Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lut 07, 2015 14:22 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

Milusia idzie jutro do domku :ok: :ryk:
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette

anima_a

 
Posty: 91
Od: Wto gru 09, 2014 20:11
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 07, 2015 15:10 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

anima_a pisze:Milusia idzie jutro do domku :ok: :ryk:


eee? dokąd???
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 07, 2015 18:30 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

Georg-inia pisze:
anima_a pisze:Milusia idzie jutro do domku :ok: :ryk:


eee? dokąd???


A do tego domku co Żabcia, miała być Matylda ale pójdzie Milusia
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5940
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Sob lut 07, 2015 18:33 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

No i po sprzątaniu. Jest po prostu pięknie, czyściutko i pachnie :ok:

Dzięki dziewczyny :1luvu:

Paula jak będziesz jutro na dyżurze, to wypuść na ogólny Adasia (kot w klatce) i zobacz jak się będzie zachowywał. Jak będzie ok to go zostaw.
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5940
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Sob lut 07, 2015 18:38 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

A my z dobrymi wieściami - oczko Chmurki już troszkę lepiej (mniej się ropki wylewa). Chmurka zjadła dzisiaj pół miseczki suchego i wypiła wodę - mokrego nadal nie chce. Ale grunt, że w ogóle je :)

Antybiotyk podany do mordki jak zawsze się wyrywała, ale po wszystkim wymiziana i wymruczana ^.^

Kocia piątka nadal pozdrawia ^^
ser_Kociątko
 

Post » Sob lut 07, 2015 18:40 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

pyma pisze:No i po sprzątaniu. Jest po prostu pięknie, czyściutko i pachnie :ok:

Dzięki dziewczyny :1luvu:

Paula jak będziesz jutro na dyżurze, to wypuść na ogólny Adasia (kot w klatce) i zobacz jak się będzie zachowywał. Jak będzie ok to go zostaw.


Okey.

Paula P.

 
Posty: 123
Od: Nie lis 09, 2014 10:22

Post » Sob lut 07, 2015 18:42 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

No na pewno jest teraz czyściutko, ciekawe tylko czy nasze szkraby będą pilnować tego cudnego porządku.:P

Paula P.

 
Posty: 123
Od: Nie lis 09, 2014 10:22

Post » Sob lut 07, 2015 18:59 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

Jest na prawdę pięknie :D
Dziewczyny nie wypuszczajcie jeszcze Adasia, dziś miał qupsko w kocyku zagrzebane, on musi załapać kuwetę, bo nam cały lokal zapaprze :roll: na czas dyżuru tak, ale potem trzeba go zamknąć.
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12569
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 07, 2015 19:48 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

Ok, jak będę wychodzić to go zamknę.

Paula P.

 
Posty: 123
Od: Nie lis 09, 2014 10:22

Post » Sob lut 07, 2015 23:28 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

Wieczorne sprawozdanie dotyczące Chmurki:
oczko w normie - odrobina ropki jeszcze jest widoczna, ale jest już o niebo lepiej, niż było chociażby wczoraj... Kwestia do zaobserwowania, czy do końca się otworzy po kuracji.
Kociak zrobił postęp w oswajaniu - nadal jeszcze trochę skulony chodzi po pokoju, ale już nie ma oporów, aby jeść w naszej obecności :) Po wieczornym obchodzie po kuwetach dał się bez problemu wziąć na ręce - w pierwszej chwili się wyrywał, ale przytulony zaczął miauczeć i mruczeć i tak bez wyrywania się wytrzymał około 2 minutek ^_^ Chmurka chyba wyczuła, że to jej parskanie i syczenie na mnie wrażenia nie robi 8) Teraz kolejnym krokiem będzie przekabacenie jej na tyle, żeby się odważyła przychodzić do nas, gdy będziemy jej przynosić jedzenie do pokoiku :201494 :201494 :201494

dr Łukasz Dolittle :smiech3:
ser_Kociątko
 

Post » Nie lut 08, 2015 0:00 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

ser_Kociątko pisze:Kocia piątka nadal pozdrawia ^^


:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Dajcie jakieś foty :!: :!: :!:
Obrazek

JoannElle

 
Posty: 390
Od: Pt wrz 21, 2012 20:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 08, 2015 9:49 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

anima_a pisze:Blacky pojechał do domku :1luvu: :ok:
Lidka, powiedz jak było? Jak się zwierzaki zachowywały?


Wieści od Balckiego :201498

Ma się bardzo dobrze aklimatyzacja z Yorkiem przebiegła bez stresowo.
Nasz niuniuś wyszedł na salony z kontenerka od razu podniósł ogon do góry zrobił szybki obchód, poocierał sie o meble i nic tylko głaszcz mnie. :201461
Nie uciekał, nie chował się a jak go głaskaliśmy to był wniebowzięty :1luvu:
W kontenerku na psa nie reagował wcale i pies na niego też przy obwąchiwaniu.
Pierwsza konfrontacja wyglądał tak , że sie powąchały i każde poszło w swoja stronę to prawie idealnie.
Kot oaza spokoju nie wzruszony obecnością psa a pies o dziwo nie ganiał go, nie szczekał także pierwsze koty za płoty :kotek:

Oczywiście, że byłoby za pięknie i pies w końcu zaczął być upierdliwy zaczął chodzić jak cień za kotem i usilnie próbował go powąchać ale Blacky tak wymownie hipnotyzował go wzrokiem, że pies nie miał odwagi podchodzić.Nawet jak udało sie psu podejśc za blisko to jak Blakus syknął na niego te robił odwrót.

Jedynie w momencie gdy domownic chcieli głaskać i brać na ręce Blakusia pies zaczął szczekać i wskakiwać im na kolana ale wtedy jedna z osoba głaskała kota jedna psa i byl spokój.

Rodzina liczy 4 osoby także jakoś sie podzielą swoim rękami do głaskania kota i psa.Poza tym kot ma teraz mieszkanie duże- trójwymiarowe jest gdzie wysoko wskakiwać meble, andresola wiec bedzie miał miejsca tylko dla siebie gdzie z góry będzie mogł sobie obserwować świat.

Jak na mojej oko będzie dobrze mu w tej rodzinie.On sobie ich po prostu wybrał w kociarni :kotek:

p.s. dzownią do mnie ciągle w sprawie Gienka odsyłam na nasza stronę i DT z maluchami. :kotek:

Wazonek17

Avatar użytkownika
 
Posty: 132
Od: Sob sie 02, 2014 14:57

Post » Nie lut 08, 2015 10:27 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

Lidka :1luvu:
A co do chętnych na maluchy, to może Kasiu od Ciebie któryś ze stworków ;)?
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette

anima_a

 
Posty: 91
Od: Wto gru 09, 2014 20:11
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 08, 2015 10:50 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

dr Łukasz Dolittle :ok: może zmieni zawód :wink:

Lidka taka aklimatyzacja to naprawdę ideał, lepiej być nie mogło :201461
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5940
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Nie lut 08, 2015 18:02 Re: Kociarnia Kotyliona - dyżury - koty szukają domków

https://drive.google.com/folderview?id= ... =drive_web

Fotki wszystkich naszych kociambrów :)

Chmurka po kolejnym antybiotyku - widać poprawę, ale nadal oczko całe się nie otwiera - nie wiemy czy tak przypadkiem już nie zostanie :(
ser_Kociątko
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 116 gości