Mam chwilę zanim pojadę pod hutę to coś napiszę.Otóż, jedną z najważniejszych spraw było przytulisko, miejsce, gdzie zwierzęta mogłyby przebywać czasowo.To wszystko nie jest takie proste, nawet nie jest to kwestia pieniędzy, ale przepisów.Po drugie, bardzo chciałam, aby karmiciele dostali coś w rodzaju identyfikatora, czyli zwykłą kartkę, że są karmicielami, że karmią zwierzęta i odbywa się to pod egidą UM.Niby drobiazg, ileż to roboty takie coś napisać i wydrukować, a bardzo by się przydało.Sterylizacje, sterylizacje i jeszcze raz sterylizacje.Pieniądze na nie są, ale kto ma łapać? Gdzie przetrzymać zwierzęta po zabiegu? Jak uniknąć oszustw? Na ostatnie pytanie odpowiedź znam.Nie da się, ale można ryzyko zminimalizować.Nacinanie uszek powinno to ograniczyć.Ale nawet jeśli ktoś wysterylizuje kotkę na koszt UM i ona nie będzie rodziła to i tak oszczędność w pewnym sensie, bo nie będzie porzuconych kociąt.To tak w skrócie.Optuję za talonami na sterylki.Problem jednak, kto ma kotki łapać.Te miziaste, domowe włażą same na kolana, ale są i dzikuski.Kto ma klatkę-łapkę? A nawet jeśli ma to nie zawsze potrafi z niej korzystać.Ja mam, dzięki Amika6

, chętna jestem do pomocy, ale tu jest potrzebny samochód, tego nie mam, korzystałam z pomocy znajomych, których nie chcę wykorzystywać.
Był jeszcze problem psich kup, rannych zwierząt, pan policjant słusznie zauważył, że w weekendy i święta nie mogą pomóc, nie mogą przecież zwierząt przetrzymywać na komendzie.
Jest jeszcze wiele spraw do załatwienia, ale nie wszystko na raz.W praniu się okaże jak coś działa, co trzeba zmienić.Na pewno będę w UM i będę rozmawiała na spokojnie.
To jest już coś, dotychczasowy prezydent nawet nie chciał słyszeć o bezdomnych zwierzętach, ten jest zupełnie inny i tu mu za to dziękuję

To jeden z najmłodszych prezydentów w Polsce.