Piracik - chwiejnymi nóżkami powoli Z GÓRKI! :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 14, 2015 21:00 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

Tak, to gluty nie pozwalają mu jeść, wiem o tym, bardzo obserwowałam mojego Zusia.To był mądry kot i jak tylko mu wyczyściłam nos to jadł natychmiast.
Mleko Whiskasa wcale nie jest takie złe, niech pije na zdrowie.Kupowałam też mleko Catessy, chyba jest sporo tańsze.
KotwKratkę, zapytaj wetkę, czy nie dość już tych antybiotyków? One go jednak dodatkowo osłabiają, on już powinien sam się bronić.Enisyl zacznie działać, nawet jeszcze tygodnia nie ma od kiedy mu go podajecie, prawda?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lut 14, 2015 21:18 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

ewar pisze:Tak, to gluty nie pozwalają mu jeść, wiem o tym, bardzo obserwowałam mojego Zusia.To był mądry kot i jak tylko mu wyczyściłam nos to jadł natychmiast.
Mleko Whiskasa wcale nie jest takie złe, niech pije na zdrowie.Kupowałam też mleko Catessy, chyba jest sporo tańsze.
KotwKratkę, zapytaj wetkę, czy nie dość już tych antybiotyków? One go jednak dodatkowo osłabiają, on już powinien sam się bronić.Enisyl zacznie działać, nawet jeszcze tygodnia nie ma od kiedy mu go podajecie, prawda?


enisyl podajemy od poniedziałku
unidox dostał ze względu na gluty, bo inne antybiotyki sobie nie radziły a unidox teoretycznie "bije" wszystko - zobaczymy
zapytam w poniedziałek, ale z tego co pamiętam jak rozmawialiśmy wczoraj to jak zaskoczy na unidoxie to mini 3 tyg w "porywach" do 6 tygodni

nie wierze ...
nakładałem jedzonko mokre Rysiowi i Krakersikowi i Piracik zerwał sie i przybiegł do kuchni na dzwiek otwieranej puszki (jak za "starych" czasów:))
i znowu zjadł 20 ml recovery i 10ml mleka <3 <3 <3
i nochalek nie jest zaglucony, jest rózowo zielony :) przy oddechu słychac jak mu w środku chlupocze ale nie ma takiej paskudnej wydzieliny i z pyszczka juz nie ma tak brzydkiego zapachu ...

ehhh jak ja kocham tego szkraba <3

a gdzie kupowałaś Catessy?

a co robi teraz Piracik pewnie wiecie ;)
leży sobie na piersiach u mojej zony, ten nasz walenty <3
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Sob lut 14, 2015 22:37 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

Podczytuję i dalej myślami jestem z Wami.
Cierpliwości i sił życzę
Obrazek
Obrazek

kata1977

Avatar użytkownika
 
Posty: 206
Od: Pon lut 07, 2011 7:52
Lokalizacja: Banino

Post » Sob lut 14, 2015 22:43 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

I dobrze, glutek się rozrzedził, spływało wcześniej wszystko paskudne,a teraz... zdrowieje ;-)

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie lut 15, 2015 0:37 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

Nie traćcie wiary on juz tyle przeszedł , trzeba mu pomoc mysi byc dobrze bo mi serce pęknie :(
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie lut 15, 2015 1:42 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

Napewno będzie dobrze. :ok: :ok: :ok: :201461 :201461 :201497
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4010
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Nie lut 15, 2015 7:13 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

Dobre wieści, naprawdę i tak trzymać :ok: Mam nadzieję, że kotek nie będzie musiał dostawać tego antybiotyku tak długo.Chyba potrzebny były mu Lakcid, zapytaj wetkę.To jest wygodne do podania, bez smaku.
Mleko Catessy jest w Zooplusie, nie wiem, czy tam zamawiasz.
Enisyl nie działa błyskawicznie, casica też o tym pisała.U Zuśka była poprawa dość szybko, ale dwa tygodnie najmniej trzeba poczekać i będzie poprawa.On musi zacząć sam jeść i wtedy już będzie tempo jak w slalomie gigancie.
To jest też fajne, któremuś kotu dawałam, kupiłam w lecznicy.Trzeba dość szybko zużyć, ale inne koty też mogłyby się załapać, gdyby Piracikowi nie smakowało.Zawsze to jednak jakieś urozmaicenie http://www.okazje.info.pl/sh/sport-i-ho ... kotow.html.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 15, 2015 7:54 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

rano zjadł ale jakieś max 15ml i pluł już więc odpuściliśmy dalsze karmienie, za 2-3 godzinki zrobimy kolejne podejście :)

jesli chodzi o lakcid, podajemy fortiflorę ale fakt jak nam się skończy fortiflora to zaczniemy z lakcidem bo fortiflora jedna saszetka 5zł, a koszty i tak już dawno nas przytłoczyły :( no ale nic walczymy mimo kosztów bo nie wyobrażam sobie odpuścić (a jak to Basia mówi na festiwal tulipanów do Holandii pojedziemy w przyszłym roku ;))

martwio mnie dodatkowo jedna rzecz bo bardzo mu się nózki plącza i teraz nie wiem czy to dlatego że w zasadzie ponad 2 tygodnie przez zdecydowana większośc czasu śpi (z przerwami na jedzenie i wyjazd do lecznicy) i być może jest za słaby na to by "normalnie chodzić" czy tez to będzie inny problem

nosek bez gluta (gęstego i zielonego) ale zalegać zalega cały czas bo słychac "bulgotanie" przy oddechu, ale i tak jest o niebo lepei (tfu, tfu jak mawiałą moja babcia - nie chce zapeszyć)
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Nie lut 15, 2015 8:00 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

