klaudiafj pisze:Mówicie o remontachWczoraj małż pojechał do budowlanego, żeby kupić takie coś, co pozwoli mu uciąć opaskę na drzwi pod równym kątem. A potem była chaja wielka, że drzwi krzywe, ściana krzywa, wszystko krzywe ino nie robocizna małża. Ciężko to widzę - mam nadzieje, że coś wymyśli, bo rozwiązanie jakie mi wczoraj zaproponował to pożal się boże ;p
No Rudzia musi znaczek zostawić dla potomnych
chyba nie jesteś przyzwyczajona do remontów, bo mnie żadne krzywizny nie dziwią, takie już mamy budownictwo
a przecież niedawno sama pisałaś, że to mieszkanie stawiał jakiś pijany budowlaniec i nie ma w nim nic prostego
tak więc musisz mężowi wierzyć , nie masz innego wyjścia:)
Rudzi znaczki to na szczęście najczęściej zostały przykryte płytkami








