Pestka, Ogryzek, Pigo, Olek & Orka. Bury trójłapek.

Jeśli dziś wtorek, to jesteśmy w Katowicach :wink:

Środa oznacza Poznań... Czwartek spędzimy w Warszawie... Objazdowy cyrk na kółkach, znaczy się, objazdowe szkolenie dla oddziałów terenowych

Niby trasę Katowice - Poznań spędziłam na miejscu pasażera, a jednak po ponad sześciu godzinach w samochodzie jestem zmęczona. Prysznic i spać. Dobranoc.

PS Brakuje mi kotów :201461

Mi by też brakowało. A im brakuje Ciebie.

Orgyzku, co tam u Was?

Caragh pisze:Orgyzku, co tam u Was?

Bez zmian, Ciociu. Olek nadal rozrabia, Pigo nadal się chowa, Pestka ciągle nas nie lubi i na nas warczy. Chrupki trzeba szybko zjadać, bo Olek wyjada, a Duzi wydzielają... Mokrą dostajemy tylko w weekend - stanowczo za rzadko, chociaż na Dzień Kota dostaliśmy dodatkowy przydział.

Ogryzek

Ogryń schudł.

Co prawda wałek na brzuchu jest, ale patrząc z góry, widać talię. Czyżby mały, pingwiasty troll, ganiający seniora, miał w tym swój udział?
Olek mnie kocha. Bardzooooooo.... Albo próbuje mnie zjeść :roll:

Co noc przychodzi do mnie, niby się przytula, budzi mnie głośnym traktorkiem, i.... ugniata mi gardło (podduszając), a następnie liże po twarzy (sprawdzając czy odpowiednio skruszałam?), koszmarnie szorstkim językiem. Te całusy bardzo bolą :placz:

Żaden z moich peelingów nie jest aż taki drapiący :evil:

EDIT 1 i 2: literówki...

Ogryzku, nie chudnij :201461

Fasolka

Biedna Duża, biedna :mrgreen:

Caragh pisze: Biedna Duża, biedna

Własnie odkryłam, że mam na szyi dwie szramy od kocich pazurów... Tak bardzo mnie Skarpeciarz "kochał" w nocy :roll:

Lepiej się przyznaj czym mu się tak naraziłaś :mrgreen:

Alyaa pisze:
Caragh pisze: Biedna Duża, biedna

Własnie odkryłam, że mam na szyi dwie szramy od kocich pazurów... Tak bardzo mnie Skarpeciarz "kochał" w nocy

Ciesz się, że tylko dwie

Znowy "wyjechało mi się" na trzy dni... Wczoraj po powrocie zastałam przemeblowane mieszkanie

Poprzednio, w czerwcu zeszłego roku, TŻ też mi zrobił taką niespodziankę. Chyba zaczynam się bać wychodzić z domu na dłużej niż 5 minut.... :wink:

Pigo, oczywiście, zapomniał kim jestem i omijał mnie łukiem. Pestka i Ogryzek nie zauważyli mojej nieobecności. A Olek prawie mnie w nocy "zamordował" z tęsknoty. Położył się obok twarzy, ugniatał szyję i lizał po twarzy. I nie dał sobie wytłumaczyć, że nie zniknę...

Pestka, Ogryzek, Pigo, Olek & Orka. Bury trójłapek.

Kto przegląda forum