



Jesteśmy szczęśliwi, że jesteście z nami. My z przyjemnością bywamy u Was.
W tym wątku tęsknimy za Maciusiem, poruszamy tematy ważne i zupełnie błahe, klepiemy od rzeczy i drinkujemy

Bohaterkami są dwie panny - Kitusia, którą wychowałam od dzidziusia 14 letnia piękna i dumna panna, która jednak potrafi udziabać



Marysia, wyrzucona na ulicę przez opiekunkę, gdzie spędziła 1,5 roku niekochana, gdzie żadne prośby i błagania o dom nie pomagały, nawet sprytny plan ukrywania się pod kocem na tapczanie bez jedzenia i sikania, nie przyniósł skutku. Ale opłaciło się, bo ja ją porwałam z ulicy i teraz kocham mojego Marysia okropnie mocno


I Aniołek Maciuś, nasz patron, kotek ze schroniska w Katowicach od niekochanych z forum. Był z nami ostatnie 4,5 roku swojego życia, ale koci bóg wezwał go do siebie przed wcześnie. Maciuś czekał na nas rok w schronisku, miał ok. 8 lat, a kiedy zmarł na chorobę okrutną i podstępną miał około 13 lat. Był naszym Puchatkiem, dla wszystkich był dobry, był wspaniały.

Wciąż nie mogę w to uwierzyć, że jego już z nami nie ma





Poprzedni wątek miał ledwo miesiąc, to nieprzyzwoite tak beblać bez opamiętania

Wątek nr 2 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=166966
Wątek nr 1 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162669 nasze początki na forum tuż po śmierci Maciusia, przyczyny, diagnoza, historia
