Łódź 1992+223 - Bianka Malowanka bis - str.101

bardzo się cieszę że Rude będzie miała dom bo jakoś szczególnie mocno utkwiła mi w głowie...

Ja też się cieszę - że ludzie wiedza, że jednak dom dla kota, to dom, nie zastąpi go dzień w firmie i noc na portierni

Pamiętacie małą burasię z Wapiennej 36? Tę, którą Ewa_mrau z karmicieljką kocykiem złapały? Jednak nie była wysterylizowana mimo naciętego uszka, ale już to naprawiono

16 lutego pisałam

kalewala pisze:Pirat z Motylowej gdzieś znikł…. Ania H. szuka go intensywnie, podobno ktoś pytał, czy go może wziąć do domu - jedna burasia stamtąd już mieszka w bloku, ktoś ja przygarnął.
Na razie Pirata nie ma, Ania rozpacza, rozwiesza ogłoszenia

Ania go dziś znalazła - za kocimi budkami... z języczkiem wysuniętym z pysia...

Nie wiemy, co się stało.

Czasem zastanawiam się, czy ta nasza robota ma sens....

MA SENS!!!
każde jedno uratowane futro to szczęście min. 2 osób kota/psa i ludzia! więc chociaż ręce opadają nie poddawaj się bo warto zawsze warto walczyć

NIE WIEM CZY JEST SENS , JEST MUS.
/T.Konwicki/

MA SENS !!!!!!!
Ile dzięki Wam kotów ma domy
Ile dzięki Wam kotów jest uratowanych
Ile dzięki Wam kotów jest wysterylizowanych

itd itp .

Zobaczcie ile ludzi Was czyta i podziwia

Szkoda Piracika

Może zasłabł,może po prostu nagle jakieś choróbsko go zgarnęło ...

szukają domów - więcej na wątku w kociarni

Takie cudeńko szuka bardzo pilnie domu

kalewala pisze:Czasem zastanawiam się, czy ta nasza robota ma sens....

Zawsze cytuję starą chińską przypowieść.
Po wielkim sztormie morze wyrzuciło na plażę tysiące rozgwiazd. Brzegiem szedł staruszek, co chwila pochylał się, brał jedną rozgwiazdę i wpuszczał z powrotem do wody. Naprzeciw zbliżał się młody człowiek.
- Co robisz starcze? - zawołał - Tych rozgwiazd są tu tysiące. Wszystkim i tak nie pomożesz. Twoje działanie nie ma najmniejszego sensu!
Staruszek uśmiechnął się i wrzucając w fale kolejną rozgwiazdę odrzekł:
- Dla niej - ma!
Ma! Dla tych wszystkich, którym pomogłaś! :1luvu:

Szłam sobie wczoraj do mamy własnej, po drodze warsztat samochodowy, minęłam, zobaczyłam kota, drugiego...trzeciego, wróciłam. Kotow w sumie sześć. Miot letni. Pogadałam z Panem, dowiedziałam się, że tatuś Pana przygarnął kotka na działce, potem drugiego, po chwili kotków zrobiło się 9. Tatuś Pana umarł, więc syn zabrał sześć najsłabszych do warsztatu. Zrobił im budki. Od razu powiedział, że chce je kastrować, więc mu udzieliłam wskazówek. Wspomniałam, że szkoda, że się nie załapał na karmę, ale powiedział, że jedzenie to nie problem, opowiedział mi, co koty jedzą.
Nie, Aniu, nie wzięłam telefonu.
Ale będę monitorować jakby co...

No Basiu

kalewala pisze:Takie cudeńko szuka bardzo pilnie domu

W jakim stopniu cudeńko koegzystuje z kotami? Czy nie ma problemów z zostawaniem od czasu do czasu w domu samej na kilka godzin? Co więcej możesz napisać o suńce?

Teesa, cudeńko kocha cały świat.
Masz PW

Dzięki.

Odpowiedziałam.

takie adoptusie witają się i proszą o wspólny domek

Łódź 1992+223 - Bianka Malowanka bis - str.101

Kto przegląda forum