Wczoraj był okropny dzień

Po pracy:
Najpierw apteka.....oddaliśmy 1 tabletkę Calcortu do podziału na 60 części dla Gai, 9.02., mieli dzwonić, nie dzwonili , no to ja zadzwoniłąm wczoraj i dowiedziałam się , że już zrobione....na moją sugestię , że czekałam na telefon było zdziwko...nikt nie dzwonił??? Kurcze a ja się denerwowałam bo zostało mi kilka porcji dla Gai
Pojechaliśmy odebrać i następne zaskoczenie...za podzielenie tej 1 tabletki zapłaciłam 32,40. Może nie byłabym zaskoczona gdybym ostatnio nie zapłaciła w tej samej aptece 17,40
Wróciliśmy z pracy, a w domu ciemno, zimno....brak energii, a co za tym idzie nie ma wody ( pompa ), nie ma ciepła ( pompa ), nie ma telefonu
Całe szczęście był gaz, zrobiłam obiad i pod kocyk. Mieli włączyć o 18,00 ( planowe wyłączenie

), włączyli po 19. Czy to jest normalne żeby zimą wyłączyć planowo prąd????