Piracik ma opiekę starszego "rodzeństwa" - po czynności pielęgnacyjnych malucha dołączył Lucek
Piracik zresztą od kiedy zamieszkał z nami był traktowany przez nasze koty w wyjatkowy sposób - taki właśnie opiekuńczy - tak jakby czuły że on jest "inny" i od poczatku mu i matkowali i traktowali, takimi powiedzmy przewodnikami byli - jak tak bardzo chorował to Franio był przy nim niemal non stop, reszta niestety sie odizolowała, ale od poniedziałku wszytsko wróciło do normy i Piracik znowu jest pod opieka naszych futerek
on sie chyba nie zacznie sam myc, bo i po co
co chwilkę ktoś przychodzi go myc
a tak poważnie to mały juz coraz wiecej sam się myje i futerko nie jest też już takie tłuste
Piracik ma tez dwóch tymczasowych kumpli - rudy Ryś jest taka przylepa, że on musi tez zawsze znaleźć miejsce w poblizu mojej zony (patrz tłok na drukarce) - poza tym Rys jest chyba zazdrosny o uwagę Frania i jak Franio się kimkolwiek zajmuje, bawi, spi to Rys od razu musi pupę wlulić
a to filmik z zabawy Piracika i Rysia
https://plus.google.com/u/0/11291656888 ... 2735677126
genialne jest to uczucie wracania do normalności