Myślę, że nóżki mu się plączą, bo jest osłabiony. To młody kot, długo i ciężko choruje, nie je normalnie...Byle choróbsko ustąpiło, to odzyska siły. :ok: :ok: :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie lut 15, 2015 8:43 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

Kot jest osłabiony antybiotykami, je malutko, bo taka jest prawda, musi upłynąć sporo czasu, aby wrócił do formy. Może spróbujecie mu trochę urozmaicić dietę? Gerberek rozwodniony na tyle, aby dał się nabrać do strzykawki? Wiem, że to trochę denerwujące, takie rady co robić, bo łatwo na odległość, trudniej z tym wszystkim samemu sobie radzić.Pocieszające jest to, że gluty już go tak nie duszą.Naprawdę zacznie sam jeść, myć się, nabierze sił.U kotów chorobę jakby bardziej widać, wydają się być w stanie tragicznym, ale dochodzą do siebie.Kubuś, który miał kalici i nic nie jadł, był wyłącznie na kroplówkach prawie się nie ruszał, nie miał sił.Chodził jednak biedak do kuwetki i chwiał się wtedy na nóżkach.Okropny widok.Nadrobił wszystko.Nieustające kciuki :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 15, 2015 10:14 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

Witaj ,u nas bardzo pomogły kroplówki dożylne ,wzmocniły kociaki ,no i tak zwany schabowy w kroplówce czyli duphalyte .
Nieustająco :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 15, 2015 10:45 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

gerberka dodajemy do recovery, samego gerberka nie bardzo chce jeśc
gotowanego kurczaka zmiksowanego z rosołkiem i odrobina marchewki tez wypluwał
mam jeszcze conva mięsnego, najwyżej go zmiksuję i będziemy dawać conva na zmiane z recovery
gourmety susy tez odpadają bo nie chciał

kroplówkę podskórnie dostał wczoraj, ale rozmawialismy z wetką ze póki je (nawet jeśli mało ale częściej) to lepiej karmic go strzykawką bo przy kroplówkach mózg dostaje info że ma czym sie odzywiac i znowu mały nie je tego co do strzykawy przygotowalismy i koło sie zamyka ...

każde rady przyjmę :) w końcu to chodzi o Piracika i dobrze czerpać z doświadczenia innych osób, po to miedzy innymi pisze na tym watku - nam samym bez podpowiedzi byłoby znacznie trudniej - także dziekuję za każda sugestię :)

mam taka nadzieję ze te nózki to dlatego że jest słabiutki

lubi maść majerankowa, az głowka kreci za jej zapachem i pozwala sobie nosek nią bez problemu smarowac :)
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Nie lut 15, 2015 11:18 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

Działanie kroplówki podskórnej jest troszkę inne jak dożylne ...moje też dostawały podskórnie ,ale kiedy już było z nimi kiepsko ,dożylne postawiły ich na nogi .
Porozmawiaj z wetem ,delikatnie bo nie wszyscy lubią żeby Im cokolwiek sugerować.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 15, 2015 11:31 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

KotwKratke pisze:
kroplówkę podskórnie dostał wczoraj, ale rozmawialismy z wetką ze póki je (nawet jeśli mało ale częściej) to lepiej karmic go strzykawką bo przy kroplówkach mózg dostaje info że ma czym sie odzywiac i znowu mały nie je tego co do strzykawy przygotowalismy i koło sie zamyka ...


Z tego, co mówiła moja wetka - to tylko glukoza dodawana do kroplówki blokuje w mózgu ośrodek głodu...Mój Pokerek przeżył na samych kroplówkach ponad 2 tygodnie (musiała mu się zagoić śluzówka w przewodzie pokarmowym), po odstawieniu dodatku glukozy natychmiast zaczął domagać się "normalnego" jedzonka ..aż ślinotoku dostawał na widok chrupek ...a kroplówy ze "schabowym" dalej brał jeszcze przez tydzień ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lut 15, 2015 11:54 Re: mały -wielki Piracik walczy ale wciąz pod gorkę mamy ...

ok dzieki :)
przez pierwszy tydzien dostawal dozylnie "schabowego" wlasnie 2 razy dziennie, nastepny tydzien jadł (strzykawa) + raz dziennie kroplówka i teraz kroplówka co kilka dni

dzieki za info :)
pogadam jutro, a czy ten "schabowy" jest tylko dożylnie czy pod skórę też go można podawać?

mam jeszcze coś takiego (hehydration support) myslicie żeby mu to podawać do picia?
to sa elektrolity (kupiłem przy okazji zakupu recovery) tak na wszelki wypadek żeby potem za przesyłke kolejny raz nie płacic ;)

moge spokojnie rozmawiac z wetka, ona jest otwarta na sugestie, z enisylem nie była za (mówi ze nie ma z nim jakiś oszołamiajacych doświadczeń, podobne ma z lizyną) ale zamówiła bez problemu szanując nasza decyzję i też jest ciekawa efektów
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 255 gości