
Moderator: Estraven


ASK@ pisze:To, że nie był widziany nie oznacza, że gdzieś tam nie czeka na ciebie .
Wiem jak trudno jest ale uda się . Musi!


Dajecie mi wiarę, że Racuch naprawdę tylko gdzieś się schował, ukrył przed zimnem, a nie stało mu się coś strasznego. Podobno idzie duże ocieplenie, może wtedy się pokaże 
Dziś zaczęłam oklejanie centrum Otwocka. Zajmie to kilka wieczorów, ale poszło całkiem sprawnie. Kilka starych ogłoszeń zniknęło, dowieszam nowe w nadziei, że ten, kto zabrał, nie zrobił tego ze złej woli, a dlatego, by mieć telefon i zdjęcie. Do tego obkicianie różnych miejsc i wieczorne karmienie. Nie wiem, co prawda, kto się u mnie stołuje, ale na zdrowie. Mam nadzieję, że jasnowidz powie, czy dalej uważa miejsce, które wskazał, za to, gdzie Racuch przebywa. Na fb zdjęcia rudo-białego kota, który został zmasakrowany przez samochód. Czekam na wiadomość, gdzie ten biedak został znaleziony. Trzęsę się z niepokoju. Rudy, który trafił do mnie, uważa, że znalazł się w kocim niebie. Dziś wieczorem doszedł w końcu do siebie i postanowił pokazać, że wyszedłby na spacer. Niestety, za luksus trzeba jakoś zapłacić. Wychodzenia nie będzie.
bez przerwy

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Tundra i 45 gości