Fioletowe tymczasy II

violet na radną :kotek:

Patmol pisze:violet na radną

TAK !!!
A nawet na prezydenta!
Poważnie.

dobrze by było, gdyby pod żyrandolem zasiadał ktoś, kto nie poluje :roll:

Wszystkiego najlepszego z okazji Światowego Dnia Kota życzy Ringo, mistrz dziwacznych póz:

sam sobie kotem, koszyczkiem, posłankiem...

Na Dzień Kota dla wszystkich futerek od Tulisia i dla Dużej tesz

Dziękujemy Tulisiu, i Tobie i futrom drugim i Twojej Dużej tesz :1luvu:

No, niepolujący i mądry...

Ringo taki.. , że tak powiem... okrągły, czy tylko tak wygląda?

morelowa pisze:Ala, alab108 w Bydgoszczy i Lidka02 w Strzelnie - ale nie wiem jak daleko to od Gniewkowa

Najbliżej jest z Inowrocławia, później z Torunia, a najdalej z Bydgoszczy. No przykro mi nie jeżdżę samochodem, a Lidka nie ma samochodu :cry:

alab108 pisze:
morelowa pisze:Ala, alab108 w Bydgoszczy i Lidka02 w Strzelnie - ale nie wiem jak daleko to od Gniewkowa

Najbliżej jest z Inowrocławia, później z Torunia, a najdalej z Bydgoszczy. No przykro mi nie jeżdżę samochodem, a Lidka nie ma samochodu

Nie ma problemu, naprawdę

Mogę jechać od razu z kotem, po telefonicznym przemaglowaniu nowych Dużych :mrgreen:

z Torunia to nie jest tak daleko.

morelowa pisze:Ringo taki.. , że tak powiem... okrągły, czy tylko tak wygląda?

Przybrał trochę, a na tamtych fotkach dodatkowo płaszcz mu się się rozpłaszczył :mrgreen:

Gdy leży, to zawsze (zawsze!) krzyżuje łapki przed sobą:

A właściwie o co chodzi?

O, widzę, że nikt nie odważył się wpisać pod Ringolkiem :lol:

On tylko tak groźnie pacza – ale to dobry, przytulny kotek:

A tu jeszcze dwie dziwaczne pozy – splątana Gretka i wpisana w kwadrat Snow:

U mnie nic nowego.
Białe duże w pracy już się nie pojawiło.
Na osiedlu próbuję łapać matkę starszych tymczasków, na razie bez skutku.
Czas odjajczyć młodszych chłopaczków

A sterylka Greci nie wiem kiedy, taka cienizna z niej jeszcze.

Oj, Gretka :roll:

No, nie wierzę, żeby jej było wygodnie

Snow w kwadracie to chyba też nie, ale ona to jakby przejściowo, ale Greta? masochistka jakaś czy co? :mrgreen:

One takie pluszaki.. , czyściutkie, przytulne - jak Ty się z nimi rozstaniesz? :roll:

- jakby co..

Gretka jest cyrkówką-akrobatką, lubi różne fikołki i wygibasy wyczyniać.
Biega i skacze jak pchła, a cienka jest jak glizda, wszędzie się wciśnie, bardzo trzeba na nią uważać.

morelowa pisze:One takie pluszaki.. , czyściutkie, przytulne - jak Ty się z nimi rozstaniesz? - jakby co..

Ciężko jest, fakt.
Właśnie wczoraj wyadoptowałam Maję, do domu wychodzącego.
Mieszka w spokojnej dzielnicy na obrzeżach Torunia, w wielkim piętrowym domu z wielkim ogrodem, przy bocznej ślepej uliczce.
Duzi to małżeństwo w średnim wieku z 8-letnim synkiem, bardzo Mają przejętym

Na razie biedulka jest zagubiona, trudno wyobrazić sobie większą rewolucję –
z mieszkania pełnego kotów do wielkich obcych przestrzeni i nieznanych ludzi, bez kotów...
Będzie też miała do towarzystwa rybki w akwarium i... koty sąsiada, gdy już zacznie wychodzić do ogrodu.
Mam nadzieję, że wkrótce będzie paradować po nowym domu z falującym ogonkiem w górze, tak jak u mnie :ok:

ale denerwuję się trochę, bo nie sądziłam, że będzie tak spłoszona...

Jesteśmy też po pomyślnej wizycie PA w nowym domku Snow.
Tym razem to dom niewychodzący na wsi, młode małżeństwo z dwójką dzieci i buldożką francuską

To też będzie rewolucyjna zmiana dla kotuni :roll:

Tutaj obie panienki jeszcze razem: