A dla mnie Krakersik na zdjęciu wcale nie wygląda na smutnego, tylko na zagubionego i oszołomionego tym co się wokół Niego i z Nim dzieje, gapcia.Mocne

,Kotulku.
Dziś nie było żadnej adopcji.W A1 jest Zula 867/14,która zajęła miejsce Grety pod kaloryferem.Warczała,syczała,waliła łapą,ale w miarę upływu czasu było coraz lepiej.Pod koniec dnia siedziałam już bardzo blisko Niej ,drapałam Ją patyczkiem po grzbiecie i gadałam ,gadałam i gadałam ,aż biedna Zula była tak znudzona i zmęczona tym ględzeniem,że przysnęła rozluźniona i spokojna.Dziś pojawiła mi się taka maciupka iskierka nadziei,że może jednak coś z tej Zulki będzie.Ale do tego potrzeba dużo czasu i jeszcze więcej cierpliwości ,no i bardzo miziastego kota u Niej w pokoju.Renatka 31/15 i Jimmy 32/15 wczoraj zostali odrobaczeni,są nadal w szpitalu.Dziś jeden wet pozwolił na przeniesienie Ich do A1 po czym drugi stwierdził,że mają zostać,bo za 12 dni trzeba zrobić badanie w kierunku lambli.Renatka ma się na razie dobrze,a Jimmy dostaje krople do lewego oczka,bo je przymyka i łzawi Mu.To będzie cud,jeśli czegoś znowu nie złapią.Dlaczego te kociny mają takiego cholernego pecha i niefart ? Najpierw znalazły się w schronie,potem powrót z tej parszywej adopcji,a w niedzielę zły układ personalny,bo przecież przy innej konfiguracji osobowej byłyby już w swoim domu.Mam nadzieję,że już wyczerpały swój limit pecha.
Wszystkie Kotki po sterylce-jest Ich 11 mają się dobrze,szybciutko dochodzą do siebie.Dwie następne (Czarna 16/15 i Drugiej nie pamiętam),którym właśnie skończyła się kwarantanna już czekają na sterylkę.Teraz podobno ma to iść szybko,bez przestojów.Oby.Rudy Kocurek 41/15,który trafił do schronu w niedzielę 01.02. jest ,niestety,podwójnym plusem.
Miękkich rzeczy i gazet jest bardzo dużo.U Kotów będę w piątek
Śliczna Gretko-tak trzymaj

Jutro u Kotów będzie sonata