Myszak nie dyszy, ale nie mam czasu go umówić na kontrolę kardiologiczną, bo mam sajgon w robocie.
Da radę jeszcze

Kropa gluci umiarkowanie i nieustannie dopomina się o żarcie - mokre lubi, suchym gardzi.
Dymek z niedowładem łapki stał jeszcze większym miziakiem, włazi mi na kolana, do łóżka - kot idealny.
Ma już ponad 10 miesięcy, a 8 miesięcy jest u mnie.
Luśka - mój tymczas po wypadku, zabrany ze schroniska, ma się coraz lepiej.
Złapała grzyba na uchu (reszta czarno-białej bandy na razie nie

Przestała jeść mokre jedzenie, tylko chrupki jej smakują - dopiero miesiąc jest u mnie, a już wybrzydza
