jesteśmy w komplecie!!!!
bardzo cięzki dzień za nami bo przytrafiła się nam niewydolność oddechowa 2 razy
gorączka 41,8 udało nam się ja zbić i w tej chwili jest 38,2
póki co koniec z wymiotami i biegunka, ale sił totalnie nie ma
mimo kroplówek cały czas jest delikatnie odwodniony
spędzilismy cały dzień w lecznicy żeby nasze Panie doktor miały go na oku i mogły reagowac od razu
od jakiejśc 15ej jest stabilny i przed nami znowu noc której się boję...
ale jakos tak sobie mysle ze jak przetrwamy dzisiejsza noc to juz bedzie dalej ok!
Krakersik i Rysio ok (chociaz to dobre!)
bardzo, bardzo dziekujemy za kciuki i prosimy o trzymanie ich nadal!
