Ostatnie dni upływają spokojnie,Adoniusz czuje się nieźle, gania się z kim popadnie. Apetyt ok
Fileńka - 18.09.2012 (*) - gdy zasnęłaś, kawałek mojej duszy uleciał bezpowrotnie, a świat stracił swe barwy. Milka - 31.03.2014 (*) - śpij spokojnie, moja dumna królewno.
Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?
Talinka (w tym wcieleniu: Maria Magdalena ), nazwana ostatecznie Roxy... pod nową kołdrą w nowym domku na nowej męskiej piersi
Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?
Piksel chyba w pełni wyzdrowiał - wczoraj z Furią robili taką apokalipsę przez całe popołudnie, że wzrokiem nie można było za nimi nadążyć. Trochę się bałam że przy takim wariactwie znowu dzisiaj będzie płakał, że go noga boli, ale z samego rana wlazł mi do niedomkniętej szuflady (wcale nie najniższej), więc chyba jest ok O tym, że Furia nawet do lodówki już wskoczyła to nawet nie wspomnę. Powoli też uczymy je nie wybrzydzać przy jedzeniu. Dostają kurczaka wymieszanego z innym mięsem - trochę wołowiny, czasami trochę serc drobiowych. Teraz będzie akcja przyzwyczajania Piksela do akceptowania suchej karmy. Wczoraj chyba nawet nie zauważył jak wciągnął garstkę tej karmy pomieszanej z ulubionym kurzym udkiem. Jeszcze będzie z niego wszystkożerca
Pzdrawiam"
Ulżyło mi,bo przez tę łapkę trochę dziczył dodatkowo,a teraz
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"
Edit:a "moja"parka została dziś obejrzana przez weta w Tychach i zaszczepiona.I uwaga!Basia/Furia waży już 1,8 kg a Piksel tadamm... 2,3.Nieźle jak na niejadka .
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"