Iwonami pisze:Byłam dziś na pogrzebie delfinki. Spotkałam tam Carmen. Wspierała mnie gdy ja szukałam. Zauważyła, że jestem aktywna w Twoim wątku. Powiedziała, że czuje, że znajdziesz Racucha. Ja też tak uważam. I podobnie jak Carmen wydaje mi się, że on jest gdzies całkiem blisko.
Wyglada na to, ze macie racje. Przy okazji poszukiwan Precla zostal zlapany niekastrowany kocur, ktory terroryzowal podworko. Prawdopodobnie przepedzil stad tez Racucha. Teraz kocur pojechal na kastracje, moze Racuch sie osmieli i wyjdzie. Tymczasem dalej chodze na dzialki. Wczoraj bylam zalamana, zdewastowana, wyrzucalam sobie, ze skazalam dwa koty na smierc i powinnam sie od kotow trzymac z daleka, bo chce im pomagac, a tylko szkodze. Ale po odnalezienou i zlapaniu Precla dostalam skrzydel!