Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 25, 2015 18:06 Re: Opowieści Mopika

Dzisiaj apetyt jakis mizerny ale moze pod wieczor nadrobi, czasem w niedziele tak ma... Ciagle sika do kuwety.

A tu pare zdjec Mopika, gdy byl jeszcze malutkim kociakiem i nie wiedzialem co za cholera z niego wyrosnie...

Proszę jaka poczciwinka... "ale jak to 'ide do pracy' mam siedziec sam w domu?"

Obrazek

Ale to spojrzenie i mina juz mowia, ze to nie bedzie taki "przytulasek"


Obrazek

Pare zdjec na biurku, obok mego komputera


Obrazek

Obrazek


A tu w wiadrze od mopa, ulubionej kryjówce i legowisku - stąd właśnie jego imię Mopik

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon sty 26, 2015 15:08 przez Lifter, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 25, 2015 18:15 Re: Opowieści Mopika

Podobny do mojego kotuszka. Slodki... ;-)

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie sty 25, 2015 18:22 Re: Opowieści Mopika

Slodki to on bywa, ale rzadko, gdy ma na to chec...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 25, 2015 18:35 Re: Opowieści Mopika

:ryk: I własnie w "tym", tkwi jego słodycz .
Słuchaj, może za mało uczucia mu okazujesz i się chłopak poczuł odtrącony ? :piwa:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie sty 25, 2015 18:45 Re: Opowieści Mopika

Zebys zobaczyla jak bardzo kolo tego stwora z zona skaczemy...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 25, 2015 18:48 Re: Opowieści Mopika

Pozostaje więc kochac, kochać i..kochać :kotek:
Jak ogólnie jego samopoczucie ?
Ja mam wrażenie,że im bardziej się lata po wetach, to tym bardziej kocuchy "chore". Ja po każdej wizycie, muszę potem odchorować ich zachowanie. :roll:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie sty 25, 2015 18:53 Re: Opowieści Mopika

Ogolnie ma sie dobrze, choc dzisiaj apetyt cos nie dopisuje. Ale on tak w niedziele ma, ze np. zaczyna jesc dopiero pod koniec dnia, a wczesniej tylko skubnie. Zreszta poki to to ma tak 2/3 dziennej porcji wszamane. Humor ma dobry, sika w kuwete itd.

Wiec ogolnie jest OK.

A z jego wizytami u weta to jest tak, ze dzien przed wizyta to JA jestem chory, bo wiem ze on sie tam zawsze strasznie stresuje. Za to on, gdy juz wroci, rzuca sie na jedzenie (chyba z nerwow?) jak oszalaly, wiec musze mu dawkowac porcje co godzine, bo inaczej zje wszystko co jest i zaraz wyrzyga, wiec jest lament przy (pustej) misce. Ale jak juz sie naje, to idzie spac i jest wyluzowany, najgorzej to gdy juz wie, ze zaraz bedzie szedl, i u samego lekarza, bo jest po prostu sztywny z przerazenia.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 25, 2015 19:00 Re: Opowieści Mopika

No widzisz, to dobrze. Ważne,że je. Ja ostatnio prawie wyłysiałam z nerwów... po wizytach u weta ( chyba dlatego, nie wiem ) zaczał sie u mnie strajk z jedzeniem.
Jak juz jadły, to tak 3 chrupki na krzyż i tyle... nawet sosu z mokrego nie chciały. Schudły mi obydwa , a tu na siłe nie zrobisz nic. Obłedu można dostać.

I super, tak trzymajcie.

Ja jestem chora i przed i po...
Może z głodu się rzuca a jedzonko ( nałoża się nerwy i głód). Na głodnego idzie do weta, czy nie ? Ach, ja mówię o badaniach, to wiadome,że tak.
Hihi,ale to są mądre głowy z tych kociaczków.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie sty 25, 2015 19:24 Re: Opowieści Mopika

gatiko pisze:
Ja jestem chora i przed i po...
Może z głodu się rzuca a jedzonko ( nałoża się nerwy i głód). Na głodnego idzie do weta, czy nie ? Ach, ja mówię o badaniach, to wiadome,że tak.
Hihi,ale to są mądre głowy z tych kociaczków.


Wiadomo, ze na glodnego ale zaraz z rana (kolo 10), a po powrocie wcina tak, jakby trzy dni nie jadl, widac ze to takie kompulsywne "odreagowanie" wizyty. Ale jak juz zje, to sie uspokaja i idzie spac, juz wie ze jest bezpieczny i nic mu nie grozi (do czasu nastepnej wizyty).
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 25, 2015 19:31 Re: Opowieści Mopika

Faktycznie, musi jakoś odreagować. Akurat pada na jedzenie, bo dodatkowo głodnawy zwierz. To i łapczywość się wkrada.
Biedne te zwierzaki, powtarzam sie,ale... sama widzę, ile ich kosztuje taka wizyta.
Przy pobieraniu krwi, musiałam gadać do kociaków, bo jak przestawałam, to krew przestawała lecieć...

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon sty 26, 2015 8:51 Re: Opowieści Mopika

http://joemonster.org/art/30862/Zszokow ... _sobowtory


A moj kot od malego zlewal lustro totalnie...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 26, 2015 13:48 Re: Opowieści Mopika

Lifter pisze:Dzisiaj apetyt jakis mizerny ale moze pod wieczor nadrobi, czasem w niedziele tak ma... Ciagle sika do kuwety.

A tu pare zdjec Mopika, gdy byl jeszcze malutkim kociakiem i nie wiedzialem co za cholera z niego wyrosnie...

Proszę jaka poczciwinka... "ale jak to 'ide do pracy' mam siedziec sam w domu?"

Obrazek

Ale to spojrzenie i mina juz mowia, ze to nie bedzie taki "przytulasek"


Obrazek

Pare zdjec na biurku, obok mego komputera

Obrazek

Obrazek

A tu w wiadrze od mopa, ulubionej kryjówce i legowisku - stąd właśnie jego imię Mopik

Obrazek

Szalenie urodziwy kocio - te brwi i wasiska :ok: :1luvu: :201461
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 26, 2015 15:02 Re: Opowieści Mopika

No wąsiska zawsze miał imponujące, to fakt. I jest niewątpliwie ładnym kotem, choć jednak niespecjalnie mądrym i zdecydowanie "charakternym".
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 26, 2015 18:57 Re: Opowieści Mopika

Lifter wszystkie koty są charakterne, choć każdy na swój sposób. Moje niby grzeczne, nie brudzą, jedzą ładnie ale za to drapią narożnik i fotele chociaż mają swoje dwa drapaki. One jednak wolą moje meble i co im zrobisz, jak zwracam uwagę to tak niewinnie patrzą i jeszcze są zdziwione co ja od nich Chcę :mrgreen: . Małe bestyjki ale też je kocham. :1luvu: :201461 Pozdrawiam Was wszystkich.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26826
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 26, 2015 19:26 Re: Opowieści Mopika

Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek, Silverblue i 475 gości