iwona66 pisze:Czekałam na wizytę zapoznawczą dla Marmurki i się nie doczekałam ,odpowiedzialni młodzi ludzie![]()
się wydawało![]()
Muszę ogarnąć Mamcię ale nie mam pomysłu .
Dostała ponownie pokarmu ,duża córeczka ją rozbujała znowu![]()
Mamcia jest bardzo opiekuńcza ale ma jedną wadę tłucze okropnie Siwego syneczka ,nie wiem na czym polega
problem ,Ciemny synek chodzi jak święta krowa a tamtego tłucze ,nie kumam sytuacji![]()
Najgorszy rodzaj odpowiedzialności. Olewnictwo.
Nauczona takimi "wizytami" nie godzę się już na wizyty u mnie zanim nie zostanie zrobiona wizyta pa u "zainteresowanych".Bo często okazuje sie ,że dom i tak do niczego a mnie czas zabrali. Niech postarają się. Miałam dość stawiania całej rodziny na baczność.
mamcię kastrowałaś? Iwonka, ja wiem że czarnowidztwo uprawiam ale u mnie jak mamunia odpędzała dziecko to z reguły coś z nim wyskakiwało zdrowotnie.Albo dojrzewał i zapach zmieniał. Nie musi być ale ... Bo nie można wykluczyć ,że po prostu dzieciaka nie znosi. Zawsze jest mamisynek w stadzie.
Doczytałam ,ze kastrowana. Ale styczeń to dopiero co. Jeszcze hormony buzują.