Z Luniaczkiem..dobrnelismy do kresu wspolnej Drogi [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 05, 2005 15:04

:( Nan tulę mocno!!!
Biedny, kochany kotuś - tak bym chciała, żeby wszysko było dobrze i żeby w końcu wyzdrowiał!
Pogłaszcz go ode mnie delikatnie i powiedz, żeby nie martwił swojej pani i szybciutko wrócił do zdrowia.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob mar 05, 2005 15:47

Nan - mysle ze robisz dla Lunka wszystko co mozliwe...
Ja osobiscie nie wyobrazam sobie co mozna by zrobic wiecej. Kocio ma najwspanialsza opieke pod sloncem. A to co sie dzieje nie wynika z zadnych zaniedban czy z tego ze czegos jeszcze nie zrobilas - wrecz przeciwnie. Gdyby nie to co robisz - to on juz dawno by przegral z choroba.
Ktora sie na niego jakos szczegolnie uwziela :(

Trzymam kciuki za to zeby to byl tylko chwilowy kryzys..

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob mar 05, 2005 15:49

Blue pisze:
Trzymam kciuki za to zeby to byl tylko chwilowy kryzys..

Ja tez! :ok: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob mar 05, 2005 15:59

Malgorzata pisze:
Blue pisze:
Trzymam kciuki za to zeby to byl tylko chwilowy kryzys..

Ja tez! :ok: :ok:


Ja oczywiście też :ok: :ok: :ok: - cały czas!!!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob mar 05, 2005 16:06

Tika pisze:
Malgorzata pisze:
Blue pisze:
Trzymam kciuki za to zeby to byl tylko chwilowy kryzys..

Ja tez! :ok: :ok:


Ja oczywiście też :ok: :ok: :ok: - cały czas!!!

my rowniez, w piatke nieustajaco :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 05, 2005 16:27

Dzieki... Luneczek jest wyraznie obolaly, mimo Tolfedyny rano i jeszcze jakiegos leku przeciwbolowego w lecznici wciaz fatalnie wskakuje, chodzi wolniutko i ostroznie a w zasadzie- nie chodzi w ogole :(

Jakies 2 godziny temu zrobil wreszcie siusiu i zjadl troche mokrego, glownie wylizujac sosik. Probujemy go poic ale nie chce zupelnie :?

Teraz lezy na fotelu i patrzy z przerazeniem, gdy zblizam sie do niego. Dam mu odpoczac, mam nadzieje ze sie jeszcze dzis wysika i ze w ogole nerki rusza porzadnie z produkcja moczu. Znacie jeszcze jakies "delikatne" srodki na to?

Jesli do jutra poczuje sie lepiej to w poniedzialek zrobimy znowu badanie moczu, umowimy sie na dokladny opis jego zdjecia do dr Marcinskiego, pewnie sprobujemy albo z mielografia albo z tomografia albo Bog wie czym...

Jesli sie jednak nie poprawi... no to ja juz nie wiem, zupelnie nie wiem....

Oby tylko kryzys :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Sob mar 05, 2005 16:30

solidago compositum popycha nerki do pracy, moze weta poprosic? jesli sie nie gryzie z innymi lekami, a nie powinno mi sie zdaje.
Kciuki oczywiscie trzymam!
Berberis tez jest moczopedny, ale czy w tym przypadku ok to juz nie wiem...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob mar 05, 2005 20:15

Jest zle :( Lunek polprzytomny ale wydaje sie nie moc polozyc sie i spac, siedzi tylko w jednej pozycji na parapecie i patrzy sie w przestrzen :cry:

Nie je i nie sika, podalysmy jeszcze 150 ml plynow ale nie sika, boje sie bardzo ze nerki nie produkuja moczu bo i pecherz slabo wypelniony :(

Jutro od rana kroplowka i pilnie badania krwi, nie wiem, chyba na Gagarina zawioze i poprosze o zrobienie od reki- moze sie zgdza...Mam najgorsze mysli...

Tylko tyle ze lek przeciwbolowy ktory dostal byl opoidowy, trzymam sie nadziei, ze po nim Lunek tak oklapl i znieprzytomnial ( naprawde momentami w ogole nie nawiazuje kontaktu!)

Solidago o ile mi wiadomo juz nie produkuja, ostatni raz dowiadywalam sie z poltora miesiaca temu o to chyba...

Bosh, nie wiem co sie stalo i jak, teraz jest bardzo zle a przeciez wczoraj o tej porze chodzil sobie i sie bawil :cry:

Na wszelki wypadek jak ktos wie gdzie jakis sensowny wet ma dyzur dzis w nocy i jutrzejszy dzien- prosze o info. Caly czas jestem w kontakcie z moja wetka ale ona jutro nie przyjmuje no i noc idzie a z Lunkiem zle...
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Sob mar 05, 2005 20:23

nie wiem niestety nic o dyzurach weterynajnych w weekend, ale cieplo o was mysle i trzymam kciuki za poprawe.
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob mar 05, 2005 20:40

Jezeli chcesz robic badania krwi to pojedz rano do multiwetu od razu. Tam pobiora i oddadza do labolatorium.
Na Ursynowie jest dyzur w lecznicy na Strzeleckiego, co do sensownosci to nie wiem...

