Hej ho! Ja już po wizycie u okulisty z Dymcią.
Pani doktor najpierw obejrzała oczka, a później wykonała USG oczu.
Oczko lewe (lepsze) ma zachowane prawidłowe struktury, Dymka na nie widzi, choć na pewno nie za dobrze, ponieważ w oczku są zrosty pozostałe po przebytej chorobie. W oku nadal jest stan zapalny, dlatego nadal mamy podawać bez zmian wszystkie kropelki (w tym antybiotyk). W przyszłości to oczko nie powinno stwarzać problemów, z czasem stanie się mniej mętne, choć już zawsze pozostanie na nim "mgiełka".
Oczko prawe niestety jest znacznie bardziej problematyczne. Jego średnica jest o 3 mm mniejsza niż drugiego oka, co sprawia, że powieki są zbyt luźne,zawijają się do środka i drażnią gałkę oczną, stąd ciągły stan zapalny i wypływ ropy. Powieki wymagają ingerencji chirurgicznej, zostaną "dopasowane" do oczka i wtedy nie będą go drażnić. To oko także ma zachowaną prawidłową budowę, ale na to oko Dymka nie widzi. Z moich obserwacji wynika, że widzi wyłącznie światło. Pomimo, że oczko jest niewidzące, to nie zostanie usunięte. Pani doktor tłumaczyła mi, że jest udowodnione badaniami, iż po usunięciu jednego oka, widzenie w drugim oku się pogarsza, a tego bardzo nie chcemy.
Za wizytę sprzed 2 tyg. i wczorajszą wizytę u okulisty dostałam fakturę na 80 zł.
Dymka jest umówiona na operację w środę, dlatego prosimy o ogromne kciuki! We wtorek Dymcia przeprowadzi się z awaryjnego DT u Sylwii do DT u mnie, ponieważ logistycznie będzie mi łatwiej zorganizować jej leczenie. Mam tylko nadzieję, że moja tymczaska Balbinka szybko zaakceptuje koleżankę.

