Cały dzień bez jedzenia, bez picia i bez kuwety - Narnia solidaryzuje się z Horcią i nic nie je i również nie korzysta z kuwety

. Wczoraj u weta OK. Po powrocie schowała się za łóżko młodszego i tam siedziała z 5 h. Później ją wzięłam i przytuliłam - na początku na siłę, później się rozmruczała i zasnęła. Przebudziła, się, zrobiła wielkie oczy z przerażeniem "gdzie ja jestem", po czym położyła sprowrotem głowę na mojej piersi i zasnęła

. Po 22 dałam im jeść - obie rzuciły się i wylizały miseczki

No i po jedzeniu Horcia zrobiła w końcu siusiu
Dzisiaj rano zjadła znowu z wielkim apetytem.