Który drapak wybrać, czyli osiołkowi w żłoby dano.

Taki jak nasz

O proszę, jak trafiłam. Ciekawe, co powie na to mój tż, jak wróci z pracy. Trochę się obawiam, że zgodnie z prawdą, posądzi mnie o delikatnie mówiąc: brak rozsądku. Ale z drugiej strony on się na drapakach nie zna, więc może nie wpadnie mu do głowy, ile ten drapak kosztował :roll:

Nie mów mu - niech trwa w niewiedzy :wink:

U nas w domu decyzję podjęliśmy wspólnie, bo to była pożyczka od męża z pracy :ryk:

RUFI - to jedyna firma, jaką uznaję. Kiedyś miałam jakiś inny i już po pół roku wychodziły z niego bebechy. Rufi mam już od 2 lat z hakiem i absolutnie nic się z nim nie dzieje. Kociska uwielbiają go drapać i się na nim wylegiwać. Plusem jest też to, że mogę ściągnąć pokrowce i je elegancko wyprać.

I te koszty naprawdę się zwracają, bo drapaki są niezniszczalne. vivien, Wy pożyczkę z pracy a ja całe swoje ówczesne, roczne stypendium wtedy poświęciłam :ryk:

ale z perspektywy czasu nie żałuję.

rastanja pisze:I te koszty naprawdę się zwracają, bo drapaki są niezniszczalne. vivien, Wy pożyczkę z pracy a ja całe swoje ówczesne, roczne stypendium wtedy poświęciłam ale z perspektywy czasu nie żałuję.

Drapak mamy ponad 4 lata. Nie widać po nim oznak zużycia.

Ja jeszcze lubię drapaki, a może bardziej kocie miejscówki, produkowane przez http://ba-bell.pl/
Mamy jeden wygrany w konkursie. Dla dużych kotów lubiących się kryć - świetne :ok:

Dziś rano Zosia (6l) wstała z łóżka i popędziła do taty z wiadomością:"Tato, mama kupiła nowy drapak i zapłaciła kartą w sklepie", i w tym momencie przyleciał śpiący dotychczas jak suseł Paweł (10 l) i wrzeszczy: "Ale nie powiemy ci ile kosztował, bo mama zabroniła mówić"! Czujecie bluesa? :ryk:

lilianaj pisze:Dziś rano Zosia (6l) wstała z łóżka i popędziła do taty z wiadomością:"Tato, mama kupiła nowy drapak i zapłaciła kartą w sklepie", i w tym momencie przyleciał śpiący dotychczas jak suseł Paweł (10 l) i wrzeszczy: "Ale nie powiemy ci ile kosztował, bo mama zabroniła mówić"! Czujecie bluesa?

niczym moja mama w dzieciństwie -
babciu ,babciu,a ja Ci nie powiem że Jurek nie poszedł do szkoły i leży pod łóżkiem :mrgreen:

znalazłam Was :1luvu:

jak wygram w totka, też kupię sobie takiego drapaka, a co :mrgreen:

A mi się podoba jak kot moze chodzic na wysokosciach

Jak mieszkalam w Polscce mielismy pokoj polaczony z kuchnia , ale bylo duzo belek drewnianych , po ktorych Felek mogl sie wspinac i ogladac co sie dzieje za oknem z gory. Teraz mam drapak jakies 120cm i szukam zlotej raczki z pomyslem , ktory zrobi na scianie poleczki, hamaczki. Tak , zeby Felek z drapaka mogl przeskoczyc jeszcze wyzej.

Drapak widze, ze super, ale cena.... porządna

moni1234511 pisze:A mi się podoba jak kot moze chodzic na wysokosciach Jak mieszkalam w Polscce mielismy pokoj polaczony z kuchnia , ale bylo duzo belek drewnianych , po ktorych Felek mogl sie wspinac i ogladac co sie dzieje za oknem z gory. Teraz mam drapak jakies 120cm i szukam zlotej raczki z pomyslem , ktory zrobi na scianie poleczki, hamaczki. Tak , zeby Felek z drapaka mogl przeskoczyc jeszcze wyzej. Drapak widze, ze super, ale cena.... porządna

Cena porządna, ale u nas od niemal pięciu lat nic się z nim nie dzieje.
Półki? My mamy takie tylko musi być do nich porządna ściana i porządne, długie kołki.
Obrazek

piekne kociaki.... nic tylko tulic....

lilianaj pisze:

Orbis i Gustaw

Moje koty są raczej niskopienne. Orbiś to czasem siedzi i się zastanawia, czy wskoczyć na krzesło, czy może na podłodze jest lepiej. Nie będę robić półek wysoko, bo to dziecko jeszcze tam wlezie, spadnie i się połamie.
Gustawka zdarzało mi się ściągać spod sufitu. Klocek jeden wspiął się po zasłonie, uczepił i siedział. Dobrze, że karnisz mam zamontowany na grube kołki do sufitu. 160 cm drapaka, to dla nich "świat i ludzie".

Puszatku, jak wygrasz w totka, to kupisz willę, w ogrodzie architekt krajobrazy zaprojektuje Ci wielką wolierę wśród świerków i nie będziesz wtedy potrzebowała drapaka. :mrgreen:

Życzę Ci szczerze wygranej. :ok:

Sobie też życzę, tylko muszę zacząć w tego totka w ogóle grać, bo inaczej...porażka z wygranej.

Vivien, to MCO?

lilianaj pisze:
Vivien, to MCO?

Tak to Bunia i Thor, niestety Thor (czarny klasyk już nie żyje :cry:

).
Mieszka z nami jeszcze jedna Maine Coonka oraz domówek z działek, który sam sobie nas wybrał

Który drapak wybrać, czyli osiołkowi w żłoby dano.

Kto przegląda forum