o proszę jaka tu się rozkręciła dyskusja

hmmm co ja mam powiedzieć - żeby nie było za różowo to pochorował nam się Rysio, kaszle paskudnie, szmery w krtani ale apetyt dobry i rozrabia tez jak pijany zając

jest na ceporexie od dziś
Rysio upodobał sobie Leosia i Frania podąża za nimi ślad w ślad


Krakersik natomiast upodobał sobie Xenonka, ale ten akurat jakoś szczególnie za rudzielcami nie przepada (to widać po jego minie

) ale nie ucieka już przed małym, pogodził się z tym że Krakers do spania i tak go dopadnie

a tu kilka fotek takich codziennych

wszędzie jest tych kajtków pełno
ja jestem wielki facet ponad 190cm ponad 100kg więc jak mi sie między nogami plączą to czasami "mam stracha" że podeptam je bo biegają z prędkością światła

Rysio jest przemiłym kocurkiem, przychodzi, ociera się o nogi, kładzie sie przed laptopem i z zainteresowaniem ogląda co mi tu skacze po wyświetlaczu - nie powiem łapka tez pacnie to co lata - ale to uznajemy za normę

Rysio myslę ze "od biedy" mógłby mieszkać sam bo jego bardzo interesuje człowiek

Krakersik natomiast to taka mała pierdułka - on musi mieć kogoś zawsze w zasięgu wzroku żeby czuć się bezpiecznie (jakies futro oczywiście) my jesteśmy do obsługi

wie gdzie przybiec żeby o jedzenie zagadać, wtedy nawet o nogi potrafi się poocierać, lubi głaskanie ale po chwili bo przed dotykiem reki w pierwszym odruchu się jeszcze uchyla, chyba że leży z Xeniem - wtedy można go głaskać w każda stronę - on sie totalnie nie nadaje na jedynaka!
z całą pewnością więc szukamy wspólnego domu

mam jeszcze filmik z tymi dwoma łobuzami - ale najpierw muszę zgrać potem wrzucę
