Dziewczyny, szukam kogoś, kto mógłby czasem karmić kotka, którego spotkałam na wyjeżdzie służbowym. Byłam tam teraz kilka dni i codziennie widywałam go w tym samym miejscu. Zaczepiał ludzi. Był bardzo głodny. Sądzę, że mieszka tam w pustostanie. Dawałam mu jeść przez te kilka dni, a ostatniego dnia wsunęłam przez pręty otwartą torbę z 2 kg suchej karmy. Ale na długo nie starczy.
Kotek dal się podrapać po głowie, więc nie jest jakimś strasznym dzikusem.
Jest bardzo ujmujący, bo zaczepia ludzi czekając na jedzenie.
Bydgoszcz, kanałek otaczający Wyspę Młyńską. Przechodząc z wyspy mostkiem (takim obwieszonym kłódkami zakochanych) to trzeba skierować się w prawo. Zaś z ul. Długiej, gdy schodzi się z dół takim wąskim przesmykiem między budynkami, to zaraz przed mostkiem trzeba skierować się w lewo.





przed warzelnią piwa, na wysokiej podmurówce z ogrodzeniem z zielonymi prętami - tam bytuje kotek. Zdjęcie zrobione z mostku.

zaraz z tego mostku w prawo trzeba skręcić