziki Patmol

Kto przegląda forum