13 Jagusia, Smakusia ,Gucio i Ryś. Zdjęcia 87

Guciu, pogłaskaj Dużą. Moja mówi, że koty są jak cukierki, takie miłe.
Fasolka

Gucio rano na balkon nie wyszedl ale pozostale koty radosnie balkonowaly.

z h siedzialy na murku i polowaly na ptaki spiewajace wiosennie. U nas jest na razie fajny dzien. Pogoda sie pogorszyc podobno ma. Okaze sie.

Tzn zamiast 3 litrów pepsi wypiłaś tylko 2? :twisted:

Odstawilam slodycze, slodzenie herbaty, zrezygnowalamz pepsi....

Za to rano zjadlam jedna bulke bo bez weglowodanow nie dam rady pracowac.

Szoku dostaniesz :strach:

Tak nagle z całego cukru ?

Ale nadrobie ziemniakami i bulka

To nie to samo! A ja własnie nadrabiam.. Ale mnie to denerwuje. Mam do kawy pyszne cynamonki. :mrgreen:

Hej

Ja też od dziś mam dietę

Od popcornu ;p Bez węglowodanów nie da się żyć, bo człowiek się robi głodny, a ziemniaki są niskokaloryczne

I bogate w witaminy i minerały

Co u futerek?

Ale cukru z litrów pepsi to te ziemniaki nie zastąpią

Co się stało, że zaczynasz wprowadzać dietę?
Ja w tej chwili myślę - potrzebuję do testu proszek do pieczenia i jakąś prostą potrawę....
a potem po zakończeniu badań czas na dietę swoją własną :oops:

Kardiologiczne problemy, puchnace nogi, stawy ,ktore maja dosc ciezaru itd.
Do tego nienawidze sie pocic,a od kiedy jestme otyla w upaly sie poce :roll:

Dlugi czas nie mialo nawet sensu probowac .....ale teraz testuje organizm ,czy zareaguje pozytywnie :lol:

POzyjemy, zobacyzmy- na razie drugi dzien :twisted:

Zobaczymy co bede pisac za dwa tyg :wink:

Za 2 tyg. napiszesz, że straciłaś 5 kg. :ok:

NIe ma szans bym stracila tak duzo- to nie ten typ metabolizmy ale pracuje nad soba :lol:

Ja startuję za tydzień.... bo mam podobnie - od lat nie widziałam u siebie takiej wagi i zaczęły się podobne problemy

Teraz intensywnie się przygotowuję do testu nietolerancji....
Przygotowanie do kolejnych badań potraktuję już jako początek odchudzania....To kolonoskopia, której nigdy w życiu nie robiłam a mam wszystkie wskazania - wiek i obustronne obciążenie genetyczne ze strony obydwojga rodziców... ciekawe jak w krótkim odstępie czasu zniosę kolejne znieczulenie - teraz po ostatnim w szpitalu nadal mam problemy i czekam na wyniki...

Uprzedz o problemach ze znieczuleniem.....maja teraz duza game srodkow.

Mojej mamie mimo licznych problemow zdrowotnych udawalo sie podawac znieczulenia bez problemu.

13 Jagusia, Smakusia ,Gucio i Ryś. Zdjęcia 87

Kto przegląda forum