Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 22, 2015 12:15 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

Haha, pamiętam, te domieszki słodkiego z Twoich opowieści.
No ale na przykład w Turcji to chyba lepiej...
A w ogóle, od tego myślenia o jedzeniu mnie naszło na dziwactwa i zrobię sobie dzisiaj tortille meksykańskie z kurakiem i warzywami :1luvu:

EDIT: uff, autek odpalił. Sam z siebie. Co za ulga.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie lut 22, 2015 12:46 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

Ja tam czasem dany kraj odwiedzam nie ze względu na urok gospodarzy :twisted:, a z powodu zabytków, uroków krajobrazu, ciekawych miejsc i obiektów. Kulinaria też są dobrym powodem.
Zainteresowanie powyższymi nie powoduje automatycznie sympatii do tubylczych natrętów albo innych, irytujących lokalnych zachowań :twisted:
Choć przyznaję, że nie psioczę na nie, tylko biorę z dobrodziejstwem inwentarza, bo co sobie będę psuć wyjazd nerwami :lol:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie lut 22, 2015 18:13 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

Mnie jakoś w ogóle nie ciągnie do innych kultur, aż dziwne. Nawet w telewizji nieszczególnie oglądam programy o ludziach mieszkających w krajach azjatyckich czy afrykańskich (jest taki cykl o Hiszpanach rozsianych po świecie). Europa - bardzo chętnie. USA, Kanada, Australia i... tyle :oops:

A chciałam sfotografować wyjątkowo wielkie truskawki (i byle jakie w smaku, niestety) i... oczywiście kotek przyszedł sprawdzić :lol: potem złapała za zieleninę i chciała mi z ręki wyrwać.
Obrazek Obrazek

I kotek wyluzowany:
Obrazek Obrazek[/url]

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie lut 22, 2015 18:37 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

A awokado Skarpeciarz lubi? Mój musiał spróbować, bo inaczej by się udusił.... Zjadł ukradziony mi kawałek i się czaił na więcej, więc wnioskuję, że Mu smakowało.

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5910
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie lut 22, 2015 18:40 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

Fortunka bosska jest! :1luvu:

Doogladalam tez dzielna Tosie, no kot bojowy jak sie patrzy :lol:

Bryska4 pisze: (...) Byłoby trochę głupio, pożegnać się na zawsze ze śniegiem.
(...)
A mnie nicanic, obeszlabym sie calkiem :P
Na szczescie zdarzaja sie zimy calkiem bez sniegu, a tej, jak dotad, spadl 3 razy i utzymal sie raz tydzien, drugi raz 3 dni, i trzeci przez jeden dzien, wiec jeszcze do wytrzymania, nawet za drugim i trzecim razem obeszlo sie bez wyciagania zimowych botkow :)

Podroze poza Europe tez mnie nie pociagaja, z wyjatkiem USA i Japonii, gdzie z raz chcialabym sie wybrac. No moze jeszcze do Australii i Nowej Zelandii.
Ha! A w obrebie swojego kraju mam przeciez Tahiti, Reunion i Martynike :idea:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie lut 22, 2015 18:47 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

O! Japonia też. O Japonii lubię bardzo, bo to w ogóle jest przedziwny świat. Chciałam ostatnio obejrzeć "Lost in translation", ale mi się dźwięk opóźniał, muszę poszukać, jak temu zaradzić.
U nas śnieg tej zimy spadł raz, leżał ze trzy dni. W zeszłym roku - wcale. Ale na górkach naokoło leży nawet dziś.

Alyaa pisze:A awokado Skarpeciarz lubi? Mój musiał spróbować, bo inaczej by się udusił.... Zjadł ukradziony mi kawałek i się czaił na więcej, więc wnioskuję, że Mu smakowało.

Nie domaga się, więc chyba nie lubi. Bo jak sałatę poczuje, to drżyjcie narody :ryk:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie lut 22, 2015 19:19 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

U nas snieg spadl po nowym roku, od wczoraj dopadalo nowego, a juz sie zanosilo ze bedzie wiosna. A obce kraje to ja bardzo chetnie. Z jedym warunkiem - dominujaca religia nie moze byc islam. W zyciu nie moglabym odpoczac i sie zrelaksowac, jeslibym ciagle miala stresa czy mi wlosy gdzies nie wystaja, itp itd. Na planowane zagraniczne wedrowki mam kraje buddyjskie, ateistyczne i chrzescijanskie.
Sri Lanka byla fantastyczna, bardzo chcialabym tam wrocic, ale jeszcze tyle ciekawych miejsc do zobaczenia. Cala Ameryka Poludniowa, z Azji to Wietnam, Japonia, Chiny, Tajlandia, Indonezja (chociaz tam juz sie psuje, w kilku prowincjach wprowadzono prawo szariatu).

A na opozniony dzwiek musisz pogrzebac w ustawieniach swojego programu do odtwarzania, mozna przyspieszyc lub opoznic dzwiek, zaleznie od potrzeby.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11524
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Nie lut 22, 2015 19:27 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

Nie dałaś kotku owocka? No wiesz co...
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41902
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie lut 22, 2015 20:04 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

Hańka pisze:Nie dałaś kotku owocka? No wiesz co...

Nie dałam, bo nie wiem, czy nie szkodliwe. Ale sprawdziłam, czy lubi awokado - nie lubi.

Discordia pisze:A na opozniony dzwiek musisz pogrzebac w ustawieniach swojego programu do odtwarzania, mozna przyspieszyc lub opoznic dzwiek, zaleznie od potrzeby.

