Katia K. pisze:Na spokojnie poczytałam sobie wątek.
Tego to Ci zazdroszczę. Krzysiek nawet nie uwierzył, że tak się mogą dwa koty wobec siebie zachowywać, u nas stosunki raczej oziębłe, a tymczasy, które raz na jakiś czas się pojawiają, dostają na wyłączność łazienkę.
Kasiu, moje koty zawsze bardzo ładnie przyjmują tymczasy. Na początku jak nowy jest izolowany w sypialni, to ciekawość ich zżera i wpychają się pod moimi nogami sprawdzić kto zajął ich pokój, głównie białasek Maksiu jest taki ciekawski. Ale jak zobaczą kto zacz to się uspokajają i czekają na wypuszczenie nowego
na salony. I to Maksiu właśnie wyniańczył wszystkie maluchy, które przeszły przez dom, nie kocice. Ale teraz ma już 11 lat i nie chce mu się ganiać z maluchami. Jak te ostatnie były maleńkie i bardzo potrzebowały mamy, to moje koty nie stanęły na wysokości zadania, kociątka pchały się do nich, a te uciekały. Dopiero jak maluchy podrosły, to takie sceny jak ta na filmiku są już na porządku dziennym
