
Jak pracowałam w pewnym biurze to nadszedł taki czas ze nawet bałam sie do kibla iść żeby szefowa na mnie nie nakrzyczała. Nie znoszę stresów i znam swoją wartość. Po prostu się zwolniłam... Miałam odłożone pieniądze na koncie więc przez jakiś czas dałam radę.
Musisz być silna. Wiem ze to łatwo powiedzieć a trudniej zrobić bo niestety takie sytuacje ograbiają z radości i sensu wykonywanej pracy...
Przytulam