Na wszystkich mp4 mi opóźnia, tak że chyba po prostu inny odtwarzacz zainstaluję i obejrzę hurtem.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie lut 22, 2015 20:06 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

Zdjęcie z truskawka najfajniejsse hyhy
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103039
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lut 23, 2015 12:19 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

Alyaa pisze:
Bryska4 pisze:A'propos glosikow - tego kota kocham miloscia wielka, bo jak mam zly humor i go zobacze, to od razu mi sie poprawia :ryk: :201494

http://m.youtube.com/watch?v=dWkjq7075rg

Nienawidzę tego dźwięku. Pigo zawsze tak woła, zanim zacznie wymiotować, a mnie się serce kraja, że nijak nie mogę Mu pomóc.
Na szczęście oglądane na youtubie nie ma takich efektów.


Matko, mój Ryszard też się tak przed rzyganiem drze, ale całe życie byłam przekonana, że to tylko on tak ma, nie podejrzewałam, że to może być "typowe" również dla innych kotów, żaden z moich dotychczasowych tak nie miał :roll:
Zawsze na ten dźwięk zrywam się na równe nogi żeby go na gołą podłogę przenieść bo jak mam w domu dwa dywaniki na krzyż to cholernik musi się zawsze zrzygać na któryś dywanik tudzież na łóżko, fotel, kanapę.
Yoko odkąd ją mam przez pięć lat z wąsem rzygała trzy razy, z czego dwa do kuwety, ten jeden też leciała ale nie zdążyła.

A tak w ogóle to sobie taka przycupnięta tu podczytuję po cichutku i nieśmiało :oops:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon lut 23, 2015 13:06 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

Jak ja bym chciała, żeby Grudzia ostrzegała, że "już zaraz, za chwilę"! :crying:
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41902
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon lut 23, 2015 13:31 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

sabianka pisze:
Alyaa pisze:
Bryska4 pisze:A'propos glosikow - tego kota kocham miloscia wielka, bo jak mam zly humor i go zobacze, to od razu mi sie poprawia :ryk: :201494

http://m.youtube.com/watch?v=dWkjq7075rg

Nienawidzę tego dźwięku. Pigo zawsze tak woła, zanim zacznie wymiotować, a mnie się serce kraja, że nijak nie mogę Mu pomóc.
Na szczęście oglądane na youtubie nie ma takich efektów.


Matko, mój Ryszard też się tak przed rzyganiem drze, ale całe życie byłam przekonana, że to tylko on tak ma, nie podejrzewałam, że to może być "typowe" również dla innych kotów, żaden z moich dotychczasowych tak nie miał :roll:
Zawsze na ten dźwięk zrywam się na równe nogi żeby go na gołą podłogę przenieść bo jak mam w domu dwa dywaniki na krzyż to cholernik musi się zawsze zrzygać na któryś dywanik tudzież na łóżko, fotel, kanapę.
Yoko odkąd ją mam przez pięć lat z wąsem rzygała trzy razy, z czego dwa do kuwety, ten jeden też leciała ale nie zdążyła.

A tak w ogóle to sobie taka przycupnięta tu podczytuję po cichutku i nieśmiało :oops:

Ja tylko próbuję zlokalizować, gdzie Pigo jest. Nie mam szans podejść do Niego (o jakiejkolwiek pomocy innej nie wspominając), bo zwiewa. Ostatnio łapałam pawia w rękę.... Podeszłam za blisko, to zamiast na parapecie zwymiotować, zeskoczył na łóżko i dopiero haftnął. Na szczęście skończyło się na lekko brudnej kapie (która szybko schnie po praniu).

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5910
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lut 23, 2015 16:08 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

sabianka pisze:
Alyaa pisze:
Bryska4 pisze:A'propos glosikow - tego kota kocham miloscia wielka, bo jak mam zly humor i go zobacze, to od razu mi sie poprawia :ryk: :201494

http://m.youtube.com/watch?v=dWkjq7075rg

Nienawidzę tego dźwięku. Pigo zawsze tak woła, zanim zacznie wymiotować, a mnie się serce kraja, że nijak nie mogę Mu pomóc.
Na szczęście oglądane na youtubie nie ma takich efektów.


Matko, mój Ryszard też się tak przed rzyganiem drze, ale całe życie byłam przekonana, że to tylko on tak ma, nie podejrzewałam, że to może być "typowe" również dla innych kotów, żaden z moich dotychczasowych tak nie miał :roll:
Zawsze na ten dźwięk zrywam się na równe nogi żeby go na gołą podłogę przenieść bo jak mam w domu dwa dywaniki na krzyż to cholernik musi się zawsze zrzygać na któryś dywanik tudzież na łóżko, fotel, kanapę.
Yoko odkąd ją mam przez pięć lat z wąsem rzygała trzy razy, z czego dwa do kuwety, ten jeden też leciała ale nie zdążyła.

A tak w ogóle to sobie taka przycupnięta tu podczytuję po cichutku i nieśmiało :oops:

Tinka rzadko pawiuje, ale jak juz jej sie zdarzy, to przedtem przerazliwie krzyczy. Nie takie niskie typowe dzwieki, tylko tak piskliwie, straszne to. I oczywiscie jak dama stara sie do kuwetki. Morgan sie nie stara, puszcza pawia cichcem i tam gdzie stoi. Np w lozku o 2 w nocy :roll:
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11524
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon lut 23, 2015 16:21 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Tosia Bohaterka.

Wytłumaczcie mi, proszę, czemu ostrzegawczy wrzask jest straszny?
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41902
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 3 gości