wróciliśmy
do badania została pobrana wydzielinka z nosa żeby zrobić antybiogram
na kroplówki umówiliśmy się co drugi dzień żeby go nie ciągać codziennie do weta, poza tym spotkaliśmy się po środku drogi z naszymi Paniami wet bo one widząc Piracika po 2 dniach stwierdzają, że ma znacznie więcej siły i wygląda dużo lepiej
według nich te kroplówki nie są konieczne tym bardziej, że on je (mimo że ze strzykawki ale to kwestia cały czas zapchanego glutem noska)
wetki widziały jak chodzi i myslą dwojako że albo osłabienie i to że w zasadzie nie ma ruchu i większość dnia śpi, albo że herpes mógł dać powikłania do móżdżku ale odruchy neurologiczne wszystkie prawidłowe - zobaczymy więc co się z tym chodzeniem będzie działo w trakcie dalszego leczenia
FIP został w zasadzie wykluczony, była i nadal jest kalciwiroza choć nadżerki wyleczone!

kalciwiroza wyszła jako powikłanie przy pp które z całą pewnością było (bo to było potwierdzone badaniem) także mały zebrał cala armię bakterii i wirusów niestety - chyba złapał prawie wszystko co złapać mógł, a herpesa ma od niemal pierwszych dni (w jego wyniku stracił oczko, a drugie jest jakie jest, ale jest!)
po powrocie do domu chwilkę "pobiegał" z chłopakami marchewkami - checi do zabawy są ale sił brak, dodatkowo marchewkowe łobuzy sa znacznie od niego silniejsze więc w podskokach i przewracankach Piracik nie ma póki co szans, ale myślę, że dobrym objawem jest to że wykazuje tez chęć do zabawy

po powrocie do domu zjadł znowu ml tym razem recovery i dawałem Xeniowi budyń (koci Gipmetu, który i Piracik bardzo lubił) to i mały dostał 10ml budyniu - cudnie się oblizywał
na odstawienie antybiotyku póki co się nie zdecydujemy, ja się boję ale i Panie wet sa sceptyczne w tej kwestii
zresztą on w tej chwili dostaje unidox, enisyl i betaglukan aha i fortiflorę ale tą z jedzeniem
za ten enisyl to on nas nienawidzi

jest jednak w pełni obsługiwalny i unidox pięknie pozwala sobie do pyszczka wkładać bez walki
dziekuję za podpowiedzi odnośnie urozmaicania jedzenia, skorzystamy

aha rozmawialiśmy o kropelkach do noska i można podawać nasivin i flegaminę na rozrzedzenie wydzieliny (wszystko w opcji dla niemowląt) - o tym pomyślimy jeszcze choć ja jakoś tak ku tej flegaminie skłaniałbym się ...