Trzymam!!!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob mar 05, 2005 20:42

Nan - ale sie porobilo :(
Lunek zachowuje sie tak jakby szybko rozwijala sie u niego mocznica - takie siedzenie i gapienie sie w przetrzen to dosyc charakterystyczny objaw :( no i ten brak moczu..
Czesto bez badan mozna juz - tak bardzo wstepnie - to stwierdzic - otworz pyszczek Lunka i powachaj - przy silnej mocznicy czesto czuc taki charakterystyczny, chemiczny zapach... Mocznika wlasnie, ktory wydziela sie przez blony sluzowe...
Jesli poczujesz taki zapach - to nie ma na co czekac - tylko trzeba leciec do weta, choc o tej porze dzis zadnego Ci nie polece :(

A co do lecznic - to jutro od 10 do 20 czynny jest Marcel, na Woloskiej/rog Bytnara. I sa ok lekarze.
Mozna tez robic badania krwi - wynik jest w ciagu kilku godzin - jesli krew pobiora gdzies tak do 13 (w weekend).
Moze bedzie opcja, biorac pod uwage okolicznosci, ze pobiora krew od Lunka i sama ja zawieziesz od razu do laboratorium? Zeby wynik byl na cito?
Jakby co - mozesz do nich zadzwonic i sie spytac - na wszelki wypadek podaje numer: 844 17 93.
Trzymam kciuki za spokojna noc..

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob mar 05, 2005 21:15

Dzwonilam do wetki, opisalam jak zachowuje sie Lunek- dzisiaj mamy dac mu juz spokoj, nie wysadzac i nie karmic, jesli natomiast rano sie nie wysika- bedzie to juz prawdziwy powod do niepokoju :(

Zwazywszy jednak na to, iz Luniak podczas wizyty nie mial tak strasznych objawow a pojawily sie one po podaniu tego morfinopodobnego opiatu- brak snu i patrzenie w przestrzen moze byc objawem ubocznym ze strony ukladu nerwowego. Dodatkowo olbrzymi stres, on jest znerwicowany totalnie, to byl straszny dzien.

Dlatego jutro od rana jesli nie bedzie duzo gorzej- mamy poczekac z badaniami, jesli sie uda to do poniedzialku. Sama nie wiem, zadzwonie z samego rana do Multiwetu i zapytam, do ktorej robia analizy.

Problem bowiem w tym ze wiecej nie bardzo da sie zrobic- kroplowki wszak dostaje, tyle ze pewnie weflon do zyly sie zalozy- a on jest tak bardzo obolaly, zestresowany ze p.Ania odradza nam zabieranie go do Lecznicy od samego rana. Nie wiem, juz nic nie wiem... :cry:

Bedziemy czuwac pewnie cala noc, zwlaszcza ze Lunek tez w ogole nie spi, jesli cokolwiek bedzie gorzej albo zadnej poprawy nie bedzie- zrobie badania tak czy tak, w koncu lepiej wiedziec jak to wyglada.

Bosh jak ja sie boje....
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Sob mar 05, 2005 21:24

acha, mocznika z pysiaka nie czuje, sluzowki w normie tzn. rozowe i wilgotne, siersc nie odstaje zanadto, oczki w porzadku tyle ze zrenice ma poszerzone ( w obu) i w ogole te oczy wygladaja dziwnie...jakby byl na wpol przerazony na wpol nieprzytomny.
Nie bardzo wiem co robic, ja byw gdzies w sumie pojechala (gdzie???) ale moja wetka, do ktorej wciaz wydzwaniam, odradza mi meczenie go bardziej. Kaze czekac wiec czekamy. na razie...
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Sob mar 05, 2005 21:33

Nan kochana, nie martw sie prosze. Lunieczek jest powaznie chory, ma prawo miec lepsze i gorsze dni. Oczywiscie zdecydujesz sama po jego obserwacji, ale ja przychylalabym sie do opinii wetki, zeby poczekac, jesli nie bedzie sie dzialo nic bardzo niepokojacego.
Sama piszesz, ze Lunio jest i tak bardzo zestresowany, a kazdy taki wyjazd do lecznicy to dla niego dodatkowy mega stres, ktory na pewno pogarsza i samopoczucie i jego stan, a nie o to przeciez chodzi.
Poza tym nie wiesz, na kogo mozesz trafic na dyzurze.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Sob mar 05, 2005 21:35

Nan - jesli wetka dobrze opiekuje sie Lunkiem (a chyba tak jest) - a Ty jej ufasz - to zaufaj jej takze w tym.
Bo moze obecne zachowanie kocurka faktycznie wynika z podania tego leku a skoro tyle nerwow mial ostatnio, to najlepiej dla niego bedzie jesli sobie odpocznie.
Skoro nie czuc mocznika z pyska - to jeszcze nie jest tak zle z nerkami - choc ten brak moczu niepokoi.

Ale faktycznie - daj sobie i kotu czas do rana, oboje powinniscie odpoczac...
Doskonale sobie zdaje sprawe jak trudno jest usiedziec nic nie robiac w takiej sytuacji - ale czasem to faktycznie najlepsze rozwiazanie.
Trzymam kciuki za duze siku przed ranem :)

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości